reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwiec 2011

jestem :) pasemka odświeżone z lekką zmianą koloru plus skrócenie 3cm i od razu wyglądam jak człowiek :-D
lecę jeść zupę bo jeszcze nic dziś nie jadła ;/
 
reklama
hejka
u mnie dziś weny do pisania brak, do 00.30 latałam ze ścierą po mieszkaniu, więc niewyspana jestem plus okres dostałam - masakra, źle się czuję:no:
 
mama MATIEGO - trzeba być kretynem aby przyjechać o 6.... :szok: U mnie by ten numer nie przeszedł - jeszcze bym awanturę zrobiła. U Młodej nam się skumulował zestaw lekarzowy - kontrolny - lekarz zawiadujący w poradni - chyba neurolog - usg jamy brzusznej, później z wynikiem do pediatry a następnie logopeda - chyba.... Napisałam chyba bo ja czasem nie ogarniam, który jest od czego bo wizyty mają podobny przebieg.... :eek: Lekarz zawiadujący wymyślił sobie grupę dla dzieci wiotkich jakim jest Krysia, ale zdecydowanie nie dla pracujących - bez komentarza bo tylko jedne się nasuwa - jedyna ewentualnie dopuszczalna godzina to 9 - ja przywoże, siedzi moja Mama - ma niedaleko - a później się jakoś tarabanią albo do żłobka albo do mnie. Nie wiem w każdym razie. 10 zajęć raz w tygodniu.
Logopeda zachwycony. I mową i zachowaniem i wogóle np. że my nietelewizyjni. Teraz wizyta w pażdzierniku.
Dzień rodziny chyba jednak outdoorowo - chyba, że będzie padać - swoją drogą czarno to wszystko widzę.... Pomysł Pani Kierownik. :eek:

Kiedy robicie imprezkę ? Najważniejsze meble, reszta to pikuś. U nas ktoś przyjdzie - może i nawet wielcy nieobecni roczka - Chrzestni - Chrzestna pod warunkiem, że jej córka będzie zdrowa ( a jest szansa, że niekoniecznie mając na uwadze częstotliwość chorowania ) i Chrzestny - li tylko dlatego chyba, że to niedziela ale chyba jeszcze bez świadomości,iż to długi weekend. Mama Taty Młodej stwierdziła w sprawie, że się jeszcze odezwie. Siostry Taty Młodej mając na uwadze dotychczasowe zainteresowanie Krysią nie zapraszałam. Nie zamierzam się przejmować. Dziś zamówiłam tort.
Silva - właśnie mi poweru brakuje, zmuszam się do jakieś pracy intelektualnej, ogólnie siedzę jak sflaczały balon a się jeszcze trzeba ogarnąć na popołudnie.... ehh.... Nie forsuj się tak - masz być po raz drugi sierpniówką a nie nie daj Bóg wcześniej.... :no:
Madzioolka - baaardzo się cieszę, że tryskasz energią :-D I optymizmem :tak: Fotka koniecznie jak pisały Dziewczyny. Jak przygotowania do wyjazdu. W poniedziałek Mrsmoon pisała - przepraszam zapomniałam wspomnieć :zawstydzona/y::sorry2: - że pogoda taka sobie ale mam nadzieję, że śniegu tam nie ma... :shocked2: Opady dotknęły tez Hiszpanię....
Martadelka - a co Ci przyszło do głowy z tym lataniem do późna ? :szok: Nie przejmuj się, taka pogoda, już 3 kawy wciągnełam...
 
Ostatnia edycja:
forever pewnie masz na myśli moon a nie Madzioolke:-p
latałam, bo kawę wypiłam późno plus przeważnie dzień, dwa przed okresem mam powera no i wyżyłam się na kafelkach w łazience, od dawna prosiły się o to, plus M był na próbie, wrócił jak ja skończyłam sprzątać, jeszcze lustro mi zostało a mamy gigantyczne bo na 3/4ściany...
 
Ostatnia edycja:
Martadelka - racja, już edytowałam.
To może przyjedziesz się do mnie wyżyć :-p;-) Ja mam dwa lustra - jedno na 3/4, drugie na 1/2 ściany :happy2: I wogóle permanentny nieład. :zawstydzona/y:
 
forever co do godziny przywozu mebli to wiedziałam ze bedzie wczesna (była mowa o 7) bo to jechało az z chojnic i nie tylko do mnie wiezli ale jeszcze 10 innych kompletów na okolice warszawy i poza
a ze szybciej im poszedł przyjazd to godzine wczesniej byli, trudno, wazne ze dowiezione
co do imprezki to jeszcze konkretnie nie wiem

martadelka
czemu po nocy ze ścierą latałaś?
 
forever muszę kupić takiego 'mopa' z regulacją długości co bym mogła umyć całe lustro a nie tylko do połowy...:sorry2::-D no ja się wzięłam za porządki, bo zrobił się coś więcej niż artystyczny nieład:sorry2:
mamoM patrz wyżej:tak::-) fajnie,że przesyłka dotarła - czyli będzie urodzinowy grill:-)
 
Dziewczyny, pokażcie nowe pióra:-)
i tą oto odezwą się witam:-)

do sali zabaw M.zabiera dzieciaki w weekendy jeśli pogoda brzydka, ale ja nie lubię gdy tam chadzają (tam często idą rodzice z dziećmi chorymi, żeby się bidaki nabawiły choć w zamknięciu, więc też mam myśli o potencjalnych choróbskach, aczkolwiek nic póki co nie przyniosły stamtąd;-)); ale wiecie co, jak obserwuję tutaj (a jest ich sporo) umorusane kilkuletnie dzieciaki biegające samopas po dworze, z piękną opaloną skórą bez zmian alergicznych, to mam refleksję, że sami sobie hodujemy azs i inne świństwa, przez nadmierną sterylność... zatęskniłam okropnie do czasów mojego dzieciństwa, kiedy okupywało się trzepaki osiedlowe, mazało kredą po ziemi, jadło różne listki i kwiatki prosto z trawników (nie czarujmy się, pewnie osikane przez psy), pijało z jednej butelki oranżadkę nie bacząc na opryszczki i inne wirusy... teraz jest - uważam - gorzej; ale też widzę, że to zależy od regionu - w Wawie czy Pruszkowie nie widać dzieciaków idących gdzieś bez nadzoru z kluczem u szyi, tutaj to normalka; i myślę, że to fajnie;


Przeczytałam ostatnio o mleku UHT (wiedziałam, że nie jest to coś zdrowego, ale nie przypuszczałam, że aż tak groźnego!) i... wywaliłam swoje zapasy w postaci 2 kartonów - to biały bezwartościowy płyn zawierający wapń nieorganiczny, tj. nieprzyswajalny przez organizm, powodujący za to zmiany zwyrodnieniowe zwane zwapnieniami (należą do nich zmiany miażdżycowe naczyń krwionośnych). Najlepiej załatwić sobie mleko wiejskie (trudny dostęp dla niektórych) lub ew.z pobliskiej mleczarni. Tak samo masło - nie z hipermarketów tylko z mleczarni. Muszę w weekend podumać czy jestem w stanie coś załatwić tu w lubuskim. Pijemy co prawda b.mało, bo w zasadzie ja do kawki ciut dodaję, ew.raz na miesiąc trzasnę budyń na tym mleku, ale np.do kawy zbożowej Ninki codziennie dodaję. Fuj.

forever - ale masz hard-core z pracą w sobotę - PRZE-SRA-NE!

marta - jacie, jak dobrze, że tamtej dziewczynce się nic nie stało. Taki niepotrzebny wypadek:no:


A ja się wczoraj odważyłam puścić Ninkę samodzielnie na linę, tj. siada się na takim kółku przytwierdzonym za pomocą ogumowanego łańcucha do sznura rozpostartego między dwoma bazami i się "frunie" z górki przed siebie; fajna zabawa (sama sobie z tego zjeżdżam jak jest okazja). Nawet Leo z siostrą zjeżdżał, tyle że nie z całej górki, a jedynie po prostej i biegłam tuż za nim, by w razie czego (tj. gdyby się postanowił jednak puścić) go złapać;-)Nie wiem jak się nazywa ta atrakcja.
 
reklama
no to Tobie również współczuję, martadelko! my myślimy o zoo-safari w Świerkocinie, choć pogoda ma być nie za bardzo, więc nie wiem czy jest sens.
A do Tropical Island mamy tak blisko - myślę, że w przyszłe wakacje już się wybierzemy.
 
Do góry