reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ja tez mam swoja książeczkę zdrowia,ale mam tylko podana wagę z 2m,5m,11m i z 2 lat.Kurcze jak się urodziłam to ważyłam 3900,a później to malusia i chudziusia byłam na maxa :/
Zapomniałam dopisać wzrost,ja miałam 54cm
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Hejka.;-)
Kolejna dobra noc za nami. Dobra w sensie bez napadowego kaszlu:tak:.

Ja mam taką książeczkę swoją. Z danych to tylko ile miałam jak się urodziłam i na bilansach i grupa krwi. Do tego jakie szczepienia i to czego mi brakuje teraz w obecnych książeczkach, każda przebyta choroba i jakie leki podane były:tak:. Ja byłam standard 3500 z groszami i 56 cm he he.:-D
 
Dobry
Ja tam nie mam książeczki zdrowia a moja mama ma podejscie, ze kazde3 dziecko rozwija się w swoim tempie :-)
Ja na moment, kako pije i zaraz dywan piore na urodzinki :-)
 
Miałam ambitny plan Was nadrobić w całości, ale nie dam rady ;)

Witamy się po weekendzie.
Grzybobranie się udało. Jeszcze trochę czuć ozon w domu, ale wietrzymy cały czas. Franek super się przyjął w żłobku. Miał jedzenie na cały dzień, ale dzieci jadły zupę, więc chciał to, co one - nie krępował się specjalnie i zjadł koleżance pół obiadu ;)

Skończyła się cała akcja wcześniej niż myślałam i byłam pod żłobkiem po 13, a Franek miał być tam do 15. O 13 oni śpią, więc poszłam sobie do kawiarni. Posiedziałam godzinę w ciszy, z kubkiem herbaty zielonej z ananasem i książką. Zresetowałam się zupełnie pierwszy raz od ponad roku. Rewelacja :)

***
A w weekend obcięliśmy Pucka. Maszynką. Wygląda rewelacyjnie - wkleję potem jakieś zdjęcie. Trochę się wiercił, ale wzięłam go na kolana i dotrwał do końca. Nie jest to mistrzowskie cięcie, ale całkiem nieźle jak na pierwszy raz :)

***
Zaraz kładę Pucka spać i biorę się do roboty, bo w weekend nic nie ruszyłam.
Franulo od dwóch dni - tfu tfu - przesypia noce od 20 do 7 rano. Oby tak zostało :D

Katar już mu w zasadzie minął, ale od paru dni kaszle. Odkrztusza ładnie, więc na razie nie idę do lekarza. Dziś dostał flegaminę, na noc dam mu jakiś łagodzący syrop, bo zaczął w nocy kaszleć (ale to może też być przez ten ozon). Jak do piątku nie będzie poprawy, to się pójdziemy osłuchać.
 
taaa książeczki ..hahaha w mojego brata książeczce ( stan wojenny ) jak wół jest wpisane np. pół kilo sera dla matki karmiącej :) ( tyle że nas nie karmiła piersią - no ale każdy powód jest dobry )

To ja przoduję - z 4300g i 56cm urodzona - 13 dni po terminie i to wywołana bo mi się nadal nie spieszyło :)

Gufi- mi halloween i walentynki w ogóle nie przeszkadza- jeszcze jeden dzień do okazania sobie miłości i dobrej zabawy . Nawet wydaje mi się że same w sobie nic złego nie robią, gorzej że nasze narodowe tradycje zanikają - a to już problem nas samych a nie "zachodu", że nie potrafimy dbać o nasze tradycje
 
Ostatnia edycja:
O, temat o wadze urodzeniowej :D
Ja chyba będę przodować, jeśli chodzi o dolną granicę ;)
Urodziłam się przez cesarkę (ułożenie pośladkowe, silne plamienia, skurcze, 25 lat temu już nie udało się z tym nic zrobić) w 31 tygodniu. I tak byłam dość długa - 50 cm. A waga 2500 g. Dostałam 5 punktów, m.in. za oddech miałam zero ;)
 
O, temat o wadze urodzeniowej :D
Ja chyba będę przodować, jeśli chodzi o dolną granicę ;)
Urodziłam się przez cesarkę (ułożenie pośladkowe, silne plamienia, skurcze, 25 lat temu już nie udało się z tym nic zrobić) w 31 tygodniu. I tak byłam dość długa - 50 cm. A waga 2500 g. Dostałam 5 punktów, m.in. za oddech miałam zero ;)

Ewa to już na starcie miałaś dużo szczęścia- 9 tygodni przed terminem i to z jaką wagą , niejedno donoszone dziecko waży podobnie ! super!
 
Ewa lejesz miód na moje serce, jeśli z taką małą wagą się urodziłaś i jesteś zdrowa, więc nie muszę robić problemu że moja córa taka chudzina, mimo że urodziła się o wadze 3200, ja urodziłam się 3300 i w sumie do okresu dojrzewania nie byłam nigdy chyba pączuszkiem, więc moje dziecko daleko nie odbiega
 
reklama
Mama leżała dość długo w szpitalu. Już wiedzieli, że nie donosi, więc mnie tuczyli ;) Potem lekarze się śmiali, że kilo dostałam od Rodziców, a 1,5 od nich ;) Ale moi Bracia mieli ponad 4 kilo każdy, więc dlatego dość duża byłam.
Tylko że potem chorowałam często na zapalenie płuc (dotąd muszę bardzo uważać), jako jedyna z rodziny mam wadę wzroku. No ale to mały pikuś w porównaniu do tego, co się mogło stać.

No i Rodzice nieźle mnie tuczyli. Po 5 tygodniach przybrałam kilogram. A po pół roku ważyłam już 7720 g ;) Do tego Mama nie karmiła mnie w ogóle piersią. Podobno wyglądałam jak piłeczka przez długi czas ;) Co nie przeszkodziło mi w nauczeniu się chodzenia już w 10 miesiącu ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry