reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy ta beta jest za niska? poczatek ciąży

te Wasze historie mnie uspokajają... to faktycznie nie był wysoki wynik, a tu proszę... 💜
skąd te kosmiczne normy... jak się nie zestresować mając 127 gdy górna granica normy to 750...
Jesteś po stracie to się przejmujesz. Jednak wiele ciąż po poronieniu kończy się dobrze. Trzymam mocno kciuki.
 
reklama
Ja w dzien spodziewanej miesiaczki mialam bete 14. Cykle 28-29 dni. Owulacja okolo 16 dnia cyklu na podstawie obserwacji. Wiec to nie jest niska beta.
moja owulacja to 15/16 dzień cyklu - monitoring owulacji - więc bardzo podobnie...
Niech to tylko teraz prawidłowo przyrasta 😭🙏
 
Ja w styczniu tego roku straciłam ciąże, beta w dniu miesiączki 212 przyrosty prawidłowe. W kwietniu ostatni okres i zaszłam w kolejną ciąże. Pierwsza beta 10,20- tylko problem był taki, że w sumie nie wiedziałam kiedy mam owulacje 😅 Nie mniej jednak badałam przyrosty a teraz mamy zdrowo rozwijające się dziecię i 31+3 tc. Po każdej burzy musi wyjść słońce a po stracie jesteś jeszcze bardziej spanikowana. Na takim etapie nie masz za bardzo na nic wpływu (wiem to nie pociesza) ale spróbuj podejść bez negatywnych emocji ❤️ Ja trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci nudnej ciąży ❤️
 
pociesza mnie to co piszesz... dziękuję 💜w ogóle pierwszy raz tu pisze...
Przez ten rok skupiłam się na diagnostyce i przebadałam.wszystko... od genetyki po hormony... jestem.pod opieką ginekologa, hematologa, endokrynologa, hipertensjologa, diabetologa... mam wszystko pod kontrolą... myślałam, że jestem.gotowa na kolejną ciążę. Udalo się w 3 cyklu... Tymczasem ten wynik.mnie tak rozwalił, ze pisząc to ryczę, tak.bardzo sie boję że znowu będę przez to przechodzić... czuję sie jak paranoiczka...
Wiem co czujesz, ja byłam po 40 jak straciłam pierwsza ciążę, niby ryzyko większe, lekarze mówili że się zdarza że się nie diagnozuje tak szybko, że wiek też ma swoje prawa, tylko ja uparcie zaczęłam się badań po czytaniu internetu, bo stwierdziłam że wiek wiekiem ale jeśli coś jest na rzeczy to nie mam czasu na 3 poronienia i wtedy dopiero diagnozę. I też u mnie wjechał hematolog ale to dopiero po 2 stracie. Każda wizyta to był stres, życie od wizyty do wizyty, liczenie tygodni do pierwszej straty do prenatalnych do drugiej straty, potem do tygodnia w którym dziecko ma realne jakieś szanse na przeżycie, ochhh tylko ja wiem ile to kosztowało..... ale nadzieja i wiara były na tyle silne że się udało odganiać źle myśli i szliśmy do przodu. A dziś mała nadrabia nasze smutki, jest największym skarbem i największą wygrana. Dodam że przy moim wyniku amh praktycznie zerowe szanse na ciążę nie mówiąc juz o zdrowej obarczona wadami.
 
reklama
Do góry