reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Depresja

Co do mleka sztucznego - musi to pediatra ustalić jakie dokładnie czy po prostu takie dla noworodków? Jakby dziecko miało być dokarmiane MM przez brak pokarmu u matki, to można na zmianę jedno i drugie mleko podawać? Dziecko nie poczuje różnicy i będzie ssało tak samo chętnie oba (jakby się juz laktacja rozkręciła)?

Ciężko rozkręcić laktację podając MM bez opieki CDL. Ale nie każdy musi karmić piersią - nie wiem jakie jest w tej chwili najlepsze mleko kiedyś było capri - trzeba jak z każdym innym jedzeniem patrzeć na składy. Można mieć swoje w szpitalu z butelką choć czasem się lekarze/położne czepiają bo wiesz jakby się coś stało to wtedy oni za to po części odpowiadają. Dlatego zwykle w szpitalu mają swoje mleka (sponsorowane) i one też są oczywiście okej. Nikt nie może Cię zmusić do karmienia piersią i odmówić wydania mieszkanki. Niektóre szpitale mają swoje banki mleka kobiecego i tak dzieci np. z niską masą dostają takie mleko zamiast MM. A potem w domu to już Twoja wola co podasz możesz się tak jak wyżej kierować składem, albo ceną, albo nie wiem wyglądem pudełka, Twoja wola. Mleka specjalistycznego na receptę nie wprowadza się samemu to przepisuje pediatra jeżeli występują problemy na tym zwykłym. Ale to tak samo jak KP - nie zaczynasz od żadnej diety matki karmiącej tylko jeżeli dziecku wychodzi uczulenie na pomidory czy truskawki to jest odstawiasz, a nie profilaktycznie żyjesz na energię słoneczną bo może dziecko będzie miało uczulenie

18920764_463627000650571_8422673489364837730_o.jpg
 
reklama
Nie dręczcie dziewczyny wpisami o karmieniu, Skoro to nie jest jej pierwsze dziecko, to ona to wie...
Mnie to doprowadziło do ogromnej niechęci do karmienia piersią wogóle...

A mi prawie zabiło karmienie, a okazało się że mleko mam tylko nie jestem przypadkiem który będzie sikał mlekiem na wszystkie strony :) Autorka sama sobie zdecyduje czy chce KP czy nie. Gdzie Ty tu widzisz jakieś zmuszanie. Może po prostu nie ma obok siebie kogoś z wiedzą. Po co ma ryczeć, że nie ma mleka i sobie wyrzucać że musi karmić MM skoro może nie musi tylko nasłuchała się mitów i bzdur. Ciebie to zniechęciło, kolejne 5 dziewczyn też zniechęci, ale dla mnie spoko że chociaż jedna będzie wiedziała, że jest też coś takiego ja CDL. Taka wiedza może nie tylko pomóc w KP, ale też w przyszłości np. w problemach logopedycznych, a te to też później problemy z nauką. Od większej wiedzy jeszcze nikt nie umarł
 
@olka11135 Bo karmienie nie jest problemem samym w sobie dla autorki. Ona wie jak się karmi, więc to nie tu leży problem. Problemem jest totalna rozsypka i zagubienie. Karmienie to tylko przykład.
 
@olka11135 Bo karmienie nie jest problemem samym w sobie dla autorki. Ona wie jak się karmi, więc to nie tu leży problem. Problemem jest totalna rozsypka i zagubienie. Karmienie to tylko przykład.

Dla mnie post brzmiał tak, że nie radzi sobie z karmieniem więc jest w rozsypce, ale okej :) Przyjmijmy Twoją wersję - tu nie ma rady powinien być psycholog w szpitalu, jak nie to tutaj jest numer dla osób w stanie kryzysu psychicznego – 24 godziny przez 7 dni w tygodniu 800 70 22 22 - numer jest bezpłatny
 
@olka11135 dzięki [emoji16] Wole za wczasu wiedzieć, bo poród tuż tuż a pytań wiele.

Co do „diety” matki karmiącej wiem, ze będę miała słuchane od chociażby teściowej, która będzie się wymądrzać, ze karmiąc mogę mało co jeść co będzie mnie wkurzało za każdym razem [emoji58]
Muszę położnej powiedzieć, żeby mężowi wyjaśniła co do jedzenia podczas karmienia, co chociaż on mnie będzie bronił przed linczem rodziny (bo już mu matka wpoiła, ze już teraz powinnam mieć dietę, co łatwiej będzie mi jej się trzymać po porodzie [emoji36] i muszę się co posiłek z nim wykłócać co mnie niesamowicie w k u ***).
A masz taką położna, która wyjaśni, czy właśnie da Wam listę produktów zakazanych? Bo ja tylko na szkole rodzenia usłyszałam, że mogę wszystko jeść oraz karmić podczas żółtaczki u dziecka czy gorączki u siebie. Po porodzie w szpitalu i przy wizytach położonych POZ słyszałam tylko teorie "starej szkoły".
 
A masz taką położna, która wyjaśni, czy właśnie da Wam listę produktów zakazanych? Bo ja tylko na szkole rodzenia usłyszałam, że mogę wszystko jeść oraz karmić podczas żółtaczki u dziecka czy gorączki u siebie. Po porodzie w szpitalu i przy wizytach położonych POZ słyszałam tylko teorie "starej szkoły".

Nie ma czegoś takiego jak lista zakazana - uczulić może wszystko. Warto na pewno bardzo dobrze myć wszelkie owoce i warzywa bo często to chemia, którą są pryskane uczula
 
A masz taką położna, która wyjaśni, czy właśnie da Wam listę produktów zakazanych? Bo ja tylko na szkole rodzenia usłyszałam, że mogę wszystko jeść oraz karmić podczas żółtaczki u dziecka czy gorączki u siebie. Po porodzie w szpitalu i przy wizytach położonych POZ słyszałam tylko teorie "starej szkoły".
Oj nie wiem wiesz jak ona mu to wytłumaczy…listy pewnie nie da, powie żeby obserwować po jakich produktach mały złe reaguje 🧐
 
Co do mleka sztucznego - musi to pediatra ustalić jakie dokładnie czy po prostu takie dla noworodków? Jakby dziecko miało być dokarmiane MM przez brak pokarmu u matki, to można na zmianę jedno i drugie mleko podawać? Dziecko nie poczuje różnicy i będzie ssało tak samo chętnie oba (jakby się juz laktacja rozkręciła)?
Ja się nigdy nie pytałam pediatry o to jakie mleko mam dać dziecku kupiłam takie jakie chciałam i nie było problemu tu jeszcze może laktacja się rozwinąć a jak chce to będzie karmić mm
 
reklama
Dwa dni temu urodziłam córkę a dzisiaj od rana ciągle mi się płakać chce i wmawiam sobie że to moja wina że nie mam pokarmu najbardziej zbiera mi się na płacz kiedy mala płacze i nie wiem czy to depresja poporodowa czy co a niestety tu nie mają psychologa żeby z nim porozmawiać. W poprzedniej ciąży tak nie miałam nie wiem już co robić
Hormony, zmęczenie po porodzie i to, że w domu czeka na ciebie mały człowiek prawdopodobnie tworzy mieszankę wybuchową. Zaraz po porodzie poziom estrogenu i progesteronu drastycznie spada, co prowadzi do niepokoju, huśtawki nastrojów, a jeżeli trwa przewlekle może doprowadzić do depresji poporodowej. Jednocześnie podczas porodu następuje wyrzut oksytocyny, która między innymi włącza instynkt macierzyński, a jednocześnie wyostrza twoje zmysły na śledzenie ewentualnych zagrożeń dotyczących dziecka, więc wraz z nią też może pojawić się niepokój. I te hormony na siebie oddziałują, więc możesz mieć poczucie, że jesteś w totalnej rozsypce. Stąd też twoje emocjonalne reakcje na płacz córeczki, lęk o karmienie, chęć powrotu do domu, tęsknota z starszym dzieckiem.

Czasami, jeśli jesteśmy po porodzie w stanie huśtawki emocjonalnej, samo uświadomienie sobie, że poród to wysiłek porównywalny do przebiegnięcia maratonu i że wszystkie emocje, które nas zalewają są naturalne, daje poczucie obniżenia lęku czy niepokoju.

Jeżeli twój zły stan będzie się utrzymywał koniecznie skorzystaj z pomocy. Teraz dopiero zobaczyłam, ze niestety tylko kobiety w ciąży mają prawo do szybkiej ścieżki dostępu do psychologa, w połogu już nie, ale powinnaś mieć zrobione badanie w kierunku depresji i w razie czego możesz dostać skierowanie do specjalisty.
No i najważniejsze. Jak się dzisiaj miewasz?
 
Do góry