Hej dziewczyny,
chciałam się z Wami podzielić moją dziwną i trochę zagadkową sytuacją, może któraś z Was miała podobnie.
18 lipca zrobiłam test ciążowy Clearblue Digital i ku mojemu zaskoczeniu pokazał „1–2 tygodnie”. Byłam w szoku i nie do końca dowierzałam, więc tego samego dnia zrobiłam jeszcze kilka testów paskowych – wszystkie były negatywne, nawet cienia kreski nie było. Pomyślałam, że może Clearblue się pomylił, albo że coś było za wcześnie.
Dwa dni później, 20 lipca, dostałam „miesiączkę”. Wyglądała jak normalna, więc uznałam, że ciąża się nie utrzymała albo że był to fałszywy alarm.
Ale... dziś, 23 lipca, zupełnie przez przypadek znowu zrobiłam test paskowy – i pojawiła się druga kreska, wprawdzie blada, ale widoczna. Zdziwiłam się ogromnie, bo:
nic już nie piłam przed snem, a wciąż miałam mdłości i zawroty głowy,
swędzą mnie sutki i odczuwam dziwny ból w podbrzuszu,
a wszystkie moje parametry (cukier, ciśnienie, puls) są zupełnie w normie.
Nie wiem, co o tym myśleć – czy to ciąża mimo tego krwawienia? Czy hCG dopiero teraz się wybiło? A może coś innego się dzieje?
Dlatego pytam Was:
czy któraś z Was miała tak, że Clearblue wyszedł pozytywny, paskowe nie, potem była „miesiączka”, a potem znów pojawiła się kreska?
Albo czy zdarzyło się Wam mieć krwawienie we wczesnej ciąży i testy wariowały?
Będę bardzo wdzięczna za każdą historię – bo totalnie nie wiem, co o tym myśleć
chciałam się z Wami podzielić moją dziwną i trochę zagadkową sytuacją, może któraś z Was miała podobnie.
18 lipca zrobiłam test ciążowy Clearblue Digital i ku mojemu zaskoczeniu pokazał „1–2 tygodnie”. Byłam w szoku i nie do końca dowierzałam, więc tego samego dnia zrobiłam jeszcze kilka testów paskowych – wszystkie były negatywne, nawet cienia kreski nie było. Pomyślałam, że może Clearblue się pomylił, albo że coś było za wcześnie.
Dwa dni później, 20 lipca, dostałam „miesiączkę”. Wyglądała jak normalna, więc uznałam, że ciąża się nie utrzymała albo że był to fałszywy alarm.
Ale... dziś, 23 lipca, zupełnie przez przypadek znowu zrobiłam test paskowy – i pojawiła się druga kreska, wprawdzie blada, ale widoczna. Zdziwiłam się ogromnie, bo:
nic już nie piłam przed snem, a wciąż miałam mdłości i zawroty głowy,
swędzą mnie sutki i odczuwam dziwny ból w podbrzuszu,
a wszystkie moje parametry (cukier, ciśnienie, puls) są zupełnie w normie.
Nie wiem, co o tym myśleć – czy to ciąża mimo tego krwawienia? Czy hCG dopiero teraz się wybiło? A może coś innego się dzieje?
Dlatego pytam Was:
czy któraś z Was miała tak, że Clearblue wyszedł pozytywny, paskowe nie, potem była „miesiączka”, a potem znów pojawiła się kreska?
Albo czy zdarzyło się Wam mieć krwawienie we wczesnej ciąży i testy wariowały?
Będę bardzo wdzięczna za każdą historię – bo totalnie nie wiem, co o tym myśleć
