reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ta sama - mam póki co jedną Bratową :) Ja mam czasem wrażenie, że oni w ogóle nie lubią dzieci... Od kiedy starsza zaczęła lubić przedszkole, Brat zawozi ją tam na 6.30, czyli najwcześniej jak się da, i mówi, że ma potem dzięki temu święty spokój (a Bratowa jest jeszcze w domu - z drugą małą; on pracuje na uczelni, więc nie musi być w pracy o 7 czy 8). No ale - jak by powiedział mój Tato - ich cyrk, ich małpy ;)

Tylko tych dzieci mi szkoda. My się z Puckiem przewalamy po ziemi, turlamy, łaskoczemy. Jak Franek wpadnie w głupawkę, to robimy z siebie głupków, żeby tylko śmiał się jak najdłużej. A moja Mama kiedyś dostała "burę" za to, że rozpuszcza dziecko, że Julka (bo tak ma na imię moja chrześnica) nie chce wracać od dziadków do domu, że Mama pozwala jej chodzić po sobie (bawiły się w jakąś zabawę, która polegała na tym, że Mama leżała na ziemi, a Julka jakoś pełzała jej po brzuchu czy tam coś... w każdym razie - podobno wesoło było ;)).

Głupio tak obgadywać własnego Brata, ale mi się czasem serce kraje jak sobie o tych dzieciach pomyślę. Mam nadzieję, że dziewczyny się niedługo zaprzyjaźnią, bo na razie Julka traktuje siostrę jak powietrze - nie chce o niej rozmawiać, w ogóle się do niej nie odzywa, nie bawi się z nią. Jedyne, co o niej mówi, to to, że trzeba być cicho, bo siostra śpi...:/ I to wcale nie wynika z tego, że ją dzieci nie interesują, bo z Frankiem siedziała godzinami na dywanie i gryzaki mu podawała, za rękę go brała, tłumaczyła mu jak się czym bawić.
 
reklama
dziewczyny a mam pytanie
bo jasiek ciagle goraczkuje od czopka do czopka :( czy dajecie tez naprzemian paracetamol i nurofen i wszystko w czopkach ?? czy lepiej mu dawac nurofen w czopkach a paracetamol w plynie ?? juz zglupialam :( a w ogole to paracetamol nie daje takiego efektu co nurofen lekarz mi powiedzial zeby nurofen naprzeminnie dawac a wy w razie co to jak stosowalyscie?? POMOCY!!
 
Ewa nie no serce sie kraje!!!! Ja wiem, ze to Twój brat ale na moje dzieci nie powinien miec....Żal dzieciaków...Przeciez dzieciństwo jest od zabawy, od brudzenia, psocenia, nabijania siniaków i rozwalania w kuchni kakao bo "sam chcialem zrobic' a nie od musztry..
Od razu mu się przypomina teskt szwagra...Przyleciał tu kiedyś sam z córcią, wtedy 3,5 letnia. No i mała wsuwała kanapke z nutellą i oczywiście cała umorusana. A ona zjawiskowa blondyneczka, kręcone włoski i ta bużka w czekoladzi. Słodkości!!! I ja mówie, że uwielbiam jak dzieciaczki sa teki umorusane, a on, ze "dzieci to powinny czyste być"...Mam nadzieje, ze to taki jednorazowy wyskok był...Choc nie sądze bo za jakis rokz żoną ,Lolo miał wtedy ok3 lat a on jest zywe srebro...No i podszedl do szyby od drzwi balkonowych i zaczął w nie łapkami uderzac bo mu się dzwięk spodobał i trudno go było przez chwile opanować, na co jego zona pod nosem "No co to za dziecko", ze niby taki okropny:szok::szok::szok:
Na szczęście w Walii mieszkaja...Ale są teraz w pl i będe musiała się z nimi spotkac na 90% wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
Nos mam zapchany, głowa pobolewa, gardło tez do tego leje a ja musze po chleb bo sie skończył...Żle się czuje
Asjaa GRATKI zębola :-) U nas 7 miesięcy skończone bez perełeczek...
 
Ostatnia edycja:
Misi - nie wiem, ja w ogole jeszcze nie dawałam czopków. Ida odporna, nawet kataru w swoim dzidziusiowym życiu nie miała.

Ewa - to ja Brata i Bratowej nie kumam. Dzieci sie ma nie po to, żeby był spokój, tylko, żeby było wesoło. Nie powiem - też lubię, kiedy Ida sobbie drzemie - mam wtedy chwilę, żeby dom ogarnąć, czy chwilę książkę pocztać, bez starchu, ze zostanie pożarta ;-) Ale jak Idulek za długo spi, to mi się zaczyna nudzić. No i u mnie nie ma mowy o jakiejś pracy umysłowej dopóki Smrodek nie usnie na dobre. Inaczej co chwila musze do niej podchodzic i ją buziakować.

A co do czystkości dzieci - nie kumam rodziców, którzy kupuja dzieciakom markowe, koszmarnie drogie ciuchy i potem się trzęsą, żeby maluch sie nie pobrudził. Przy jedzeniu trzeba się ufleić - dlatego Ida je na golasa :-D
 
elena ja mialam te pampersy jak mala byla mala w rozmiarze 1 i 2 :]
i wszytsko fajnie, tylko jak mnie wkurzalo jak sie siatka do tylka przyklejala :szok:
nie wiem jak teraz bedzie zobaczymy - no i strasznie smierdzaily te pampki :)
i tak na nie mnie nie stac wiec na pewno nie przerzuce sie na nie :)

smile chcialabym aby moja tyle sypiala :D
w dzien spi 3x30minut - w porywach do godziny
plus godzina na spacerze :]
w nocy spi od 20.30 do 2.30
karmienie
o od 3.30 do 5.30 spi:]
bardzo czesto juz o 1 steka, ale jakby przez sen :)
 
cwietka
to ci zazdroszcze!!! chyba bym wolala zeby moje dzieckow nocy nie spalo a bylo odporniejsze. az sie boje co to bedzie jak jasiek do zlobka pojdzie tzn. do punktu zlobkowego tam przynajmniej jest mnniej dzieci bo max 15 mowila ze moga miec a nigdy tyle nie maja niedawno sie otwozyli u mnie w miasteczku... cos czuje ze to moje pojscie do pracy dlugomoze nie potrwac ... :(


bodzia
wracaj do zdrowia raz dwa !! u nas tez zeboli brakk :/ chcialabym zeby ta choroba jaska pobudzila i urodzila jakiegos choc malego zebolika
 
Ta sama - mam póki co jedną Bratową :) Ja mam czasem wrażenie, że oni w ogóle nie lubią dzieci... Od kiedy starsza zaczęła lubić przedszkole, Brat zawozi ją tam na 6.30, czyli najwcześniej jak się da, i mówi, że ma potem dzięki temu święty spokój (a Bratowa jest jeszcze w domu - z drugą małą; on pracuje na uczelni, więc nie musi być w pracy o 7 czy 8). No ale - jak by powiedział mój Tato - ich cyrk, ich małpy ;)

Tylko tych dzieci mi szkoda. My się z Puckiem przewalamy po ziemi, turlamy, łaskoczemy. Jak Franek wpadnie w głupawkę, to robimy z siebie głupków, żeby tylko śmiał się jak najdłużej. A moja Mama kiedyś dostała "burę" za to, że rozpuszcza dziecko, że Julka (bo tak ma na imię moja chrześnica) nie chce wracać od dziadków do domu, że Mama pozwala jej chodzić po sobie (bawiły się w jakąś zabawę, która polegała na tym, że Mama leżała na ziemi, a Julka jakoś pełzała jej po brzuchu czy tam coś... w każdym razie - podobno wesoło było ;)).

Głupio tak obgadywać własnego Brata, ale mi się czasem serce kraje jak sobie o tych dzieciach pomyślę. Mam nadzieję, że dziewczyny się niedługo zaprzyjaźnią, bo na razie Julka traktuje siostrę jak powietrze - nie chce o niej rozmawiać, w ogóle się do niej nie odzywa, nie bawi się z nią. Jedyne, co o niej mówi, to to, że trzeba być cicho, bo siostra śpi...:/ I to wcale nie wynika z tego, że ją dzieci nie interesują, bo z Frankiem siedziała godzinami na dywanie i gryzaki mu podawała, za rękę go brała, tłumaczyła mu jak się czym bawić.

Dziecko to dziecko a nie bałwan i trzeba się z nim bawić,wygłupiać itd.Nie ma nic piękniejszego niż widok roześmianego,szczęśliwego i rozbawionego dziecka :-)
 
Mam pytanie do was. Ile wasze maluchy sypiają w dzień? Miałam dzisiaj baaardzo duuuuże spięcie z moją teściową. Po raz ęty mi mówi, że mały za mało śpi... Jego nocny sen trwa około 12-13h... w dzień śpi 3 x 1h czasami 1h 15min... Jest wyspany i nie marudzi.... Prawidłowo??
Moim zdaniem ok. Jeżeli budzi się spokojnie to chyba jest wyspany... a teściowa twierdzi, że on przez małą ilość snu jest nerwowy i nad-pobudzony... ale czytając forum widzę, że nie tylko mój ma taki żywy temperament i wiecznie rozrabia... Jakie jest wasze zdanie?


..... a tak poza tym małemu idą ewidentnie zęby, bo cały czas coś ma w buzi i chce być tulony, a po dentinoxie się uspakaja...

Moim zdaniem dużo ci śpi,zazdroszczę,szczególn ike długiego nocnego snu :-).A teściową się nie przejmuj,dziecko w takim wieku będzie hulać bo to dziecko a nie lalka :) Moja teściowa ostatnio mówiła ze chyba za wcześnie mu wyszły zęby i żebym zapytała lekarza jak będę czy na pewno wszystko ok hehehhehheh.Nie pytałam sama mówiła że wyszły książkowo heheh




Yvona,Asjaa gratulki za zębolka :-)

Bodzia Całuski dla Fifusia na 7-miesięcznicę :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry