reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dla przyszłych mam, aktualnie brzuchatych - gdzie rodzimy?

Ansure - jak będziesz miała swoją położną, to spoko, ale jakbyś nie miała, to nie radzę rodzić na Karowej, naoglądałam się co tam się dzieje... Jak nie ma miejsc (a najczęściej nie ma) to kładą Cię na dostawce w sali, gdzie są rodzące/dziewczyny na obserwacji, podłączają pod KTG i każą leżeć, i tak leżysz godzinami, masz skurcze, nie możesz się ruszyć, położne mają wszystko gdzieś, bo one na monitorze widzą Twoje KTG i mają gdzieś czy chcesz do wc, czy Cię boli, czy chcesz do męża na korytarz wyjść - do sali jednoosobowej przenoszą albo dopiero tuż przed partymi, albo jak się coś łaskawie zwolni. Oszaleć tam można... Ja się na ten szpital zdecydowałam TYLKO dlatego, że jest fantastyczny oddział neonatologiczny, mam panią doktor z Karowej, do której chodzę prywatnie i chodziłam w ciąży z Szymkiem, i tam spędziłam 10 tygodni na patologii ciąży i miałam CC w ciąży z Szymkiem. Ale patologia ciąży jest bez zarzutu, natomiast porodówka - masakra.....
 
reklama
jejku to widzę wcale nie takie proste wszystko.... też nie mam meldunku w wwie, nie mam pojęcia (jak się właśnie okazało) co to znaczy przezywać ciążę, poród w stolicy, daleko od domu...kiedy trzeba się interesować szkołą rodzenia, miejscem porodu itp?? ile wcześniej?? już na początku ciązy czy jak to wygląda??

tym to raczej wcześniej niż później. ja zadzwoniłam do szkoły rodzenia przy wybranym przeze mnie szpitalu na żelaznej na początku II trymestru. miejsc na bezpłatnym kursie już nie było :/
co do położnej, to tam akurat - na żelaznej - zdecydowanie poleca się wcześniej rezerwować, a umowę podpisywać już w III trymestrze, ale to położna już Ci powie.
inne szpitale - nie wiem.
do porodu nie potrzebujesz meldunku w warszawie chyba, tylko zaświadczenie, że tu pracujesz i potwierdzenie ubezpieczenia - u mnie tu RMUA chyba będzie.
bez paniki, wszystko się da załatwić, spokojnie w połowie ciąży to można zacząć ogarniać, ale też znam takie mamy, które poczekały do ostatniej chwili, i też dały radę ;)
 
Ansure - jak będziesz miała swoją położną, to spoko, ale jakbyś nie miała, to nie radzę rodzić na Karowej, naoglądałam się co tam się dzieje... Jak nie ma miejsc (a najczęściej nie ma) to kładą Cię na dostawce w sali, gdzie są rodzące/dziewczyny na obserwacji, podłączają pod KTG i każą leżeć, i tak leżysz godzinami, masz skurcze, nie możesz się ruszyć, położne mają wszystko gdzieś, bo one na monitorze widzą Twoje KTG i mają gdzieś czy chcesz do wc, czy Cię boli, czy chcesz do męża na korytarz wyjść - do sali jednoosobowej przenoszą albo dopiero tuż przed partymi, albo jak się coś łaskawie zwolni. Oszaleć tam można... Ja się na ten szpital zdecydowałam TYLKO dlatego, że jest fantastyczny oddział neonatologiczny, mam panią doktor z Karowej, do której chodzę prywatnie i chodziłam w ciąży z Szymkiem, i tam spędziłam 10 tygodni na patologii ciąży i miałam CC w ciąży z Szymkiem. Ale patologia ciąży jest bez zarzutu, natomiast porodówka - masakra.....

Ja właśnie z podobnych powodów chcę rodzić na Karowej. Jak wspomniałam w czerwcu mam zgłosić się do położnej - koleżanki,które mi ją polecały bardzo są z jej usług zadowolone. Zobaczymy.
Mój M urodził się na Karowej..no i ma sentyment do tego miejsca. Oczywiście nie upieramy się.

Moja koleżanka była bardzo zadowolona z Madalińskiego.
 
do porodu nie potrzebujesz meldunku w warszawie chyba, tylko zaświadczenie, że tu pracujesz i potwierdzenie ubezpieczenia - u mnie tu RMUA chyba będzie.

rodzić możemy wszędzie, teraz nie ma rejonizacji, nie trzeba zadnego zaswiadczenia ze sie tu pracuje/uczy czy cokolwiek... ubezpieczenia wlasciwie tez nie musimy mieć, bo na czas ciąży i połogu(do 6tyg po porodzie) mamy darmową opieke lekarską

ansure, ja bym chciala rodzic na madalinskiego, tez slyszalam swietne opinie, sama chodze tam do lekarza, na usg, bywalam tez na IP, tylko ze tam ciagle jest duzo chetnych, wiec nie wiadomo czy bedzie miejsce
 
Ja planuję poród w szpitalu Medicover :) Słyszałam o nich od dwóch koleżanek, które chwaliły sobie tą miejscówkę, a i w internecie dobrze o nim piszą. Pierwszy poród miałam w szpitalu państwowym i kiepsko to wspominam :( Teraz wolę iść prywatnie.
 
Ja planuję poród w szpitalu Medicover :) Słyszałam o nich od dwóch koleżanek, które chwaliły sobie tą miejscówkę, a i w internecie dobrze o nim piszą. Pierwszy poród miałam w szpitalu państwowym i kiepsko to wspominam :( Teraz wolę iść prywatnie.
Polecam praski. Zawsze był znany z bardzo dobrej opieki. Teraz jest wyremontowany, sale 2 osobowe, położne dbają, pomagają przystawic dziecko jeśli to pierwsze. Ma się do wyboru 3 obiady w tym 1 wegetarianski. Są 2 sale porodowe i 2 położne, więc masz stałą opiekę jednej z położnych. Te na porodowce sa miłe, młode więc są nieznieczulone a wiedzę mają i potrafią ja przekazać ze nie czujesz niewiedzy co robić.uodzilam 4h od przebicia wód w tym 8 min parte. Rodzilam w lipcu 2017, I czulam się jak w prywatnej klinice. Polecam

Jeśli masz pytania pisz na priv :)

Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom
 
Też polecam praski to porodu. Ale z tym pomaganie w kp był jednak nie wierzyła. U mnie z synem była tragedia, a położna nie chciała pomóc. Ogólnie źle to wspomina. Raz nawet mi powiedziała "tyyle czasu minęło, a dalej nie umiesz go przystawić". Nie to, że hormony buzowały, pierwsze dziecko, wiecznie wyłam, to ta mnie jeszcze dobijała. Z drugim było zdecydowanie łatwiej, ale tylko dlatego, że córka bardzo szybko załapała i nie było problemów. Ale sam poród wspominam bardzo dobrze.
 
Też polecam praski to porodu. Ale z tym pomaganie w kp był jednak nie wierzyła. U mnie z synem była tragedia, a położna nie chciała pomóc. Ogólnie źle to wspomina. Raz nawet mi powiedziała "tyyle czasu minęło, a dalej nie umiesz go przystawić". Nie to, że hormony buzowały, pierwsze dziecko, wiecznie wyłam, to ta mnie jeszcze dobijała. Z drugim było zdecydowanie łatwiej, ale tylko dlatego, że córka bardzo szybko załapała i nie było problemów. Ale sam poród wspominam bardzo dobrze.
A kiedy rodzilas? Podobno na pocAtku roku dużo personelu odeszło na emeryturę lub zostali zwolnieni. Teraz tam pracują na prawdę kochane położne. Co do przystawiania do piersi u mnie. To przychodziła co 2-3h i pomagała bo mały miał zoltaczke. Ale nie musiał być w inkubatorze.

Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Emol, w lutym 2015 i wtedy była masakra. Ale prawda, większość starszych pań, które uważały, że wszystko jest takie proste i chyba rutyna już je zjadła. A drugie czerwiec 2016 i już było ciut lepiej, ale z córką nie miałam problemów.
 
Do góry