future- jak małej nie posyłasz do żłobka to nie musisz, tam najszybciej mała się zarazi jakimiś biegunkami lub zapaleniem opon. Ja nie szczepiłam, ale jak kto chce to może, Bóg jeden wie jak to działa. Moje koleżanka szczepił małą i mała załapała biegunkę w przedszkolu, ale lekko ją przeszła. Ja sama nie byłam szczepiona jako dziecko, tylko w szpitalu i jedną jak miałam parę tygodni. Moja mama nie chciała i dopiero w liceum się szczepiłam i żyję.
Aneteczka- ale młody miał wysoką, biedulek, szkoda dziecka i sto lat dla mamy, moja w styczniu ma 60 a tato w czerwcu 65.
Befatka- a może z przejedzenia, bo ja mam biegunkę ale ja wiem że to od jedzenia. Kuruj się
Ciasteczko- już lepiej z żołądkiem? A jak Bąble, to miałaś święta chorowite. Oby już lepiej było.
Daffii- ja mam tak samo, zaraz jakieś zwidy i co puknie, stuknie to ja na baczność.
Lavrunia- to dobrze, że bez antybiotyku, oby już mu przeszło i ten twój mały tak choruje jak ja kiedyś, tylko że ja miałam wtedy 14 lat i cały rok na przemian płuca i oskrzela i szpital, aż zrobili testy dwa razy i wyszło uczulenie na koty, dopiero po drugim razie. Mnie dusiło w nocy, więc współczuje mu.