eh u mnie Wojtek dziś produkuje rózne płacze od 4 rano z przerwami krtókimi, ale niestety ta ściągawka w niczym mi nie pomaga. Straszna maruda się z niego zrobiła i trudno go uspokoić, a odłożony gdzieś tak się nakręca, ze aż się siny prawie robi. Na rękach chwila ciszy i to samo, ale brzuch go raczej nie boli wiec już naprawde nie wiem o co chodzi.
Może taki charakterek, dżizas...
u mnie tez... z tym zen o 3 zaczela...
Josie to jak twoj skarbek zasypia jesli nie sam?
Bmr nawet jesli karmisz piersia to dopajasz?
Sama juz nie wiem czy tez powinnam dopajac
ja dopajam, dzis 50 ml wody juz wciagnela