reklama
krolcia
Fanka BB :)
Hejka.;-)
Wczoraj późny sen był
. Czekaliśmy z m na walkę. Kurde jak bym wiedziała, że to będzie taki zachowawczy i nudny pojedynek to bym nie czekała
. Muszę przyznać za to, ze Kliczko ma piękną budowę ciała, ech aż się rozmarzyłam
, taki szczupły w pasie w porównaniu do pięknych szerokich ramion
i ten kaloryfer
. Jednak walka Kliczki bez nokautu, to dla mnie nie walka.
Pozostało czekać teraz do września na kolejną walkę stulecia! Już się nie mogę doczekać.
Wczoraj późny sen był





Pozostało czekać teraz do września na kolejną walkę stulecia! Już się nie mogę doczekać.
krolcia
Fanka BB :)
Gratki, gratki!hej,
dzisiejsza noc ciężka, mały budził się często, płakał przez sen, daliśmy mu czopka, ale i tak przebudzał się.:-(
Za to dziś czekała nas niespodzianka - DWA ZĄBKI![]()
missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
hello ja wykonczona :/
asjaa- gratki ząbkow
dzisiaj mialam to samo w nocy ... placz przez sen pobudka co 2 godziny, ale nie jadl tylko pic m dawalam, co 6-7h czopki nurofen przeplatany z paracetamolem na goraczke oczywiscie.... ledwo z mezem zyjemy :/ na dodatek na mlekosie obrazil sra tak rzadsze niz kiedys plastelina ale to pewnie przez te czopki juz watpie ze na zeby... i pewnie przez przeziebienie
dzieki dziewczyny za zyczenie zdrowka napewno mu sie przyda ! ehhh... kiedy to chorowanie sie skonczy...
asjaa- gratki ząbkow
dzisiaj mialam to samo w nocy ... placz przez sen pobudka co 2 godziny, ale nie jadl tylko pic m dawalam, co 6-7h czopki nurofen przeplatany z paracetamolem na goraczke oczywiscie.... ledwo z mezem zyjemy :/ na dodatek na mlekosie obrazil sra tak rzadsze niz kiedys plastelina ale to pewnie przez te czopki juz watpie ze na zeby... i pewnie przez przeziebienie
dzieki dziewczyny za zyczenie zdrowka napewno mu sie przyda ! ehhh... kiedy to chorowanie sie skonczy...
Smile_
Antek, Franek i Staś
Gratki zębów.. u nas mały ma napuchnięte dziąsła i marudny jest niesamowicie. W nocy 3 pobudki... Przez sen gryzł smoczka - trzymał go ręką i pchał do buzi przy czym wydawał dziwne odgłosy... Lekki katarek nadal się utrzymuje, więc siedzimy od 3 dni w domu.. zresztą przy takiej pogodzie to nawet nie chce mi się z nim na taras wychodzić,a tym bardziej na dłuższy spacer.
A wracając do teściowej... Ona była złota dopóki mały się nie urodził. Od tej pory wiecznie coś robimy z mężem źle.. Źle znaczy nie tak jak ona by zrobiła. Już ja jej mówiłam, żeby przestała.. i mąż jej mowił.. a ona dalej swoje. Ona ma 3 synów. Tylko mój mąż ma końskie zdrowie. Pozostali co 2 miesiące przeziębieni... A to katar, a to gorączka... A najmłodszy idzie teraz do 4 klasy podstawówki!!!! Trafiła się im taka niespodzianka na stare lata
. Ale mniejsza o to. Mały wiecznie z nimi w domu siedzi. 10000 zakazów.. a tego nie rób, a tego nie wolno, umyj ręce, tam są zarazki, nie siadaj na panelach... itp. A pyskaty niesamowicie. Wiecznie im powtarza, że on nic nie może, że nie ma kolegów, bo nie może wychodzić... A jak tylko powie, że chce nowe klocki albo samochód zdalnie sterowany to już teściowa każe teściowi do sklepu jechać po to :/
Ja tak małego wychowywać nie mam zamiaru. Wychowałam się na gospodarstwie z 4 rodzeństwa. Mama czasami nie dawała z nami rady.. Nie raz nie dwa przychodziliśmy cali brudni.. ja jak byłam mała i się nauczyłam raczkować to nawet węgiel chciałam zjeść, a swoją butelką w wieku 1,5 lat psa poiłam... i nic mi nie było
. Nie mówię, że mój mały tez tak będzie robił, ale uważam, że nie można przesadzać. Zarazki są wszędzie i każdy musi się na nie uodpornić. A każde dziecko jest inne. Jedno śpi 6h w dzień, a inne 2h i jest wyspane.. tak samo jak jedne dzieci dostają zęby w wieku 4m, a inne w wieku 8m i wszystko w normie.
Ewa86 - odnośnie telewizora. Ja bym się chętnie pozbyła, bo i tak mało kiedy jest włączony. Teściowa czasami przychodzi i mówi żebym małego posadziła przed tv i będzie oglądał i będzie spokój.. A mnie szlag trafia, bo nie chce by wieku 3 lat spędzał cały dzień patrząc na te beznadziejne kreskówki. Poza tym jest za mały. Tak więc, podziwiam i zazdroszczę braku TV!
A wracając do teściowej... Ona była złota dopóki mały się nie urodził. Od tej pory wiecznie coś robimy z mężem źle.. Źle znaczy nie tak jak ona by zrobiła. Już ja jej mówiłam, żeby przestała.. i mąż jej mowił.. a ona dalej swoje. Ona ma 3 synów. Tylko mój mąż ma końskie zdrowie. Pozostali co 2 miesiące przeziębieni... A to katar, a to gorączka... A najmłodszy idzie teraz do 4 klasy podstawówki!!!! Trafiła się im taka niespodzianka na stare lata
Ja tak małego wychowywać nie mam zamiaru. Wychowałam się na gospodarstwie z 4 rodzeństwa. Mama czasami nie dawała z nami rady.. Nie raz nie dwa przychodziliśmy cali brudni.. ja jak byłam mała i się nauczyłam raczkować to nawet węgiel chciałam zjeść, a swoją butelką w wieku 1,5 lat psa poiłam... i nic mi nie było
Ewa86 - odnośnie telewizora. Ja bym się chętnie pozbyła, bo i tak mało kiedy jest włączony. Teściowa czasami przychodzi i mówi żebym małego posadziła przed tv i będzie oglądał i będzie spokój.. A mnie szlag trafia, bo nie chce by wieku 3 lat spędzał cały dzień patrząc na te beznadziejne kreskówki. Poza tym jest za mały. Tak więc, podziwiam i zazdroszczę braku TV!
Cholera, takiego długiego postaw wysmarowalam i go pożarło 
To jeszcze raz:
Witam się z mokrej wsi.
Misi - u nas też wg pediatry do zebów miało być daleko i co? Wyszły dwa dni po wizycie. A teraz sie górne dwójki szykują
Czopków nie daję, tylko maść. Póki co wystarcza.
Smile - o teściowej mam zdanie takie samo, jak dziewczyny - durna baba. Idencja jak się nie zdrzemnie, to jest marudna i widać, że cos jest nie tak. Ale jej wystarcza drzemka godzinna przed południem i druga po południu. Potem wstaje radosna i wierzgająca kończynami.
Ewa - a znajomi sami też takie smutasy? Ehh, jak dla mnie dziecko powinno mieć swoją porcję siniaków i zadrapań. Zgodnie z zasadą "jak sie nie psewrócis, to się nie naucys"

To jeszcze raz:
Witam się z mokrej wsi.
Misi - u nas też wg pediatry do zebów miało być daleko i co? Wyszły dwa dni po wizycie. A teraz sie górne dwójki szykują

Smile - o teściowej mam zdanie takie samo, jak dziewczyny - durna baba. Idencja jak się nie zdrzemnie, to jest marudna i widać, że cos jest nie tak. Ale jej wystarcza drzemka godzinna przed południem i druga po południu. Potem wstaje radosna i wierzgająca kończynami.
Ewa - a znajomi sami też takie smutasy? Ehh, jak dla mnie dziecko powinno mieć swoją porcję siniaków i zadrapań. Zgodnie z zasadą "jak sie nie psewrócis, to się nie naucys"
Smile - my niedawno postanowilismy zaopatrzyc się w cos do oglądania filmów i zastanawialiśmy się nad tv, ale stwierdzialm, ze nie chcę się znaleźć w grupie ludzi, którzy powinni płacić abonament, bo od publicznej tv mnie odrzuca. Tak więc zdecydowalismy się na ekran i projektor i jest super. Ogladanie filmów jest "świetem", bo trzeba wybrać film, sprzęt wyciągnąć, nie ma bezmyślnego przerzucania kanałów.
Dla nas brak tv to żaden heroizm. Na studiach nie było przez 5 lat i się przyzwyczailiśmy. Poza tym nie mamy go gdzie postawić - książki zajmują za dużo miejsca
Też zbieramy na ekran i projektor. Póki co pożyczamy projektor z Męża pracy, a ekran robimy z prześcieradła zarzuconego na regały
I myślę, że Franek nie będzie miał problemu z tym, że nie ma w domu tv, bo i tak wszystkie dzieci będą się do niego wpraszać na obejrzenie bajki jak w kinie 
***
U nas dziś leje... Idę kończyć obiad i zrobić Puckowi kisiel z malin, a zaraz potem jedziemy do Szwagierki.
Cwietka, rodzice tych dziewczynek, o których pisałam, to nie znajomi, ale mój Brat i Bratowa...:/ I to jest najgorsze... "Smutasami" nie są, ale przed urodzeniem dzieci ich tryb życia ograniczał się do pracy, a później oglądania tv i jedzenia... Starają się bardzo, żeby dzieci wiele w tym nie zmieniły...
Brat ostatnio chwalił się, że nauczyli starszą córkę, że jak wstanie rano (śpi już w swoim pokoju), to nie może pójść do pokoju rodziców, bo oni śpią! Ma się bawić u siebie i czekać aż ktoś do niej przyjdzie.
A teraz uwaga - młoda niedawno nauczyła się korzystać z nocnika. W nocy ma postawiony obok łóżka. Jak jej się zachce siku albo kupę, to ma sama się nocnikiem obsłużyć i dopiero rano jest opróżniany. Więc jeśli zrobi kupę koło północy, to śpi z nią do rana...:/ Pomijając już to, że niespełna trzyletnie dziecko nie jest w stanie wytrzeć pupy porządnie, więc w tej kupie też śpi...
Ręce opadają...
***
U nas dziś leje... Idę kończyć obiad i zrobić Puckowi kisiel z malin, a zaraz potem jedziemy do Szwagierki.
Cwietka, rodzice tych dziewczynek, o których pisałam, to nie znajomi, ale mój Brat i Bratowa...:/ I to jest najgorsze... "Smutasami" nie są, ale przed urodzeniem dzieci ich tryb życia ograniczał się do pracy, a później oglądania tv i jedzenia... Starają się bardzo, żeby dzieci wiele w tym nie zmieniły...
Brat ostatnio chwalił się, że nauczyli starszą córkę, że jak wstanie rano (śpi już w swoim pokoju), to nie może pójść do pokoju rodziców, bo oni śpią! Ma się bawić u siebie i czekać aż ktoś do niej przyjdzie.
A teraz uwaga - młoda niedawno nauczyła się korzystać z nocnika. W nocy ma postawiony obok łóżka. Jak jej się zachce siku albo kupę, to ma sama się nocnikiem obsłużyć i dopiero rano jest opróżniany. Więc jeśli zrobi kupę koło północy, to śpi z nią do rana...:/ Pomijając już to, że niespełna trzyletnie dziecko nie jest w stanie wytrzeć pupy porządnie, więc w tej kupie też śpi...
Ręce opadają...
reklama
Ewa - to ta Bratowa, która na diecie "lubiła" siedzieć? Kurcze, muszę Idziora nauczyć, żeby w nocy sobie sama mleko robiła ;-) A tak serio, to ja uwielbiam poranne przytulanki z Dzidziusiem. Mąż mi ja zawsze do łóżka rzuca i albo śpimy razem, albo Ida sobie hasa, a ja jeszcze jednym okiem drzemię. Nie mogę się już doczekać, kiedy będzie rano sama robić tup, tup do naszego łóżka.
Dobrze chociaż, że Bratanica będzie miala siostrę do towarzystwa, bo z takimi starymi cały czas się nudzić, to można się zaziewać na śmierć.
Dobrze chociaż, że Bratanica będzie miala siostrę do towarzystwa, bo z takimi starymi cały czas się nudzić, to można się zaziewać na śmierć.
Podziel się: