reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dieta eliminacyjna

Dołączył(a)
29 Maj 2007
Postów
1
Witam serdecznie
Jestem tu po raz pierwszy, ale bardzo potrzebuję pomocy i mam nadzieję,że nareszcie uda mi się otrzymać jakieś informacje od praktykujących. W 6 tygodniu u mojego Maluszka stwierdzono alergię na białko. Narazie pewne jest, że szkodzi mu białko mleka krowiego. Wyeliminowałam mleko i jego przetwory ze swojego menu już kilkanaście dni temu, objawy skórne u Franka minęły, ale wodniste kupki ze śluzem niestety ciągle się zdarzają. No i te bóle brzuszka, które lekarz zdiagnozował jako kolkę :/ Polecił mi też bazowanie na kilku bezpiecznych produktach w kuchni, jeśli zamierzam karmić malca piersią. Strasznie mi na tym zależy, ale z glodu sił mi juz zaczyna brakować. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć mi co jeść, a czego unikać? Bedę bardzo wdzięczna. Mam też nadzieję, że się trochę uspokoję, bo narazie zaczynam powoli stawać się paranoiczką ;) Pozdrawiam
 
reklama
unikaj pokarmów alergizujących: cytrusy, truskawki, ostrożnie na razie z pomidorami (jedz bez skórki) i tych, które mogą wywoływać kolkę - czyli warzywa wzdymające: fasola, groch, kalafior itp zielony ogórek surowy tez jest niezbyt dobry. lepiej kwaszony, najlepiej własnej roboty.
ja wiem, że ta dieta jest okrutna, bo chodzi się ciągle głodnym - sama przez to przeszłam.
zamiast masła spróbuj Flory w żółtym opakowaniu - jest dla osób z nietolerancją białka krowiego, więc bezpieczna.
ja na początku jadłam gotowane mięso - schab, kurczaki, indyk doprawione małą ilością przypraw. później stopniowo zaczęłam jeść pieczone, ale nie mocno - raczej takie duszone mięso. chleb z szynką też powodował u mnie odruchy wymiotne, bo wciąż jeść to samo to można się było pociachać. teraz jest więcej świeżych warzyw i owoców - u mnie "szczyt" karmienia przypadł na okres jesienno-zimowy (skończyłam karmić młodego tydzień temu).
z owoców jadłam jabłka i potem troszkę bananów.
uważaj na pestkowce typu śliwki, wiśnie, bo one są ciężkostrawne. ale maliny, jeżyny są ok.
koniecznie zażywaj preparaty witaminowe dla kobiet w ciąży i karmiących, bo przy takiej diecie Twój organizm będzie ich potrzebował więcej. zapytaj lekarza czy powinnaś zażywać preparaty wapniowe.
kiedy minie najgorszy okres kolek możesz pomału - w odstępach kilkudniowych - wprowadzać nowe produkty.
 
A ja polecam zażywanie probiotyków, tylko wybierz takie, które bezpiecznie mogą zażywać osoby z nietolerancja mleka... o ile pamiętam ProBacti4 powinno być OK, ale dopytaj się w aptece...
Nie poddawaj się, warto karmić piersią, za kilka tygodni sytuacja powinna się poprawić :tak:Układ trawienny dziecka będzie dojrzewał i problemy stopniowo powinny zelżeć, a nawet całkiem ustąpić...
 
A i jeszcze jedno - unikaj ze wszystkich sił wzmacniaczy smaku i zapachu, glutaminianu sodu i benzoesanu sodu. Działają bardzo wzdymająco i w ogóle niekorzystnie na układ trawienny i Twój, i dziecka. Nie jedz zup gotowanych na "kostkach", z dodatkiem maggi czy vegety.
A dietę trzeba stopniowo, ostrożnie rozszerzać. Nie można się głodzić.
 
Od miesiąca nie jem nabiału tylko masełko na kanapki bo mała miala luźny stolec.Na początku i ja myślałąm ze zwariuje od tego nic nie jedzenia. W kółko tylko wędlina, gotowane mięsko, zupki, jabłuszko, słaba herbata i woda mineralna. Teraz już sie przyzwyczaiłam:-) Pediatra polecił odstawienie mleka i podawanie lakcidu. Podawałam go przez 5 dni i potem było Ok. Mimo tej diety na twarzy pojawiła sie wysypka. Tydzień temu osiągneła swoje apogeum twarz był czerwona i szorstka. Odstawilam herbatkę malinową i podałam Dicoflor 30 oraz zaczełam małej natłuszczac twarz. I teraz twarzyczka jest mieciutka i gładziutka. Dicoflor podałam 3 razy a herbaty nie pije nadal. Więc nie wiem czy jest to wpływ probiotyku czy odstawienia herbatki, ale myśle ze moze raczej to drugie. Niektótre dzieci uczulone są na maliny a nawet na sam aromat malinowy. Moja kuzynka przez 2 lata unikała nabiału bo dzieciaczek był zaraz cały w krostkach. Pomagała wtedy kąpiel w krochmalu no i ścisła dieta.
Jeśli nadal nic nie bedzie sie działo to wprowadzę powoli troszkę nabiału.
Przez 2 dni jadłam jajko na twardo (gotowane 15 min- niby osłabia to alergeny) i dziś twarzyczka jest w plamki zobaczę co będzie dalej...
 
Witam serdecznie
Jestem tu po raz pierwszy, ale bardzo potrzebuję pomocy i mam nadzieję,że nareszcie uda mi się otrzymać jakieś informacje od praktykujących. W 6 tygodniu u mojego Maluszka stwierdzono alergię na białko. Narazie pewne jest, że szkodzi mu białko mleka krowiego. Wyeliminowałam mleko i jego przetwory ze swojego menu już kilkanaście dni temu, objawy skórne u Franka minęły, ale wodniste kupki ze śluzem niestety ciągle się zdarzają. No i te bóle brzuszka, które lekarz zdiagnozował jako kolkę :/ Polecił mi też bazowanie na kilku bezpiecznych produktach w kuchni, jeśli zamierzam karmić malca piersią. Strasznie mi na tym zależy, ale z glodu sił mi juz zaczyna brakować. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć mi co jeść, a czego unikać? Bedę bardzo wdzięczna. Mam też nadzieję, że się trochę uspokoję, bo narazie zaczynam powoli stawać się paranoiczką ;) Pozdrawiam

Witaj!!!!
Ja miałam tak samo, u Jagódki wykryto skazę, a sumie okazało się że to AZS w 4 tyg. Unikałam na początku nabiału, niby tych alergizujących produktów , ale małej ciągle coś wychodziło, potem sie wzięłam na sposób i jadłam ciągle prze ok 1 może półtora tyg to samo czyli ryż, buraki gotowane i gotowana pierś z kurczaka, szynkę drobiową i ramę Oilvio potem zaczęłam wprowadzać inne produkty i dzięki temu wiem co Jagodzie szkodzi, nie mam dużo tych produktów ale uważam że warto sie poświęcić. Łykam dodatkowo oprócz prenatalu Wapno z muszli ostryg +D3, o produktach nie będę sie rozpisywać ponieważ wiem to samo co dziewczyny wyżej pisały. Momentem krytycznym są u nas zawsze szczepienia coś strasznego :szok::szok::szok:wysypuje niesamowicie. My wprowadziliśmy leczenie homeopatyczne, kąpiemy w Oilatum i smarujemy kremem Oilatum, i takim robionym z wit A linomagiem parafiną i kw bornym. Przygotuj się na ciężką walkę ale są i chwile radości kiedy to ustrojstwo brzydko mówiąc schodzi

Pozdrawiam
Nie poddawaj sie

aha z ciastek to jedynie mogę jeść ciasteczka BeBe są bez jajek
 
Do góry