reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Maz kazal mi zadzwonic juz do gina zadzwonilam i ide do niego na 15.20 te skurcze sa silniejsze niz zawsze mialam jakos mnie bierze na wymioty mam nadzieje ze to tylko zestresowanie przed urodzeniem wczesnym teraz jest tydzien w ktorym urodzilam Cyprianka dziewczyny panicznie sie boje az plakac mi sie chce a do tego wszystkiego cos mala slabo sie rusza no niewiem moze tylko sobie cos wmawiam zobaczymy.
trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze:tak:
Cyprysiowa to dobrze że Cypriankowi lepiej, miejmy nadzieję, że juz tak zostanie
Marzycielko duzo wypoczywaj i uważaj na siebie, nie denerwuj się za bardzo bo Nikoli przecież nigdzie nie jest tak dobrze jak w brzuszku;-)

A u mnie dzis lepszy humor chociaż Misiek w pracy i zobacze go dopiero o 20:00, ale jakoś da sie znieść. Wczoraj wieczorem zjadłam kremówke i to chyba poprawiło mi nastrój poza tym z Miskiem sie pogodziliśmy i mieliśmy całkiem udany wieczór pogadalismy co nas męczy i teraz liczę że będzie tylko dobrze:-)
Ja do lekarza idę dopiero 22 października, ale teraz mam jakieś dziwne uczucie że mam zdrętwiałą skórę pod na i zaraz pod rzebrami na prawym boku i zaczynam sie tym martwić nie wiecie co to może być:confused:
 
reklama
Maz kazal mi zadzwonic juz do gina zadzwonilam i ide do niego na 15.20 te skurcze sa silniejsze niz zawsze mialam jakos mnie bierze na wymioty mam nadzieje ze to tylko zestresowanie przed urodzeniem wczesnym teraz jest tydzien w ktorym urodzilam Cyprianka dziewczyny panicznie sie boje az plakac mi sie chce a do tego wszystkiego cos mala slabo sie rusza no niewiem moze tylko sobie cos wmawiam zobaczymy.

Słońce im bardziej się bedziesz denerwować i przejmować tym gorzej. Postaraj sie uspokoić do tej 15.00, weź książkę czy gazetę i nie myśl tyle ! Jak się za dużo myśli to się wymyśla różne niestworzone rzeczy i problemy. Będzie dobrze!
Daj znać po wizycie!
 
aniamanu nie panikuj, to napewno nic takiego. Wiem ze masz przykre wspomnienia z ciazy z Cypriankiem i wszystko doprowadza cie teraz do paniki. Mialam tak samo na poczatku ciazy, po tej zeszlej poronionej ze co mnie zabolalo, co plamienie to juz bylam prawie pewna ze koniec.

Co do Cyprianka i jego goraczki to wiedzialam juz w nocy ze rano bedzie ok, zazwyczaj jak jest poprostu chory to w nocy tez ma goraczke i trzeba zbijac a dzis nie mial.Było juz tak kilka razy ze dostal nagle wysokiej temp., zbilismy i juz nie wrocila. Kiedys mial 40 i pare kresek,zaczelismy zbijac a ona sie podnosila wiec zadzwonilismy na pogotowie. Jechali jak to oni 1,5 godziny choc mieli powiedziane ze do malego rocznego dziecka. Jak na nich czekalismy to zaczelismy okladac malego calego zimnymi szmatami bo nic nie pomagalo.Po tym goraczka zaczela spadac, jak weszli panowie z pogotowia to zastali brykajace dziecko,praktyznie juz zdrowe :wściekła/y: No i tak jak mu spadla ta temp. tak juz nie wrocila. Niewiem od czego to moze byc, najwidoczniej dzieci tak maja.
 
aniamanu trzymaj się. Na pewno wszystko będzie dobrze. Napisz nam jak tylko wrócisz.

Dziewczyny widzę, że miałyście wczoraj pełno wrażeń... ten tydzień jakiś dziki mi się wydaje. Wszystko jest nie tak jak miało być:baffled: i nic nie idzie.

bliźniaki mam nadzieję, że w us wszystko da się wyjaśnić. Współczuję przedłużającej się rozłąki.

agawar nic takiego mi nie dokucza.

Marzycielko trzymaj się dzielnie
 
aniamanu czekamy na wieści z wizyty!!!!

Ja też cieszę się że remont już prawie:sorry2: za nami :rofl:

Ja jakoś go przetrwałam a pomogła mi w tym książka "Ciężarówką przez 9 miesięcy":-) tak mnie wciągnęła że nawet nie wiem kiedy minął ten tydzień:-D


Polecam naprawdę fajna książeczka!!!!:tak:
 

Załączniki

  • 449673270.jpg
    449673270.jpg
    35,1 KB · Wyświetleń: 36
A ja jakbym teraz dorwała jakiegoś listonosza to bym zabiła :wściekła/y:
Czekam na paczkę, na pięknego pajacyka dla mojego synka, siedzę w domu jak kołek i czekam. NIC.
Schodzę na dół wyrzucić śmieci, zaglądam do skrzynki a tam zawiadomienie, że Pan LISTONOSZ nie zastał mnie w domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:wściekła/y:

Zadzwoniłam na pocztę złożyć reklamację, a właściwie to pokrzyczeć na kogoś tak mnie wkurzyli!!!!!
Pani naczelnik mnie przeprosiła i powiedziała, że "będzie dyscyplinować listonosza"
i że paczka przyjdzie w poniedziałek. Jakby mi to miało coś dać :no:
Sama po nią jutro pojadę nie będę czekać na idiotę który nie potrafi wykonywać swoich obowiązków. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

A i użyłam cudnego argumentu, którego będzie mi za parę miesięcy brakować:-p- JESTEM W SIÓDMYM MIESIĄCU CIĄŻY I NIE BĘDĘ BIEGAĆ PO POCZTACH BO KTÓRYŚ Z WASZYCH PRACOWNIKÓW NIE UMIE WYKONAĆ NAJPROSTRZEJ CZYNNOŚCI ZADZWONIENIA DOMOFONEM:-p

no, już mi troche lepiej :-)
 
reklama
A ja jakbym teraz dorwała jakiegoś listonosza to bym zabiła :wściekła/y:
Czekam na paczkę, na pięknego pajacyka dla mojego synka, siedzę w domu jak kołek i czekam. NIC.
Schodzę na dół wyrzucić śmieci, zaglądam do skrzynki a tam zawiadomienie, że Pan LISTONOSZ nie zastał mnie w domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:wściekła/y:

Zadzwoniłam na pocztę złożyć reklamację, a właściwie to pokrzyczeć na kogoś tak mnie wkurzyli!!!!!
Pani naczelnik mnie przeprosiła i powiedziała, że "będzie dyscyplinować listonosza"
i że paczka przyjdzie w poniedziałek. Jakby mi to miało coś dać :no:
Sama po nią jutro pojadę nie będę czekać na idiotę który nie potrafi wykonywać swoich obowiązków. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

A i użyłam cudnego argumentu, którego będzie mi za parę miesięcy brakować:-p- JESTEM W SIÓDMYM MIESIĄCU CIĄŻY I NIE BĘDĘ BIEGAĆ PO POCZTACH BO KTÓRYŚ Z WASZYCH PRACOWNIKÓW NIE UMIE WYKONAĆ NAJPROSTRZEJ CZYNNOŚCI ZADZWONIENIA DOMOFONEM:-p

no, już mi troche lepiej :-)

A Myszqa jesteś pewna że miał tą przesyłkę ze sobą??? bo u mnie to praktykują roznoszenie avizo od razu z poczty, nawet nie biorą przesyłki :-(
Interwencja na poczcie nic nie dała....:szok:ale ulżyło mojemu mężulkowi
 
Do góry