reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzieci z czerwca 2004

reklama
Czekam na wiesci jak przebiegl porod-wlasciwie to wszystkie Was prosze o napisanie czy faktycznie drugie rodzi sie mniej bolesnie;-)Bo ja mala urodzilam szybko,ale bolalo jak...:wściekła/y: Jestem ciekawa jak to jest przy drugim

Buziam!!!!!!!!!!!
Oliwie rodziłam 13 godzin w potwornych bólach a Marcela 6,5 godziny gdzie bóli prawdziwych miałam 40 min:tak:ale róznie bywa.Wg mnie wiele zalezy od przygotowania ciała do proodu.ja w ciązy z Marcel duzo ćwiczyłam mięśnie krocza na piłce i w ogóle.Masaże itp sprawiły że nie musiałam być nacinana a odpowiedna technika oddychania i zachowywania sie przy skurczach podczas II fazy zaoszczędziły i bólu i skróicły czas porodu.Z Oliwią byłam nieprzygotowana totalnie i nawet nie potrafiłam oddychac co mroziło mi krańcowe częsci ciała a podczas skurczy nie wiedziałam co robić żeby sobie uzyć:tak:

aha no i miałam dodac że tez zwróicłam uwage na to jak fantastycznie wyglądasz w roli podwójnej mamusi dorotko!!!widac ze jesteś szczęsliwa!
 
Ostatnia edycja:
No to krótko. Dostałam bóli w nocy, po 4.00 się obudziłam i były co 3 minuty :-p, szybko Dawidek do znajomych, my do szpitala. Po piątej byliśmy na porodówce. Rozwarcie na 5 cm ;-). Ogólnie najarałam się tlenem, poza tym masaż dołu pleców (najpierw położna masowała, a jak zmieniła się zmiana to Arek). Wszystko szło oki, później zastopowało na 6 cm, więc przebili mi wody płodowe i wtedy już poszło z kopyta. Czas parcia pominę bo miałam ochotę tak się najarać, żeby odlecieć :eek:. Arek sprawdził się super, do samego końca był ze mną i ściskałam jego rękę przy bólach :tak:. Po godzinie od porodu pojechał po moją siostrę do Dablina na lotnisko :-D. Mały jest cudny, skóra zdjęta z Dawidka jak się urodził tyle, że nieco drobniejszy. POza tym czysty Dawid: nerwus do potęgi :laugh2:, aż strach podać cyca takie mordercze spojrzenie zarzuca :shocked2:. Karmienie jakoś idzie, lekko nie jest. Dzisiaj ratuję się kapustą na piersi, w nocy miałam mega twarde cycole i okrutnie wrażliwe sutki :sorry:. Dawid przeszczęśliwy, ale nie oznacza to, że cichszy w domu :-p. Arek dumny, a ja zadowolona, że poród już mam za sobą :-)
 
DOROTKO, GRATULUJĘ NARODZIN SYNKA!!!!!!!!

ŚLICZNY, SŁODKI CHŁOPACZEK A DAWIDEK DUMNY, TO CO DOPIERO TATA - DUMA GO ROZPYCHA:-):-):-)
Kobietko, trzech facetów w domu, no, no ile kwiatów i buziaków na kobiece święta:-D.
Cieszę się, że poród poszedł sprawnie i bez powikłań a Ty czujesz sie dobrze (no nie licząc cycolów co to muszę odbyć szkołę przetrwania;-)).
Polecam ciepły okład przed karmieniem (ułatwia wyciek pokarmu) a potem zimny okład (łagodzi nawał), a po kapuście przemyj cycole bo jakoś zapomniałam i moja Gaba bardzo płakała a ja nie wiedziałam o co chodzi (dopiero położna zapytała się czy przemywam piersi:szok:, ja na to, ze tak i poleciałam do łązienki;-)). Michaś brodawki niedługo zahartuje a mężuś sobie ino co popatrzy na te piękne mleczne okazy;-).
Buziole, jak najwięcej przespanych nocy, jak najmniej huśtawek nastroju, apetytu i dobrego chwytu dla Michasia, cierpliwości dla Dawidka a dla dumnego ojca medalu z zaradności:-).
 
Dzia za komplementy i gratulacje :-)

Hej. Wpadłam tylko przelotem się przywitać i dać znać co u mnie. Otóż nawał wczoraj zaliczony, cycole bardzo bolały:cool:. Dzisiaj już jest dużo lepiej. Cycuchowanie raz lepiej raz gorzej. Walczymy dalej . Mąż mi wczoraj pierś masował bo zastój mi się w jednym kanaliku zrobił. Ręczny laktator Avent na mnie nie działa , więc mąż pojechał z moją sis kupić mi eletroniczny albo z Avent albo z Medela. Zobaczymy. Laktator mi potrzebny na początek karmienia bo mam za pełne cyce mi młody złapać brodawki nie może, przez co dostaje szału i nawala mnie łapskami:confused2: . Szwy się rozpuszczają, mogę lepiej już siedzieć;-). Czekam na położną :tak:
 
dorotka - lepszy z Medela, żałuję, ze nie miałam elektrycznego bo lepiej laktacje byc może bym zachowała. Spotkałam się z opinia położnych aby nie masować piersi z zastojem (nie pamiętam dlaczego ale zostało po tym wrażenie logicznego wyjaśnienia).
Duuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka, bedziesz miała piękne święta ze swoimi mężczyznami:-), teraz w komplecie.
 
Mam model Medela Mini :tak:. Super się sprawdza. Jedyna wada to chodzi niestety głośno :sorry:
To fakt. W szpitalu podłączała się do niego co 3h bo nie miałąm pokarmu a Małgosia była głodna (toż smoczyca potrebowała żarła, w końcu 4160g żywej wagi na dzień dobry:-)). Nawału w sumie nie miałam tylko jednej nocy bolały całe piesi i koniec niby nawału, a przy Gabi to było!!!!!!! Aj wyłam, wyłam, w nocy w szpitalu chodziłam po korytarzu z lodem i kapustą na cycach.
Może Michaś przyzwyczai się do hałasu i potem łatwo nie będzie się wybudzać ze snu? Życzę Mu mocnego snu:-). A tatusiowi może stopery, jakby co;-).
 
Ja tylko znowu na sekundkę bo mały ma dzień cycolenia i siedzi non stop na cycu :-p. Cycolenie oki, przystawianie prawie opanowane, czujemy się dobrze :tak:
 
reklama
Do góry