Witajcie.
Potrzebuje porady, ponieważ nie wiem czy to czas na test ciążowy, czy warto jeszcze poczekać. Na wstępie zaznaczę, że nie staram się z partnerem o dziecko, ale również się nie zabezpieczamy. Co będzie to będzie.
Może zacznę od tego jak wyglądają moje cykle, a później opiszę swój problem.
Moje cykle trwają 31/34 dni. Owulacja prawdopodobnie nastąpiła u mnie 21 dnia cyklu. Ostatnią miesiączkę dostałam 19 lipca, zazwyczaj trwa ona 4 dni.
A teraz do rzeczy... W dni płodne i w prawdopodobnie owulacje kochałam się z partnerem bez zabezpieczenia. Nie stosujemy żadnych antykoncepcji. Dokładnie 30 dnia cyklu miałam uczucie wysokiej gorączki, czerwone uszy... Zwaliłam to na chorobę, ponieważ mój partner jest przeziębiony. Przeszło po godzinie. Po dwóch dniach czyli 32 dnia cyklu, bodajże 11 dnia od owulacji (o ile dobrze liczę)po oddaniu moczu zauważyłam na papierze jasno różową krew, była to mała plama. Byłam pewna, że przyszła miesiączka, ale na drugi dzień już była cisza, a plamienie było jednorazowe. Parę dni przed tym plamieniem odczuwałam ból w podbrzuszu dokładnie jak na zbliżający się okres, a teraz cisza, czasem poczuję jajnik
Do dnia dzisiejszego nie dostałam miesiączki i sama się zastanawiam czy to najwyższa pora zrobić test ciążowy czy jeszcze przeczekać te parę dni. Wcześniej nic takiego mi się nie zdarzało, więc stąd to moje wielkie zdziwienie. Co robić? Może za bardzo panikuję? Miała któraś z was takie objawy podczas ciąży? Czy wykonać już jutro z rana pierwszy test ciążowy? Dziękuję za porady
Potrzebuje porady, ponieważ nie wiem czy to czas na test ciążowy, czy warto jeszcze poczekać. Na wstępie zaznaczę, że nie staram się z partnerem o dziecko, ale również się nie zabezpieczamy. Co będzie to będzie.
Może zacznę od tego jak wyglądają moje cykle, a później opiszę swój problem.
Moje cykle trwają 31/34 dni. Owulacja prawdopodobnie nastąpiła u mnie 21 dnia cyklu. Ostatnią miesiączkę dostałam 19 lipca, zazwyczaj trwa ona 4 dni.
A teraz do rzeczy... W dni płodne i w prawdopodobnie owulacje kochałam się z partnerem bez zabezpieczenia. Nie stosujemy żadnych antykoncepcji. Dokładnie 30 dnia cyklu miałam uczucie wysokiej gorączki, czerwone uszy... Zwaliłam to na chorobę, ponieważ mój partner jest przeziębiony. Przeszło po godzinie. Po dwóch dniach czyli 32 dnia cyklu, bodajże 11 dnia od owulacji (o ile dobrze liczę)po oddaniu moczu zauważyłam na papierze jasno różową krew, była to mała plama. Byłam pewna, że przyszła miesiączka, ale na drugi dzień już była cisza, a plamienie było jednorazowe. Parę dni przed tym plamieniem odczuwałam ból w podbrzuszu dokładnie jak na zbliżający się okres, a teraz cisza, czasem poczuję jajnik
Do dnia dzisiejszego nie dostałam miesiączki i sama się zastanawiam czy to najwyższa pora zrobić test ciążowy czy jeszcze przeczekać te parę dni. Wcześniej nic takiego mi się nie zdarzało, więc stąd to moje wielkie zdziwienie. Co robić? Może za bardzo panikuję? Miała któraś z was takie objawy podczas ciąży? Czy wykonać już jutro z rana pierwszy test ciążowy? Dziękuję za porady
