reklama
	
	
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	
				
			M 
		
				
			
		megii*
Gość
Megii78 bardo Ci dziękuję za radę dotyczącą badania moczu. Ogóolne wyszło dobrze ale w posiewie bakterie coli znacznie powyżej normy, która dopuszcza max 5 u nas jest 10. Badania mamy powtórzyć tym razem do pojemniczka. Dzisiaj Adas nie został przez to zaszczepiony. A z dobrych wiadomości to Adaś waży już 8100bardzo mnie to cieszy;-) Narazie mam mu nic do diety nie wprowadzać. Acha no i możliwe że ma skaze białkową ale zrobimy badania i wszytskiego się dowiem (mam nadzieję). A jak tam Michaś zrobiłaś mu to badanie??
K@siek nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc choć nie cieszy mnie, że wyszły te bakterie. U nas jest ta sama sytuacja, ale pani dr kazała powtórzyć badanie i pobrać mocz tak: umyć całe krocze wodą i mydłem, potem rywanolem a następnie osuszyć wyprasowaną pieluchą tetrową no i w ciągu godziny siuski nają trafić do labolatorium. Ale, że my do labolatorium mamy spory kaaaawał drogi a mężuś (to On użytkuje samochód bo ma daleko do pracy) jest zawalony robotą to dopiero w piątek oddamy na nowo siuski do badania. Zobaczymy co wyjdzie.
k@siek
Mama dwóch Skarbów:)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2005
- Postów
- 2 161
O kurcze Megi to nie takie łatwe, tyle zabiegów z wydawać by się mogło z głupim pobraniem moczu Mam nadzieje, że tym razem wyjdzie wszystko OK
 Mam nadzieje, że tym razem wyjdzie wszystko OK 
 
Amko raz w miesiącu no to spoko
 no to spoko no to pewnie i my będziemy łazić w tę i spowrotem do lekarza
 no to pewnie i my będziemy łazić w tę i spowrotem do lekarza Ty to robisz prywatnie czy dostajecie skierowanie. Mnie lekarz słowem  nie wspomniał, że można zrobić posiew na NFZ no ale ja też w sumie nie zapytałam, ciekawe jak to jest
 Ty to robisz prywatnie czy dostajecie skierowanie. Mnie lekarz słowem  nie wspomniał, że można zrobić posiew na NFZ no ale ja też w sumie nie zapytałam, ciekawe jak to jest
				
			 Mam nadzieje, że tym razem wyjdzie wszystko OK
 Mam nadzieje, że tym razem wyjdzie wszystko OK 
 Amko raz w miesiącu
 no to spoko
 no to spoko no to pewnie i my będziemy łazić w tę i spowrotem do lekarza
 no to pewnie i my będziemy łazić w tę i spowrotem do lekarza Ty to robisz prywatnie czy dostajecie skierowanie. Mnie lekarz słowem  nie wspomniał, że można zrobić posiew na NFZ no ale ja też w sumie nie zapytałam, ciekawe jak to jest
 Ty to robisz prywatnie czy dostajecie skierowanie. Mnie lekarz słowem  nie wspomniał, że można zrobić posiew na NFZ no ale ja też w sumie nie zapytałam, ciekawe jak to jest
k@siek
Mama dwóch Skarbów:)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2005
- Postów
- 2 161
Przekażę;-)
A dzisiaj w nocy już nie wiedziałam co robić. Adas obudził się o północy i do 2.30 tak strasznie płakał... zaczęło się od chlipania przez sen, wstałam z łózka żeby go pogłaskać i uspokoić no i się zaczeło. Chwilami próbował się uśmiechać przez łzy ale nawet tego płaczem nazwac nie można,to był krzyk nieziemski. Jak dałam mu piers to aż mu brzuszkiem szarpało w jakichś dziwnych skurczach (od płaczu chyba). Gorączki niemiał. Może zaszkodził mu krem z brokułów . W życiu nie słyszałam żeby tak straszliwie płakał
. W życiu nie słyszałam żeby tak straszliwie płakał usypiał mi na rękach ale do łóżeczka się włożyć nie pozwolił bo znów zaczynał płakać. Dopiero gdy spiącego połozyłam na swoim brzuchu i po ok. godzince włożyłam do łożeczka przespał się do osmej. Umęczyło się biedactwo
 usypiał mi na rękach ale do łóżeczka się włożyć nie pozwolił bo znów zaczynał płakać. Dopiero gdy spiącego połozyłam na swoim brzuchu i po ok. godzince włożyłam do łożeczka przespał się do osmej. Umęczyło się biedactwo
				
			A dzisiaj w nocy już nie wiedziałam co robić. Adas obudził się o północy i do 2.30 tak strasznie płakał... zaczęło się od chlipania przez sen, wstałam z łózka żeby go pogłaskać i uspokoić no i się zaczeło. Chwilami próbował się uśmiechać przez łzy ale nawet tego płaczem nazwac nie można,to był krzyk nieziemski. Jak dałam mu piers to aż mu brzuszkiem szarpało w jakichś dziwnych skurczach (od płaczu chyba). Gorączki niemiał. Może zaszkodził mu krem z brokułów
 . W życiu nie słyszałam żeby tak straszliwie płakał
. W życiu nie słyszałam żeby tak straszliwie płakał usypiał mi na rękach ale do łóżeczka się włożyć nie pozwolił bo znów zaczynał płakać. Dopiero gdy spiącego połozyłam na swoim brzuchu i po ok. godzince włożyłam do łożeczka przespał się do osmej. Umęczyło się biedactwo
 usypiał mi na rękach ale do łóżeczka się włożyć nie pozwolił bo znów zaczynał płakać. Dopiero gdy spiącego połozyłam na swoim brzuchu i po ok. godzince włożyłam do łożeczka przespał się do osmej. Umęczyło się biedactwo
kurcze a u nas dzisiaj gorączka,:-(kolo 10 miala 38 a teraz 37;7 dalma jej czopka i mam nadzieje,ze zejdzie..nie iwem czy nie powinnam jechac do lekarza jak myslicie dziewczyny..wydaje mi sie,ze to od ząbkow chociaz juz jej wyszly ale moze dopiero teraz goraczka siepojawila.bo s umie kataru nie ma nie kaszle ,kurcze jestem bez radna w takich sytuacjach:- -(
-(
				
			
				
			M 
		
				
			
		megii*
Gość
Ojej, biedactwo, ale ja Cię rozumię bo u nas  ostatnio to samo było ale chyba od szpinaku z ziemniakami, bo kupa potem wyglądała właśnie jak ta zupka i kolorem i konsystencją.
				
			k@siek
Mama dwóch Skarbów:)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2005
- Postów
- 2 161
Moniś nie zaszkodzi iść do lekarza. Będziesz spokojniejsza jak lekarz potwierdzi Twoje przypuszczenia. A w razie jeśli to nie to, tylko jakiś wirus... tfu, tfu... lepiej jeśli do jutra nie przejdzie iść do jakiegoś doktorka.
				
			reklama
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	
			
				Podziel się:
			
			
		
	
 
 
		 
 
		
 
 
		 
 
		