reklama
bebzonik
Mamusia ślicznej Misi ;]
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2011
- Postów
- 1 065
to są bardzo proste i szybkie ciasta więc proszę bardzo :
Jabłecznik włoski
6 jabłek
1 szklanka cukru
3 jaja
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 szklanka bakalii
Jabłka pokroić w kostkę, zasypać cukrem, dodać bakalie, odstawić na godzinę w chłodne miejsce.
Wbic jaja, wsypać mąkę zmieszną z proszkiem do pieczenia i sodą, wszystko wymieszać DREWNIANĄ łyżką, wyłożyć do blaszki posmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką.
Szarlotka sypana ( bardzo ją lubię )
szklanka mąki
szklanka cukru
szklanka kaszy manny
łyżeczka z czubkiem proszku do pieczenia
cynamon
ok. 1,5 kg jabłek (może być troszkę mniej, ale szarlotka wychodzi pyszna, jeśli jabłek jest więcej niż kilogram)
200 gram masła albo margaryny
Cukier, mąkę, kaszę i proszek do pieczenia dokładnie wymieszać. Podzielić na trzy części.
Jabłka (najlepiej jakieś całkowicie rozgotowujące się, ja używam renet albo antonówek) obrać, a następnie zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Średniej wielkości tortownicę wysmarować masłem, posypać kaszą manną albo bułką tartą. Rozłożyć na dnie jedną część sypkich składników, na to 1/2 startych jabłek posypanych warstewką cynamonu, potem warstwę sypkiego, znowu jabłka z cynamonem i trzecią część sypkiego.
Wierzch szarlotki równomiernie przykryć cienkimi plasterkami albo wiórkami masła, tak żeby nie prześwitywała mąka z kaszą manną.
Wstawić do piekarnika na około 45 minut i piec do zrumienienia w mniej więcej 180-200 stopniach (w piekarniku elektrycznym w tej niższej temperaturze).
Piernik z piwem
3 szklanki mąki
2 jajka
pół szklanki oleju
1 szklanka piwa
1 szklanka cukru lub miodu
1 szklanka powideł ( najlepsze śliwkowe )
1 łyżeczka kakao
2 łyżeczki wody
2 łyżeczki przyprawy do piernika
bakalie
Wszystko razem miksujemy i do piekarnika. Pieczemy w 200 st, przez 40 minut
Anisen
kochamy Cię mocno
Bułeczki drożdżowe z marmoladą
450g mąki najlepiej takiej 550
1/4 łyżeczki soli
45 g cukru (lub jak kto lubi słodkie to 50)
60 g masła
120 ml ciepłego mleka
20 g drożdzy ( ja zawsze daję 23 g bo jakoś wole dać odrobinę więcej niz za mało)
3 jajka
masło stopione do posmarowania bułeczek , ok 30 g
cukier puder
marmolada do nadziewania ( ewentualnie np mozna nadziać to nutellą , albo i innym kremem czekoladowym)
Drożdże rozpuszczamy w łyżce cukru, dodajemy ciepłe mleko i mąki tak by powstało ciasto gęstości śmietany. Zostawiamy na 30 minut do wyrośnięcia. resztę mąki mieszamy z solą, tłuszcz rozpuszczamy a w nim rozpuszczamy cukier
do mąki dodajemy wyrośnięty rozczyn, lekko ubite jajka, wyastudzony tłuszcz z cukrem i zarabiamy chwilkę miękki ciasto. Zostawiamy na 1,5 godziny w cieple. Po tym czasie ciasto odgazować, podzielić na cześci , na moją blachę 12, rozpłaszczyć, nałożyć nadzienie , zawinąć w kulki i ułożyć na blaszce do pieczenia. pozostawić na godzinę do wyrośnięcia. Posmarować masłem stopionym, wsadzić do nagrzanego do 190 stopni piekarnika. Piec ok 25 minut.
fotki będą póxniej
dzis nie miałam czasu tego formować bo miałam raptem 5 minut więc nie wyszły śliczne okrąglutkie ale też pyszne
450g mąki najlepiej takiej 550
1/4 łyżeczki soli
45 g cukru (lub jak kto lubi słodkie to 50)
60 g masła
120 ml ciepłego mleka
20 g drożdzy ( ja zawsze daję 23 g bo jakoś wole dać odrobinę więcej niz za mało)
3 jajka
masło stopione do posmarowania bułeczek , ok 30 g
cukier puder
marmolada do nadziewania ( ewentualnie np mozna nadziać to nutellą , albo i innym kremem czekoladowym)
Drożdże rozpuszczamy w łyżce cukru, dodajemy ciepłe mleko i mąki tak by powstało ciasto gęstości śmietany. Zostawiamy na 30 minut do wyrośnięcia. resztę mąki mieszamy z solą, tłuszcz rozpuszczamy a w nim rozpuszczamy cukier
do mąki dodajemy wyrośnięty rozczyn, lekko ubite jajka, wyastudzony tłuszcz z cukrem i zarabiamy chwilkę miękki ciasto. Zostawiamy na 1,5 godziny w cieple. Po tym czasie ciasto odgazować, podzielić na cześci , na moją blachę 12, rozpłaszczyć, nałożyć nadzienie , zawinąć w kulki i ułożyć na blaszce do pieczenia. pozostawić na godzinę do wyrośnięcia. Posmarować masłem stopionym, wsadzić do nagrzanego do 190 stopni piekarnika. Piec ok 25 minut.
fotki będą póxniej
dzis nie miałam czasu tego formować bo miałam raptem 5 minut więc nie wyszły śliczne okrąglutkie ale też pyszne
Anisen
kochamy Cię mocno
###
Ostatnia edycja:
Przepis na chleb pszenno-żytni na zakwasie: Przepis na 2 szt chleba w keksówce.
Zakwas: potrzebny litrowy słoik, gumka recepturka, ściereczka. Wsypuję do słoika 100g mąki żytniej typ 2000, 100ml letniej wody. Dokładnie mieszam, przykrywam ściereczką i zaciągam recepturką- stawiam w ciepłe miejsce (ja mam przy kaloryferze). Codziennie przez 5 dni dodaję 100g mąki żytniej i 100ml wody.
Chleb: 1 kg mąki pszennej
300g mąki żytniej typ 2000
1 litr letniej wody
1 łyżka soli
ziarna (płatki owsi., siemię lniane, czarnuszka, słonecznik itp)-jak ktoś chce
100 ml zakwasu
Wszystko razem mieszkamy za pomocą warzechy w wielkiej misce, odstawiamy na noc (12h) do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (ja wkładam na najwyższą półkę w kuchni). Rano przekładamy ciasto do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką blaszki. Piekarnik nastawiamy na 50 stopni C i wyłączamy. Wkładamy nasz chlebem przykryty wilgotną ściereczką na ok godzinę. Następnie wyciągamy, nagrzewamy piekarnik do 230 stopni, wkładamy blaszkę. Po 10 min zmniejszamy temp do 190 stopni i pieczemy kolejne 50 min (łącznie chleb piecze się przez 60min). Na 10 min przed wyciągnięciem spryskujemy chleb wodą spryskiwaczem do kwiatków :-). Po upieczeniu od razu wyciągamy z formy i kładziemy w jakimś koszyku lub czymś co pozwoli oddychać chlebkowi także od spodu. Najlepiej kroi się na drugi dzień, ale wiadomo, że ciężko się powstrzymać i pyszny jest również ciepły
Acha, nie zużywamy całego zakwasu, gdyż reszta będzie służyć jako starter do następnego zakwasu (wówczas "kwaszenie" trwa o ok 3 dni krócej). Tylko trzeba go dokarmiać codziennie mąką i wodą.
Zakwas: potrzebny litrowy słoik, gumka recepturka, ściereczka. Wsypuję do słoika 100g mąki żytniej typ 2000, 100ml letniej wody. Dokładnie mieszam, przykrywam ściereczką i zaciągam recepturką- stawiam w ciepłe miejsce (ja mam przy kaloryferze). Codziennie przez 5 dni dodaję 100g mąki żytniej i 100ml wody.
Chleb: 1 kg mąki pszennej
300g mąki żytniej typ 2000
1 litr letniej wody
1 łyżka soli
ziarna (płatki owsi., siemię lniane, czarnuszka, słonecznik itp)-jak ktoś chce
100 ml zakwasu
Wszystko razem mieszkamy za pomocą warzechy w wielkiej misce, odstawiamy na noc (12h) do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (ja wkładam na najwyższą półkę w kuchni). Rano przekładamy ciasto do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką blaszki. Piekarnik nastawiamy na 50 stopni C i wyłączamy. Wkładamy nasz chlebem przykryty wilgotną ściereczką na ok godzinę. Następnie wyciągamy, nagrzewamy piekarnik do 230 stopni, wkładamy blaszkę. Po 10 min zmniejszamy temp do 190 stopni i pieczemy kolejne 50 min (łącznie chleb piecze się przez 60min). Na 10 min przed wyciągnięciem spryskujemy chleb wodą spryskiwaczem do kwiatków :-). Po upieczeniu od razu wyciągamy z formy i kładziemy w jakimś koszyku lub czymś co pozwoli oddychać chlebkowi także od spodu. Najlepiej kroi się na drugi dzień, ale wiadomo, że ciężko się powstrzymać i pyszny jest również ciepły
Acha, nie zużywamy całego zakwasu, gdyż reszta będzie służyć jako starter do następnego zakwasu (wówczas "kwaszenie" trwa o ok 3 dni krócej). Tylko trzeba go dokarmiać codziennie mąką i wodą.
Ostatnia edycja:
Dora pierwszy zakwas przez 5 dni (i on musi być przez te 5 dni w cieple, np przy kaloryferze).
Później jak Ci zostaje go trochę to go dokarmiasz (mąką i wodą), ale trzymasz go w lodówce. Dwie godziny wcześniej wyciągasz, żeby postał w temp pokojowej, dokarmiasz, dwie godziny jeszcze stoi i znowu do lodówki. Jesli np wyjeżdżasz na urlop, to stoi w lodówce i nic mu się nie dzieje, po prostu go nie karmisz.
Później jak Ci zostaje go trochę to go dokarmiasz (mąką i wodą), ale trzymasz go w lodówce. Dwie godziny wcześniej wyciągasz, żeby postał w temp pokojowej, dokarmiasz, dwie godziny jeszcze stoi i znowu do lodówki. Jesli np wyjeżdżasz na urlop, to stoi w lodówce i nic mu się nie dzieje, po prostu go nie karmisz.
reklama
