reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2013

reklama
Natis, &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za Was, czy w jedna czy w druga strone!!!!

Dzika, wspolczuje bolu i sciskam! :(

Wisienka, oj zle to wszystko brzmi, moze faktycznie tesciowa nie bylaby w tej sytuacji najgorszym zlem..

A ja mam stracha... 5 tygodni do terminu.. to brzmi powaznie. Musze spakowac te cholerna torbe w koncu. Boje sie jak maz z Zuzia sobie poradza, ten moj to takie kolejne dziecko, na rodzine owszem zarobi ale w domu nie bardzo wie co i jak, a do tego po polsku slabo mowi, to ja zawsze za tlumacza robie. Mam nadzieje, ze choc pare osob w szpitalu bedzie cos w stanie powiedziec mu po angielsku. Chyba chcialabym to miec juz za soba..
 
Magda, Anilek, ja mam termin na 6 czerwca a też jeszcze nie piorę i w totalnej rozsypce jeszcze jestem :)
Aczkolwiek w przyszłym tyg chcę wymalować co trzeba w chatce i powoli kupować i ustawiać. chciałam do końca kwietnia mieć już wszystko ale coś czuję, że guziki pozapinane będą nie wcześniej niż w połowie maja :)

Wisienka, rozumiem, doskonale Cię i obawy. Mi też w nagłej sytuacji będzie problemem znaleźć szybko kogoś do opieki. O tyle jest mi dobrze, że mamy działalność i mąż prace może rzucić w sekundę i do mnie pędzić. A tak to wszyscy daleko. Mam nadzieję, że jutro z ciśnieniem będzie lepiej. Teraz już rodzinka w domu więc i bezpieczniejsza w razie czego jesteś.

Natisku, dobrze, że z Lenki robi się kawał babki :) Niech szybciutko rośnie ! A Ty się trzymaj jak najlepiej !

Dzika, dobrze, że wiesz co dolega. W ciepełku się trzymaj, opatul się jakimś kotem - ponoć kot dobry na takie bóle :)Chętnie bym Ci mojego futrzaka pożyczyła :)

Ja jakoś moją wielką energię straciłam. Chyba za dużego powera miałam i za dużo pędziłam - skończyło się to bólem brzuszka :( Cięgnie mnie na dole niemiłosiernie :( A do tego wciąż latam do łazienki bo mam wrażenie, że coś leci i że wciąż mam mokro :(
Chciałam dziś dużo zrobić a nie zrobiłam w sumie nic po za zmieleniem zatyczki blendera w malakserze, oparzeniem ręki, rozlania sosu i wielkiego bałaganu w kuchni...No ale i taki dzień musi być
 
Ufff, nadrobiłam Was
mort-de-chaud-987712.gif


Ale tu dzisiaj się dzieje!

Natis Kochana Ty nasza, trzymaj się dzielnie!
przytulanko.gif
Najważniejsze, że z Lenką wszystko dobrze! Jesteśmy myślami z Wami! Czekamy na wieści od Ciebie!

anisiaj jestem pewna, że wszystko będzie dobrze! Niepotrzebnie odstawili fenka - ale dasz radę!
Bisous04.gif


Wisieńka mam nadzieję, że juz lepiej!

Dzika oby te bóle się zmniejszyły i nie powtórzyły się już! Mnie czasami cierpną plecy - ale to nerwoból, przynajmniej tak mówi lekarz.

Robaczku odpoczniji odpuść trochę!

U mnie też 3 na suwaczku
content-saute.gif
I to chyba najwyższa pora na kompletowanie wyprawki, także zmykam na zakupowy, a potem allegro - zrobię sobie porówanie cen u kilku sprzedających i trzeba będzie złozyć zamówienie.

Przepraszam, jeżeli kogoś pominęłam w moim poście, ale jestem padnięta. Dzisiaj znów miałam fachowca, trochę jazdy, roboty w domu, a i tak czeka mnie jeszcze sprzątanie, ale chyba przełożę to na jutro, bo nie mam sił
mdlejepf8.gif
 
Dzięki dziewczyny. Lepiej już o wiele ale wypiłam 2 kawę. No i jest już mąż i siostra i Maciek. Mam nadzieję, że to nie wróci.
Matka Ewa trudno mi o kogoś takiego niestety, musiałabym kogoś pewnie opłacić żeby w razie kłopotów przyjechał, jakąś pielęgniarkę czy co.? Nawet nie wiem. Nikogo takiego po prostu nie mam. No i dlatego chyba jak dalej tak źle będzie to teściowa przyjedzie, ech aż mi się nie chce o tym myśleć......
&&&&& za wszystkie problemowe brzuchatki
 
Cześć Kochane!
Czytam Was i myślę o Was ciągle. Niestety z tego tel strasznie ciężko się pisze.

U nas ok, czuję się dobrze. Badania ktg usg wyszły bardzo dobrze. Jedynie szyjka miękka i luźna, ale pessar dobrze jeszcze trzyma.
W poniedziałek mam powtórkę badań i bardzo liczę, że wyniki się polepszą i jeszcze nas wypuszczą, a jak pogorszą to będą robić cc. Dostałam dziś rano sterydy i teraz co 6 godz jeszcze 3 dawki. Po sterydach też będą mi zmniejszać dawki fenka do 4 na dobę na próbę. Czekam teraz na kroplówkę, ma mniej swedzieć :-).

Dzika ale się martwilam o Ciebie, współczuję bólu, ale dobrze, że to nic z dzidziusiem.

Wisienka uważaj na siebie proszę!

Kurde, glodna jestem, nie mam co jeść. Miałam biszkopty i już je wmucilam.
 
Natisku- chetnie bym Ci podrzuciła jakieś jedzonko, gdyby nie ta odległość- mimo mojego dzisiejszego sukcesu w roli kierowcy, na śląsk bym się nei odważyła:no::-D Dobrze, że z Lenkę wszystko dobrze. I Ty widzę w całkeim dobrym humorku:-) Tez mam nadzieję, że jeszcze Was wypuszczą do domku.

Uf..wyszorowałam łazienke i padam na ryjek. Ide pszczołom robić kolację i gnieść drożdżówkę ze śliweczkami:tak:
 
Natisku trzymamy kciuki, żeby wyniki badań się poprawiły i żebyście jeszcze były w dwupaku!

Dmuchawcu
widzę, że jesteś dzisiaj na pełnych obrotach! Ja zaraz pędzę do kuchni, zrobię sobie kolację, potem prysznic i będę się filmowała.
 
reklama
Natisku, trzymajcie się z Lenką dzielnie.

Dziewczyny, uważajcie na siebie. Ginka dziś mówiła, ze ta pogoda to jest teraz dziwna i niebezpieczna. Dziś w nocy i w ciągu dnia w Giżycku były 3 odklejenia łożyska :szok: Kurcze, niby fajne ciepełko, ale robi się nieciekawie...
 
Do góry