reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta odchudzająca starającej

Jestem jestem ;) nie mogłam wcześniej odpisać bo mi się kompek zawiesza nie wiedzieć czemu?? Ja też właśnie zajadam, ale od poniedziałku -- koniec z obżarstwem w nocy :) :) :) Damy rade!!
 
reklama
Monia, znów Cię mam ;) - nie uciekniesz 8) Damy radę, ale obawiam się że będzie ciężko :( Ale czego się nie robi dla urody?? Pa
 
Tak się dziś gonimy ;) ;) a ja już dawno powinnam spać, jutro rano trzeba wstać do pracy :mad: :mad: co tam Kasia damy rade, pewnie że będzie ciężko, bo już przerabiałam odchudzanie, ale ile satysfakcji jest jak już osiągnie się upragnioną wagę, a wszyscy dookoła zauważają Twoj znie!! Pa!!iony wygląd
 
Jak tam ktoś się jeszcze dołączy? Czekamy do jutra wieczorem. Od poniedziałku ruszamy!!! Kasia jak tam nastawienie psychiczne? Ja już dziś odmówiłam sobie batonika w ramach " przygotowań" ;)
 
Monia, cały czas pracuję nad moim nastawieniem psychicznym, bo zwykle przy diecie to u mnie słaba wola jest przyczyną klęski :-[ Ale teraz mam motywację- będzie mi wstyd przed Tobą jak nie wytrzymam ;) dziś jeszcze nie pościłam, ale też zrobiłam małe przygotowanko: zdrowe śniadanko, na obiad nie wytrzymałam i zjadłam bardzo niezdrowe i kaloryczne zapiekanki, ale na kolację tylko jogurcik, a w miezyczasie dwa wafle ryżowe. To chyba nieźle, nie? a w ramach przygotowania do odchudzania odmówiłam sobie pysznej rolady truskawkowej :( było ciężko, ale dałam radę. już jej na szczęście nie ma: zmusiłam męża by całą zjadł, bo obawiam się, że nie wytrwałabym w swym postanowieniu patrząc na nią ;)
pozdrawiam ciągle jeszcze weekendowo :)
 
Muszę Ci Kasiu powiedzieć, że ja niestety też zmuszam mojego mąża do zjadania różnych smakołyków przede mną... jak narazie nie wychodzi mu to na dobre, co prawda ma 1,70 cm i jest duuużym chłopcem, ale... waży 110kg. ;) ;)
 
Monia, znów Cię gonię ;) Mój mąz jest za to strasznie szczupły i nie mam pomysłu jak go "utuczyć" choć troszkę. Do tego jest sędzią piłkarskim i co uda mi się go trochę odkarmić to raci wszystko biegając po boisku :( Ale zazdroszczę mu kondycji i braku skłonności do tycia. Ja jak zjem choć troszkę więcej to natychmiast to widać :mad: Ale co tam, teraz będziemy mieć piękną linię, nie?
 
Spoko będziemy piękne i szczupłe na lato!!!!
Mój mąż mimo że studiuje na AWFie ze sportem tak naprawdę ma niewiele wspólnego, ciągle zaliczenia z teorii... a szkoda mógłby trochę pobiegać jest w końcu sędzią koszykówki. No zobacz ile mamy razem wspólnego mężowie sportowcy, kto by pomyślał :) :)

 
Monia, rzeczywiście dużo nas łączy :D :D A piękne już jesteśmy ;) teraz jeszcze muszymy powalczyć o to drugie ;D I o Dzidziusie rzecz jasna :)
 
reklama
Monia, ratuj!!! Zrobiłam wszystko jak napisałaś ale obrazek mi się nie wstawił :( pomocy!!!
 
Do góry