reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2013

Witam sie i ja
U nas nocka spokojna. Mała spała od 0.30 do 5.30. Zaglądałam do niej ze 3 razy to nawet nie charczała i ładnie spokojnie spała ale niestety od rana znowu coś jej tam u nosku zalega... zrobiłam jej wieczorem inhalacje nad garnkiem i nie wiele udało się z noska wyciągnąć. Rano też jej powtórzyłam, jak jej do jutra nie przejdzie to ide do pediatry niech ją jeszcze raz osłucha.
A dzisiaj mamy kontrole bioderek. Dobrze że mama przyjedzie nam kolejkę zająć bo tam masa ludzi jest :dry: na dodatek leje strasznie...
Smile ja też bym chętnie wyjechała gdzieś za granicę bo tutaj marnie ale szkoda mi stracić kontakt z rodziną... byliśmy jakiś czas w UK ale jakoś ciężko nam było...
anilku Twój Adaś to kawał chłopa :-) a tamta kobietka faktycznie miała co robić :tak: trojaczki - potrójne szczęście ale i potrójnie dużo zmartwień i pracy...

edit. MatkaEwa chyba myślami mnie ściągnęłaś :-) dziękuję Ci kochana jeszcze raz za rady :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzien dobry :)
Tak mówiecie o tych wagach a ja co mam powiedziec jak Karolo 8,100 tydzien temu ważył a dopiero w sobote 3 miesiace skończył ?? ale nam lekarka powiedziała, że na odchudzanie za wczescie, po za tym podobno piersia przekarmic sie nie da :p

Nie mogę się doczekac jutra :D

Ja też tęsknie za ciążą i brzuszkiem ale dwie ciąże wystarczą ... chyba ze w totka wygram :p

Wisienka - kciuki zaciśnięte ciągle i wciąż.

Wiecie co ? przeraziłam się ostatnio po opowieści koleżanki i jeszcze bardziej będę Tosi pilnowała na jakichś zakupach ... Podobno w któryś z ostatnich weekendów w jednej z krakowskich centrów handlowych doszło do próby porwania dziewczynki :( klasyk klasyków - mama spuscila na moment córeczke z oczu i ta zapadła sie pod ziemię. Matka zrobiła larmo, szybko zareagowała ochrona, która zaczęła poszukiwania, wypuszczali tylko osoby bez dzieci, po czym dziewczynkę znaleziono odurzona, skulona w jednej z toalet ... miała ogolona głowę i była przebrana za chłopca ... Tosia zawsze po sklepach chodzi z nami za reke - jestem wyczulona na tym punkcie bo i w pracy nie raz naoglądałam się jak się dzieci gubiły ... Raz np przed samym zamknieciem kierownik przeszedl po wszystkich działach, zeby jakis klient się nie plątał i co ? w dziale zabawek na podłodze bawił się czterolatek ... a jego rodzice pojechali do domu zapominając o nim ... podobno w domu zorientowali się ze im kogoś brakuje ... MA SA KRA !


Mikoto - będziesz jutro ?????
 
Ostatnia edycja:
Kingusia- super, że nocka spokojna i że Laury nie męczy już nosek:happy2:

Anilek- gratuluje bioderek!
Matka Ewa, Anilek- ale ważą te Wasze chłopaki! :szok: Superrrrr :blink:

Madzia, Smile- udanej podróży jutro życzę! I bezpiecznej oczywiście :tak:

Palin- no i jak wyniki testu?

Michaś zjadł o 5.00 i spał prawie do 8.00 :happy2: Jego buźka wygląda rewelacyjnie!!! Mam nadzieję, że to nie chwilowa poprawa i że leki pomagają, tylko ciekawe, co będzie, jak kuracja się skończy... Brzuszek też ładny, najgorzej wyglądają rączki, ale tu też widzę poprawę.

Ale leje!!! Tak mi się spać chce, że szok :szok: Dobrze, że mam już obiadek, a rano w przypływie sił pomyłam podłogi, odkurzyłam, podlałam kwiatki i wytarłam parapety, więc chyba idę się zdrzemnąć. Młody zje ok 12.00, to mam godzinkę :tak:

Miłego dnia!!!
 
Cześć, już jutro piątek:-D:-D:-D szkoda tylko że wszystkich was nie będzie

My zaraz na pierwsze szczepienie Niny zmykamy, zobaczymy.
Rano dzwoni do mnie teściowa i mówi ze na dole w jej lodówce jest pieczeń i żebyśmy ją zjedli a j już miałam sos robić do makaronu.

Wiśnia- myślę o was, trzymam kciuki za badania

Palin-A tęsknota za ciążą, jak Ewa miała 3 mc. i koleżanka zaszła w ciążę to jej zazdrościłam, ale w tej chwili się juz "nasyciłam" tym stanem i jak niedawno dowiedziałam się że znajoma spodziewa sie bliźniaków to pomyślałam ale będzie miała roboty

dmuchawcu- chowaj to szydełko i na kawę do nas:-)

madzia- i ja chętnie zobaczyła bym minę Twojego męża rano:-)

Smile- my kiedyś mieliśmy drobna styczkę i od tego czasu trzymam daleki dystans między samochodami, kiedyś na autostradzie wjechał w taki odstęp autobus, moja siostra prawie sie zesikał ze śmiechu ale cóż uraz pozostał a teraz z dziećmi to już w ogóle jeżdżę bardzo ostrożnie

Wczoraj wieczorem usypiałam Ewę (bo to M. zawsze Ninkę usypia) i zasnęłam razem z nią, jak rano wstałam i zobaczyłam ten sajgon w salonie to myślałam że się rozpłacze.
Z mojego pięknego salonu zrobił sie pokój zabaw dla Ewki, wszystko tam przenieśliśmy bo bez sensu było siedzenie z nią w małym pokoju cały czas i teraz każdy dzień i zaczynam i kończę na porządkowaniu wszystkiego, jak miał 3-4 mc. to wszystko było ładnie poukładane ale teraz to......, jak dziewczynki troszkę podrosną to przerzucę to do ich pokoju a salon wróci do starego wyglądu
 
Ostatnia edycja:
Witam,

u nas dzis nocka jaks dziwna...Tymek wiercil sie i krecil, stekal do tego....teraz drzemie

Bona - ja to bym z checia wrocila, slubny nie bardzo i tak to wyglada, ktores z nas musi zacisnac zeby jak na razie

Palin - GDZIE JESTES???!!!! wspolczuje ciezkiej nocki

anielek -ooo rany trojaczki to ja dziekuje. Super, ze u Was z bioderkami oki

Smile- tak chcialabym wrocic, wiem, ze tu finansowo jest lepiej i o to martwic sie nie musimy, ale mi tu zle. Tam sa rodziny, tutaj jakos nie potrafie sie odnalezc.ALe nie nastawiam sie bo wiem, ze szybko to sie nie stanie. Jak juz to wyladujemy gdzies indziej...
ALE WAM ZAZDROSZCZE TEGO SPOTKANIA!!! nagadajcie sie za nas wszystkie! :tak:

MatkaEwa - :-)

anula
- co to sie dzieje na tym swiecie !!! straszne co to dziecko musialo przejsc przez tych pare chwil

U nas dzis nareszcie slonko, wiec i spacer bedzie. Nie mam kiedy posprzatac a siostra dzis przyjezdza a tu nie zbyt ogarniete...pewnie popoludniu sie za to wezme.

Leceeee
 
anula przeraziło mnie strasznie to co napisałaś! Historia jak z filmu :no: Boże aż strach z domu wychodzić...
Bona nasze dzieciaczki to chyba podobnej wagi ;-)
dzika kciuki za szczepienia &&&&&&&&&& a jak tam Ewcia? Przeszło jej?
gosiaku ja też nie mogę się spotkać z dziewczynami :-( udanej wizyty siostry ;-)
 
Witam z kawusią (mocną, Gabryś jak się obudzi to butlę dostanie) :-)

Pogoda dobija, moja córa dziś na basen o 10.00 szła z klasą na piechotę (jakieś 15min drogi ze szkoły mają). Od października zorganizowaliśmy im autokar, bo w zimie to masakra by była, niedosuszone włosy itd. i od razu choróbska, a tak to wskoczą do autokaru i wyskoczą pod szkołą ;)

Anula w szoku jestem :szok: Amelka często sama po sklepie lata tak, że jej nie widzę, teraz się to zmieni :baffled:Raz zgubiła mi się w dużym centrum handlowym ale się stracha wtedy najadłam :szok:

Smile rozumiem cię doskonale, jak Amelka miała 3-4 latka to wjechał mi w tył auta rozpędzony samochód, a tylko dlatego, że ja jechałam przed nim i myślał, że przejadę na pomarańczowym, a ja się zatrzymałam. Amelka siedziała z tyłu, uderzenie było tak silne, że wyrzuciło nas na środek skrzyzowania, ja walnęłam głową w kierownicę, Małej na szczęście nic nie było, miałam tylko wgnieciony bagażnik, a koleś, który we mnie wjechał miał auto skasowane tak, że na lawecie zabrali, moje odjechało o własnych siłach ;-) Nie miałam urazu, jeździłam ale jak dojeżdżałam do świateł to patrzyłam czy ktoś za mną szybko nie jedzie ;-)

Idę na fb poczytać co naskrobałyście :-)
 
anula- też słyszałam ta historie i jak w piątek byłam w bonarce w ccc to jak jedna dziewczyna z córka ok 2 lata była, stały przy mnie i ta mała jej pobiegła za jedną z półek i może po 5 sekundach babka zaczęła krzyczeć " Jezu gdzie moje dziecko", ale nie dziwię się jej, mi sie w poniedziałek śniło ze mi Ewke z ulicu porwali jak szłyśmy na spacer
 
To jest masakra jakas po prostu, dla rodzica to jest koszmar a co dopiero dla dziecka ??? Ostatnio jak byliśmy w pepco, to Tosia stanela za jedna półką, my ja widzieliśmy - ona nas nie, i pomimo ze ma prawie 5 lat to sie tak panicznie rozplakala, przestraszyla sie ze sie zgubila i nie mogla nas zalezc - a to byla tylko chwila przeciez
 
reklama
Do góry