dokładnie, moja córka w nocy w góle nie
dobekiwała - kilka razy czekalam długo długo i dałam sobie spokój. bardzo spokojnie jadła - Wojtek teraz w nocy też spokojnie je i zasypia, sporadczynie zdarza się ze po odłozeniu do łóżeczka 9na boczku zawsze śpi) zaczyna nóżki podkulać, wtedy go odbekuję. Ale w dzień zawsze odbekuje, obżyguje mnie i strasznie ulewa.
Iwon, najlepszy
laktator to podobno medela. Ja mam reczny Avent, ale już sobie z nim nieźle radzę
W nocy to ja nietomna jestem, wcale nie biorę do
beknięcia, bywa, że zasypiam z cycem przy niej, często karmię na leżąco, ona się wpasuje w kojec do karmienia tak, że zasypia w nim często. Trochę to niebezpieczne, że cycem ją przyduszę, ale nie panuje nad tym

. Nie ulewa w nocy, za to w dzień to masakra, prawie za każdym razem, ze włosy nie raz ma zarzygane.
Też mam
Avent ręczny, rzadko ściągam, więc nie ma potrzeby zmieniać.
Moja Zojka nie robiła kupki już tydzień. ALe jeśli jest na cycu to ponoć nie szkodzi...
Nasza mała też dzisiaj jakaś niespokojna, ale widocznie coś musi być w pogodzie skoro Wasze szkraby też tak mają...
I do tego wyszła jej jakaś wysypka na nózkach i brzuszku i kompletnie nie mam pomysła od czego...
Nasz taki ukochany pediatra(no nie spotkałam jeszcze takiego, by zanim weźmie się za badanie z 10 min gadał z dzieckiem!) mówił, że na cycu to 10 dni spokojnie moze nie robić,bo kiedyś z Kubą z takim problemem byliśmy. On miał problem z kupą i dał nam taki sposób na
brak kupy:
Pierwszego dnia dać 1 kropelkę z jabłuszka, drugiego 2, trzeciego 3.... i tak aż zacznie sam pić sok z butelki

Podziałały:-)
U nas masakra dzień. Nadia mało spała, a jak nie spała to ryk. Nawet na powietrzu była niespokojna. Kuba tez był strasznie niedobry. Oby jutro był lepszy dzień...
Co do lezenia na brzuszku... moj to uwielbia lezy tak pare razy dziennie pieknie dlugo dzwiga glowe i ...uwaga... od 2 tygodni przekreca sie z brzucha na plecy... sama nie moglam w to uwierz...moja tesciowa rowniez...a jak lekarz uslyszal to powiedzial ze niemozliwe... az zobaczyl i zdebial... jak ktos mi powie jak wkleic film to Wam sama pokaze

)
Kubę za chiny nie mozna było na brzuch, strasznie nie lubił. Siostra przeciwnie, dzis po spacerze wyjęłam ją i od razu na brzuch, myślałam, że się obudzi, a tak tak kimała.
Położna radziła przed każdym karmieniem kłaść na brzuch, by odgazować, coś w tym jest.
Nadia też jakoś szybko próbuje się przekręcić na plecy i głowę tez silną ma skubana