reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

A ja to bym chciała nic nie robić :p
Czuję się tak przepracowana, chyba przez tę wojnę bo wtedy pracowaliśmy praktycznie no stop, stres był o kolegów na miejscu. Teraz niby już spokojniej, ale to mnie tak wypruło totalnie, że nawet się trochę cieszę z tej anginy i tego, że mnie nie ma i staram się totalnie nie myśleć co się dzieje

W sumie jak tak dłużej myślę to mogłabym zostać instruktorką nurkowania w Australii :p jakbym była singielką to by był super deal
o właśnie, właśnie. Ja też bym chciała nic nie robić i mieć pieniądze :D Nektórzy by powiedzieli, ze znudziłoby mi się to nic nierobienie, ale nie, jestem pewna, ze nie :D
 
reklama
o właśnie, właśnie. Ja też bym chciała nic nie robić i mieć pieniądze :D Nektórzy by powiedzieli, ze znudziłoby mi się to nic nierobienie, ale nie, jestem pewna, ze nie :D

Wiesz to zależy jak ktoś to widzi - jak ktoś widzi to tak, że ja siedzę w domu i tylko nie wiem sprzątam, gotuję, oglądam, czytam to pewnie tak. Ale ja np. jak mam w tygodniu czasem wolne i M. jest w pracy, dzieci w szkole to ja chodzę sobie na basen, na siłownię, do fryzjera, na spacer, do kina, do muzeum, na rower, na jakieś dziwne zajęcia właśnie np. z ceramiki. Z domowych aktywności to ja jeszcze się bawię w to malowanie po numerach. O jakiś wycieczkach za miasto czy dalej nie wspomnę ;)

Jakoś moi dziadkowie na emeryturze się nie nudzą :p
 
A ja na zwolnieniu miałam już trochę dość braku celu w ciągu dnia. I zazdrościłam Staremu, że ma obowiązki ;P
O tak. Ja tez jak danego dnia nie miałam zleceń i siedziałam w domu to dostawałam do glowy. Dostawałam, bo teraz nawet nie mam siły i choć wiem, ze powinnam działać to strasznie mi się nie chce.
 
Wiesz to zależy jak ktoś to widzi - jak ktoś widzi to tak, że ja siedzę w domu i tylko nie wiem sprzątam, gotuję, oglądam, czytam to pewnie tak. Ale ja np. jak mam w tygodniu czasem wolne i M. jest w pracy, dzieci w szkole to ja chodzę sobie na basen, na siłownię, do fryzjera, na spacer, do kina, do muzeum, na rower, na jakieś dziwne zajęcia właśnie np. z ceramiki. Z domowych aktywności to ja jeszcze się bawię w to malowanie po numerach. O jakiś wycieczkach za miasto czy dalej nie wspomnę ;)

Jakoś moi dziadkowie na emeryturze się nie nudzą :p
Moja mama tez nie ma czasu się nudzić. Już nie mówiąc o wypadku mojej babci i konieczności jej rehabilitacji to wcześniej miała ogród i psa na glowie.
 
Moja mama tez nie ma czasu się nudzić. Już nie mówiąc o wypadku mojej babci i konieczności jej rehabilitacji to wcześniej miała ogród i psa na glowie.

No ja akurat prac w ogrodzie nie lubię :p i unikam jak ognia.
Wiadomo, dużo rzeczy po prostu kosztuje więc tak jak napisałyśmy z Lady, nie pracować ale mieć kasę.
Choć np. w Wawie każdego dnia inne muzeum jest za darmo więc też jak ma się nielimitowany czas to sporo rzeczy można ogarnąć niskim kosztem ;)
 
No ja akurat prac w ogrodzie nie lubię :p i unikam jak ognia.
Wiadomo, dużo rzeczy po prostu kosztuje więc tak jak napisałyśmy z Lady, nie pracować ale mieć kasę.
Choć np. w Wawie każdego dnia inne muzeum jest za darmo więc też jak ma się nielimitowany czas to sporo rzeczy można ogarnąć niskim kosztem ;)
Ja jestem bardziej od podziwiania niż pracy w ogrodzie, ale mama to kocha i ma w genach po swoim tacie. Dziadek - jak się śmiejemy - był niemal plantatorem. Kochał rośliny i ogrodnictwo chyba rownie bardzo jak pszczelarstwo. Mnie to jeszcze nie dopadło, ja wolę zwierzęta :)
 
Wiesz to zależy jak ktoś to widzi - jak ktoś widzi to tak, że ja siedzę w domu i tylko nie wiem sprzątam, gotuję, oglądam, czytam to pewnie tak. Ale ja np. jak mam w tygodniu czasem wolne i M. jest w pracy, dzieci w szkole to ja chodzę sobie na basen, na siłownię, do fryzjera, na spacer, do kina, do muzeum, na rower, na jakieś dziwne zajęcia właśnie np. z ceramiki. Z domowych aktywności to ja jeszcze się bawię w to malowanie po numerach. O jakiś wycieczkach za miasto czy dalej nie wspomnę ;)

Jakoś moi dziadkowie na emeryturze się nie nudzą :p
no wlasnie o takie nierobienie mi chodzi - że robię na co mam ochotę i niczym się nie martwię :D
 
reklama
A jakby ktoś dziś czuł się jakoś jak debil to niech pomyśli ciepło o mnie - zdurniałam do reszty i kupiłam test jak wracałam z badań :D niedobrze mieć rossmana blisko biura :D szukam cienia i szukam ale nic xd
20220627_110119.jpg

btw nie widziałam żadnych facelli na półkach rossa
 
Do góry