reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

reklama
Drogie mamusie- mam taki problem. Mianowicie mój 2 letni synek mówi tylko 6 słów. To strasznie mało. Pani doktor twierdzi że nie ma czym się martwić, bo chłopcy wolniej się uczą i potrzebują często więcej czasu. Pani w żłobku z kolei twierdzi że coś powinniśmy z mężem zrobić - gdyż jest przez to utrudniony kontakt z nim. Jest bystrym chłopcem, rozwija się dobrze. Dużo rozumie i umie, tylko mówienie mu nie wychodzi. Dużo mu czytam, powtarzam, staram się uczyć.... nie wiem czy już panikować? Jakie są Wasze doświadczenia?
 
Agnis to przykro ze malego nie wzieli napewno sie chlopak nastawil...ale moze innym razem sie uda :tak::tak:

Witaj atagata nie pisalas kiedys juz tu na watku ??
bo jakis taki nick znajomy :baffled:

co do twojego synka jak bym sie nie martwila na zapas...
jest jeszcze maly daj mu czas :tak:
na sile do mowienia go nie zmusisz
Ja z moim malym tez tak mialam dlugo nic nie mowil
tylko jak cos chcial to pokazywal , gadal po swojemu i tylko kilka normalnych slow...
Jak skonczyl 3 lata poszedl do przedszkola i wtedy sie rozgadal na maxa :tak::tak:

No i gratuluje nastepnej pociechy jesli dobrze rozumiem suwaczek :-)
 
atagata dokladnie jak owca pisze, nie ma co sie martwic i to jest prawda odnosinie chlopcow pewnie nie wszystkich ale moj siostrzeniec dopiero zaczol cos mowic kolo wieku 3 lat wiec spokojnie a żłobku niech sobie pogadaja poza tym kazde dziecko inne
 
A owszem, kiedyś bywałam i czytałam i mało niestety pisałam:) Dobrą pamięć masz moja droga. I owszem, spodziewam się trzeciej pociechy i się troszku obawiam jak sobie poradzę z taką gromadką hehhehehe...
Dzięki kobietki za słowa otuchy. Troszkę mnie zmartwiły słowa Pani opiekunki. W końcu kobieta doświadczona to i człowiek zaczyna myśleć że faktycznie coś nie tak...
 
atagata oczywiscie ze doswiadczona i za pewnie idąca na łatwizne, wiadomo ciężko dogadać się z dzieckiem które mało mówi ale to żłóbek nie przedszkole
 
Dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia. jeszcze nie dokonca wiadomo co z tym turniejem. Napisze wam wieczorem.

Czesc atagata :-) My sie nie znamy :-)

Słuchaj widze ze masz problem, z mową u synka. Wydaje mi się że masz problem ale nie z synkiem ale z paniami:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no nóż sie w kieszeni otwiera... One mają problem..wygodnickie cholery...
Ja jestem pedagogiem specjalnym i w grupie w ktorej pracowalam (teraz mam urlop macierzynski) mam chlopca..baaa mezyczyzne co nie mowi wcale -ma 19 lat- jest uposledzony w stopniu umiarkowanym a uwierz umiem się z nim skomunikowac. Nie patrz na jego wiek w latach bo jego poziom inteligencji bedzie jak u dziecka 6 letniego.
ALe do czego zmierzam..jesli dziecko duzo rozumie a malo tylko mówi to idzie sie znim dogadac. Poza tym - chlopcy z reguly mówią poxniej niz dziewczynki. Następnie moj syn do 3 lat nie mówił prawie wcale a później jakby mu ktoś język rozwinął :-)
Teraz gada tyle ze mam ochote mu buzie zakleić :-D i nigdy nie miał problemów logopedycznych typu r, l..no zadnych. Ale mówiłam do niego normalnie..tzn nie "ciuciu" ale cukierek. Nie "ciećkałam się" :-D

Tu polecam poczytac ---> Rozwój mowy dziecka od narodzin do 7 roku życia. - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety


A i jeszcze jedno. Dużo mu czytaj. Najlepiej na dobranoc te bite 10 -15 minut.

O sorry wlasnie doczytalam ze mu czytasz. I bardzo dobrze. Badz cierpliwa, nie stresuj dzieciaka ani siebie. A pani jak nie zna pedagogiki rozwojowej dziecka niech sie zwolni a nie dupe truje matce i wprowadza ja w kompleksy.


No to sobie pogadałam :-)
 
Ostatnia edycja:
Dzięki kobitki za cenne uwagi:) No właśnie przejęłam się bo babeczka naprawdę fajna jest, sensowna i z pasją zajmuje się maleństwami. Muszę chyba sobie jednak z nią pogadać - tylko nie wolno mi się denerwować bo ciśnienie skacze:)
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki
 
reklama
Do góry