przyłączam się do życzeń!Jeju, forever, to przegapiłam... Najlepszego zatem! Nieco więcej tzw.świętego spokoju, trochę okazji do poleniuchowania, fajnych ludzi na swej drodze![]()
:-)ja przed okresem więc iskry lecą... oj nie lubię siebie takiej

mamoM u mnie to samo (myśl o przeziębieniu Emi - panika), ale myślę, że jak dzieciaczki pójdą do przedszkola to katar (odpukać) pewnie już nie będzie chorobą tylko normą;-) to kiedy przywożą meble do ogrodu?
marta oj widzę że nadal rozmyślasz, ale ostatnie zdanie popieram! czasami rozwiązanie samo przychodzi
i z moimi pracami domowymi :-)
o której Szymek wstał???
U Was wszystko podzielone na dwa a u mnie niewiele mi Tata Młodej pomaga choć wczoraj wielki dzień - doczekałam się pierwszych pieniędzy w gotówce na Młodą 

