reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Goście u noworodka

reklama
Nie przesadzasz ! Mam identyczne podejście ! Na początku były babcie i dziadek i tak bardzo uważali wtedy na siebie bo ja ciężarna wtedy , a potem noworodek. A znajomi po miesiącu. Położna powiedziała , ze matce miesiąc trzeba dac na regenerację i poznanie dziecka i wogole spokój i bezpieczeństwo ! I tak tez to innym mówiłam . Zrozumieli i o wirusie również wspominałam. Każdy zrozumiał . Ja jestem taka osoba ze jeżeli chodzi o moja rodzine to mam gdzieś to co kto o mnie pomyśli. Moje dzieci najważniejsze. Mąż tez ☺️
 
Dziewczyny mam problem. Za ok 3 tyg. rodzę... później wracam do domu i zaczynają się odwiedziny... i część osób jest bez szczepień poza tym jest sezon grypowy... czy proszenie o zakładanie masek będzie przesadą? Hmmm może jestem przewrażliwiona. Sama nie wiem. Jak to wygląda u Was ?
Moim zdaniem żadna przesada. Ja bym w ogóle się nie zgadzała na żadne odwiedziny 😜 Rodziłam w 1 szczycie pandemii i do dziecka nie przychodził nikt. Mnie to grało.
 
Żeby było jasne - teraz mamy pandemię, ale tła takiego noworodka groźny jest nie tylko Covid. Moja prababcia kazała nosić maseczki przy noworodkach i dezynfekowała co się dało. Pokolenie moich rodziców też izolowało noworodki (nawet od starszego rodzeństwa żłobkowo-przedszkolnego - to jest wylęgarnia zarazy). Dla takiego maleństwa wszystko może być groźne. Najpierw powinno zostać skolonizowane florą swojego domu i najbliższych - na ewentualne patogeny z tego źródła są przeciwciała w mleku mamy. Na patogeny wujka Ryśka i cioci Grażynki niestety nie.
 
Żeby było jasne - teraz mamy pandemię, ale tła takiego noworodka groźny jest nie tylko Covid. Moja prababcia kazała nosić maseczki przy noworodkach i dezynfekowała co się dało. Pokolenie moich rodziców też izolowało noworodki (nawet od starszego rodzeństwa żłobkowo-przedszkolnego - to jest wylęgarnia zarazy). Dla takiego maleństwa wszystko może być groźne. Najpierw powinno zostać skolonizowane florą swojego domu i najbliższych - na ewentualne patogeny z tego źródła są przeciwciała w mleku mamy. Na patogeny wujka Ryśka i cioci Grażynki niestety nie.
No i jeszcze meningokoki i pneumokoki są.
 
Rób jak Ty uważasz. Mam koleżankę, która powiedziała, że przez miesiąc nie chce by nikt spoza rodziny (i to w okrojonym) składzie ich odwiedzał. Dla mnie to wtedy było dziwne, ale mówiła, że obawia się o mała odporność dziecka. Kto będzie chciał to zrozumie, kto nie, to ich problem ;) poza tym to jest Twoje dziecko i masz prawo wymagać. Jak by nie było w razie choroby Ty będziesz dzieckiem się zajmować, a nie inni.
 
W ogóle zaraz po porodzie nie powinno się przychodzić do matki i dziecka. Już nie chodzi o same choroby. To jest czas dla Ciebie i dziecka i uczycie się siebie nawzajem. Pewnie będziesz zmęczona i niewyspana, po co jeszcze fundować stresy. U nas były tylko babcia i dziadek i tyle. Reszta miała zakaz, najwcześniej mogli przyjść po miesiącu.
 
reklama
Do góry