Do tej pory szczepiliśmy tylko obowiązkowymi szczepieniami, ale płatnymi, 6w1.
w czwartek mamy kolejne szczepienia, tym, razem dodatkowo zaszczepimy na pneumokoki.
Początkowo denerwowały mnie te nachalne wciskanie szczepionki przez lekarzy i całe środowisko, niestety mała chorowała mi całą zimę, a w wymazie z nosa wyszło, ze ma paciorkowce (czyli pneumokoki).
To dość powszechna bakteria i pewnie każde z dzieci jakiegoś kiedyś złapie, stwierdziłam jednak, że zaszczepię.
Co prawda nie jest to żadna pewność, że już zapalenie ucha czy oskrzeli wyeliminujemy, ale może chociaż będą to rzadziej pojawiające się infekcje.
w czwartek mamy kolejne szczepienia, tym, razem dodatkowo zaszczepimy na pneumokoki.
Początkowo denerwowały mnie te nachalne wciskanie szczepionki przez lekarzy i całe środowisko, niestety mała chorowała mi całą zimę, a w wymazie z nosa wyszło, ze ma paciorkowce (czyli pneumokoki).
To dość powszechna bakteria i pewnie każde z dzieci jakiegoś kiedyś złapie, stwierdziłam jednak, że zaszczepię.
Co prawda nie jest to żadna pewność, że już zapalenie ucha czy oskrzeli wyeliminujemy, ale może chociaż będą to rzadziej pojawiające się infekcje.