reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dolegliwosci po porodzie

reklama
Czytałam, że te z samym progesteronem można przyjmować bez obaw, a te z mieszanką progesteronu i estrogenu mogą wpływać na zmniejszenie ilości pokarmu. Ja się chyba zdecyduję na prochy, bo jak byliśmy jeszcze we dwoje to niby się zabezpieczliśmy, ale tak ostatni dopuszczając myśl, że może niechcący nam coś wyjść z tego i efekty widać :D Ale z drugim dzieckiem to na pewno chcę poczekać.
 
Dziewczynki co do zaparc moge zapodac dobry domowy sposób, bo już brałam czopki ale nie pomagały na dłuższą mete
poza tym nie chce by mój organizm wypróżniał sie tylko po pigułach, otóż dobrze jest zagotowac w starym garnku (bo farbuje) korę dębu
niech wam mąż poszuka stergo dębu i oskrobie troche kory, zalewamy na dnie garnka wodą i gotujemy, garnek wstawiamy w kibelek (dobrze
miec taką odpowiednią wielkość) i robimy 2 razy dziennie nasiadówki na kibelku z para powiem wam że po 2-3 dnich jak ręką odją serio sposób]mojej
babci !!!

Nie wiem jak wy ale ja nie miałam plastra na ranie już po 1 dobie, od razu kazali wietrzyć i problemów z klejem nie ma !
Myfa mi juz praktycznie krwawienie mija, tez takie brązowe jest ale jakby to nazwać śluz brązowy i na wkładkach jade od tygodnia, w nocy praktycznie
nic nie ma!

No a teraz pytanko czy wy już po przytulanku ? Bo ja tak, mieliśmy mega ochote i w sumie po 3 tyg wiem ze za szybko ale nic nie bolało
i było śmiesznie cos jak "pierwszy raz" ;D tylko co z antykoncepcja za 3 tyg pójde do ginki wiec pewnie cos przepisze bo jakoś nie wyobrazam sobie gumek
grrrr nie cierpie ich ...

Jak czytam niektóre opisy dolegliwości po porodzie to u mnie było to jak naciecie palca serio zero powikłań (tfu tfu) i ogólnie luzik!
 
U nas "przytulanko" było 10 dni po porodzie ;D. Krwawienie skończyło sie w sumie błyskawicznie, czasem cos tam brązowawego, macicę mam pod pępkiem dawno, tak orzekła połozna, no i mnie jakoś roznosiło ;D. Za to teraz jak sobie karmię 24h na dobę wiecznie głodnego noworodka i wygladam jak dobrze zrobiony roentgen człowieka (w którymś mądrym poradniku wyczytałam, że noworodek przesypia ok. 20 godzin na dobę - ciekawe który, bo mój przesypia według moich obliczeń 10 do 12 godzin), ochota nieco podupadła na duchu. Zwłaszcza, że zainteresowanemu chyba zaczęło sie wydawać, że skoro siedzę w domu, to moim zyciowym powołaniem jest zbieranie z lubością rozrzucanych po mieszkaniu męskich skarpetek i krawatów. Nie wydaje mnie się... :mad:

I własnie korzystając z okazji, że Niunia osiągnąwszy chyba pułap zmęczenia padła 2 godzinki temu i śpi, od czasu do czasu łypiąc na mnie okiem smażę stertę naleśników z twarogiem, na które sobie popatrzę. A sama spożywam karmelowe świństwo na zwiększenie laktacji... ::)
 
ja to mam jeszcze nie do konca zagojoną ranę po peknietym szwie, a i chodzę do tyłu z lekka wiec marze raczej o chwili snu niż przytulanku...ech :)

Madzia.... naleśniki.... mniam, mniam... ide karną bułkę z masłem zjeść... :)
 
ja normalnie tydzien temu wcząchnęłam stertę naleśników i przeżylismy ;)

Madzia podziwiam Cię szalona niewiasto! 10 dni??? jeny ja mam wrażenie że ze mnie coś wypłynie w trakcie i bebech mi się rozejdzie... ja nawet się boję położyć na brzuchu... ::) ::) ::)

ale bym temu Twojemu pokazała szkołę...
a043.gif
Madzia nie daj się, niech on zbiera Twoje skarpetki i krawaty !!! ;)
 
reklama
Taaa. Zwłaszcza, że ja na boso chodzę... ;D Na nic moje prośby i groźby.A na brzuszku już sobie leżę, a co ;D. 9 m-cy czekałam. Żeby tylko ta skóra tak cholernie nie bolała, wszystko byłoby ok. Już sobie nawet ćwiczę powoli. Ale twój strach, droga Misiu rozumiem w pełni. Niestety trzeba się przemóc, to jak pierwsze wstanie z wyrka po c.c. (no, troszke przyjemniejsze może- i cewnika nie ma ;D)
 
Do góry