reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dolegliwosci po porodzie

Słyszałam, że przy kolejnych porodach to obkurczanie boli, ale nie spodziewałam się, że tak mocno.
 
reklama
hmmm, mnie obkurczanie nie bolało, czułam że się zwija szczególnie przy cycaniu, ale nie był to ból tylko specyficzne odczucie...
 
Bo przy pierwszym razie aż tak nie boli, ale przy drugim zapewniam że tak i to bardzo.
 
Dytek mnie tez bolało, ale nie bylo to az takei straszne. Zresztą u mnie jakoś strasznie szybko to sie dzieje tym razem. W czwartek polozna powiedziała, ze macica mi sie obkurczyła tak jakbym byla 2 tygodnie po porodzie, a nie 5 dni. No i krwawienie chyba mi ustaje. Z Matim było zupełnie inaczej.
 
mnie teraz nie boli macica w domu ale chyba sie kurczy skoro brzuch sie zmniejsza powoli...wkurza mnie tylko strupek ktory mi jeszcze nie odllecial z blizny czesto go urazam sobie...urosl mi on po tym jak wyciskali ze mnie krew ze skzrzepkami zaraz po cesarce...ło matko dobrze ze znieczulnie jeszcze wtedy dzialalo.....a kurczenie sie macicy w szpitalu bolalo mnie jak dostalam zstrzyk na obkurczanie...jak na mega okres....teraz czasem czuje sie jakbym miala dosttac okresu.....i jeszcze przez zelazo mecze sie z khmmm ech zlatwianiem makabra czasem.... bylam w szoku jak zobaczylam gdze mi zylak wyskoczyl....hemoro....to przeklenstwo jakies.... w zyciu bym nie pomyslala ze to mnie spotka...
 
Anik dziekuje ...narazie am masc nagietkowa i czopki jakies hemooapatyczne, ale narazie masc wyprobowuje....
to juz 38 tydzien - moje sie urodzilo tydzien pozniej czyli w 39....- niebawem i Wy bedziecie tulic maluszka to juz jest tak blisko :)
 
Myfcia ja też mam strupka na bliznie który nie chce odlecieć, ale nic ze mnie nie wyciskali... ło matko ::) biedactwo... :-[
 
ten strup mnie dobija bkurde pobolewa przez to ze go sobie ciuchami pozachczalam....jesczez jakies malenstwa sie trzymaja ...kurde czemu tak dlugo?
 
reklama
hmmm...... no to ja sie moze podzielę swoimi dolegliosciami...

ech.... poród jak już wspomnałam miałam straszny.Pomijam to, że traciłam przytomność od czasu do czasu, straciłam 900 ml krwi, wymiotowałam po oksytocynie jak kot to jeszcze mój Skarb największy nie chciał wyjść na świat.Przy skurczu wychodziła i sie cofała.I tak w kółko.JA nie miałam siły przeć, ona sie dusiła - oststecznie została z brzucha wypchnięta.Boshe.Nigdy wiecej rodzić naturalnie nie będę - ze strachu.Nawet teraz - na wspomnienie tego jaka była sina chce mi sie płakać.Boshe.Az sie boję mysleć....

a teraz po porodzie - hmmm.... cóż.
- krew mi narasta :) mam leki krwiotwórcze.Całe szczęście już nie wygladam jak smierć na urlopie.
- zaparcia mam straszne - żelazo - zastosowałam dopalacza glicerynowego i co? i prawie nic.Nadal jakbym siedziała na kołku
- pękł mi szew na skórze - po nacięciu - komuś też sie to zdarzyło? w tej chwili mam okłady z Tantum rosa - ciewkaw jestem czy pomoże - póki co czuję jakby z rany i wokoło niej pełno śluzu - ale jak sie załatwiam juz nie szczypie wiec chyba jestem na dobrej drodze.Gin móiw, ze ziarninuje - cokolwiek to znaczy - szczególnie interesuje mnie ten problem - gojenie sie takiej rany - moze któraś z Was ma podobne doświadczenie?
- no i szew wewnetrzny - zrobił mi sie odczyn nie za fajny wiec uczucie jakbym chodziła z ruchoma kredką w tyłku - mam na to czopki - ale juz chyba sie rozchodzi ładnie bo nie musze zapodawać na noc

a poza tym to jest bosko :) już schudłam 10 kg :) sia la la la la :)jeszcze tylko 5 i wracam do normy :) a Tosia jest PRZECUDOWNA :)

Usciski dla Was Ciotki :)
 
Do góry