reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

cześć mamy polki we włoszech

reklama
Dzien doberek,
Ptynia pierwszy zabek malemu wyskoczyl? moj biedulek ostatnio byl caly happy, ze mogl zjesc rosolek, bo makaron i miesko jest mu ciezko gryzc;-).
Kermitka witaj! slyszalam dzisiaj rano o trzesieniu w Emilii, mam nadzieje, ze u was wszystko ok, i ze na strachu sie skonczylo.
Anika kochana jeszcze raz AUGURI!!!!
Milej niedzieli wszystkim
 
wszystkiego najlepszego dla naszch dzisiejszych solenizantow:-):-):-):-):-)
images
 
Ja też się dołączam do chóru życzeń Anika wszystkiego naj naj naj, niech ci się spełnia Kobieto co ci tam w duszy gra, przede wszystkim zdrówka, siły moc i wytrwałości w obecnych przedsięwzięciach(czytaj:przeprowadzce):-D

Kermitka ja jak uslyszalam ze trzesienie i ze ferrara od razu skojarzylam sobie ze mamy tu dziewczyny z ferrary i myslami polecialam do nich. Trzymaj sie dzielnie, odpocznij troche i ty razem z córeczką, bo zmeczona mama jej sie nie przyda jak sie obudzi.
Agatka a ty co sie nie meldujesz jak tam samopoczucie twe dzisiaj? Jak mdlosci, nadal cukierki pomagaja?
eve ząbek mackowy nie pierwszy, trzeci lub czwarty nawet, ale on kazdego przezywa i teraz jak juz wrozka przyszla to przelicza to przelicza ile by mu musialo wypasc zeby miec pudelko lego:szok::szok: Moje dziecko ma w glowie lego zamiast rozumku:-)
 
Wszystkiego najlepszego dzisiejszym jubilatom, STO LAT!!! w IT byłam 5 lat więc był czas żeby się przyzwyczaić pracowałam jak większość z nas na emigracji, na czarno, ale nie miałam ciężkiej pracy i zawsze jakieś pieniądze.No ale teraz nie ma co płakać. A co do diagnozy u Małgoni...byłam z dziewczynkami w lipcu nad jeziorem i zaraz po powrocie Ola(starsza) źle się poczuła, zaczęła wymiotować itd. po niej zaczęło się u Gosi.Myślałam,żę to jakieś zatrucie.Trafiłam z nimi na pogotowie p.doktor kazala podawać elktrolity i coś tam jeszcze.to już chyba było za drugim razem jak na pogotowie pojechałam.W sobote trafiłam z gosią do szpitala dziecięcego bo sie odwodnila.dali jej kroplówkę.rano pan dr wypisal nas do domu chociaz nie zrobili zadnych badan w kierunku rota czy innych tego typu. W poniedziałek po południu ola siedziala w pokoju z moim bratem a gosia sie przy nich krecila.poszlam poskladac pranie trwalo to moze z 5 min jak zajrzalam do nich gosia lezala na podlodze i miala drgawki.wpadlam w panike myslalam ze cos polknela i sie dusi, zrobiła się cala sina i sztwna(ciężko mi o tym pisać wspomnienia są okropne) zaczęłam reanimacje itak przez jakies 20 min wydawalo sie ze juz oddycha po czym znow cisz i tel na pogotowie kt jechalo wiezcnosc.to wszystko widziala moja starsza córka szok i trauma na cale zycie.trafilysmy do szpitala gdzie nie dali jej zadnej kroplówki...rano znów miala dwa napady...no i eeg wykazalo nieprawidlowosci.teraz juz jest ok od tamtej pory nie ma napadów ale przyjmuje leki przeciwpadaczkowe.w czerwcu mamy wizyte kontrolne i zobaczymy co dalej.Ot i cała historia...
 
ptyniu jestewm i melduje sie na apelu:-).moje samopoczucie ciu lepiej i karamelki pomagaja tylko ze zapas sie konczy.na szczescie nie wymiotuje juz-ale nie chwale dnia przed zachodem slonca:-D.czasem po prostu nie chce mi sie pisac i tylko was czytam.
kannah witaj wsrod nas.podziwiam cie kobieto za sile ktora masz do walki z tak powarzna choroba swojej corci.sily duzoCi zycze i slonca w twoim zyciu.
 
Witajcie , dzièki za wsparcie , kolejna noc w strachu przeszla spokojnie - polowe nocy w samochodzie pozniej zdecydowalismy sie wrocic do domu, kiedy wrocilismy byl maly wstrzas - wiec czekalismy co dalej . NAJGORZEJ bylo porzedniej nocy 4 rano pobudka wstrzas wszyscy ucieklismy do parku cwszyscy ludzie stali i czekali i jeszcze te deszcz , pozniej z coreczka zostalysmy same bo maz poszedl dopracy i znowu po 15 wstrzas - niewiem jak ucieklam z domu po prostu od wczoraj jestem w szoku. Dzisiaj maz rano poszed do pracy w stresie nie chcial nas zostawiac ja na dzis juz mam dosc....:no:
 
Dzien Dobry kochane jezeli to tak mozna nazwac:confused:
kermitkalacze sie z wyrazami wspolczucia,oby juz te wstrzasy nie wrocily!!!
anikaallora come la festa di ieri??moj maz tez mial wczoraj urodzinki
:tak:ale nic szczegolnego nie robilismy bylismy u mojej mamy na obiadku i tyle
co u pozostalych mamus i tych przyszlych??
u mni eprzeokropnie pochmurno i jakos tak zimno w domu
:baffled:
 
reklama
Do góry