Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

[marzenka21]

eh madzinka mialam to samo w szpitalu
no nic milego co nie
ide gary umyc i podlogi bo znow cholera brudne a wczoraj mytewidze po dawida spodniach

 

[Owca28]

marzenka kupujesz cos na swieta jakis prezencik dla dawidka??

 

[Owca28]

to w takim razie ide obrac ziemniaki
do uslyszenia !!!

a reszta wstawac spiochy !!:-)

 

[Katgen]

ja żyje. ale tez ledwo. @......

P.S Ciasteczko śniłas mi sie

 

[marzenka21]

madzia tak ale narazie niewiem co

 

[eZOJA]

doberek...
milego dnia laseczki....
odezwe sie wieczorkiem, zalatana jestem z deka ;-)

 

[annes]

hej
ja tez padam moje dziecko od 4 co 30 min pic chciało chyba z litr wypiła jak nie wiecej. moze mroz jakis przyjdzie :-)bo kaca to raczej nie miała. Do tego o 8 mnie obudziła ze am chce;-) chiałam jeszcze polezec ale sie nie da mama am mama pic mama si i w koło.

 

[asienka.k1]

nie tylko ty kochana to chyba kazda z nas tak ma jak dziecko sie meczy a my nie mozemy pomoc :-tak:
ja pamietam jak szymek sie urodzil w szpitalu to pierwsza noc prawie cala przeplakal nie umial ssac cyca denerwowal sie a ja razem z nim i siedzialam i beczalam z bezradnosci na lozku a pielegniarki tylko przychodzily pokazaly i szly dalej
az wkoncu dostal butle i wtedy usnal..ale bylam wymeczona swiezo po porodzie takie meki ech....

w szpitalu to takie nocki przerabia chyba większość z nas ja z Oliwką też ryczłam pierwszą noc a z Natalką do płaczu dużo mi nie brakowalo. Na sali byłam z dziewczyną,której synek całą noc ładnie spał za to ona ryczała w dzień, bo moja niunka wtedy ładnie spała a jej smyk ryczal

dzisiaj mialam pobudke o 5, oliwka obudzila sie wyspana i padla dopiero chwile temu

 

[annes]

teraz to sie dopiero boje bo Natalka spała mi w szpitalu 4 h przebrałam ja nakarmiłam i dalej 4 h snu. jadła bardzo ładnie że przy wypisie nawet jej sie troche przybrało po spadku po porodzie. mam nadzieje ze z 2 bedzie tak samo

 

[marzenka21]

ale was wywialo
moj spi,jak sie obudzi idziemy do miasta na jakies 2 godz i spowrotem do domku,bo za dlugo to on mi nie wysiedzi w wozku juz.
o o wilku mowa