reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2017

Hej dziewczyny. Tak średnio się odzywam, bo straciłam ostatnio humor. Nie dogaduje się z Emkiem :-(

Widzialam we wcześniejszych postach piękne lody - jakbym teraz zjadla!!!

Eklerkaa chudosci piękne!! Mi zaczął brzuch wychodzić...

Widze, że część z was dzisiaj wylegiwala się na leżaczkach i ja też przez chwilę!!

Karolina zazdroszczę Ci tej plaży!!!!

Rossiczko fakt jest taki, że niepewność i troska o nasze maleństwa będzie z nami do ostatnich dni.
Myślę, że przytlaczajace informacje z zewnątrz i inne opowieści niekorzystnie na nas wpływają.... :-(
Myślałaś o detektorze?
Ja chyba zakupie sobie, żeby zbliżyć się do maluszka i moc go słyszeć przynajmniej..
Jestem przekonana że wszystko będzie dobrze. W środę masz wizytę to pewnie da Ci kopa na kolejne tygodnie :*
 
reklama
@Ankuś czuję to samo co Ty a byłam w poniedziałek na USG a we wtorek mam prenatalne. Jeszcze te wieści o blogerce Nicole z mama ginekolog mnie dobiły totalnie a niby to taki bezpieczny czas :(
To żadko się zdąża, więc nie martw się.. Barszo mi przykro, bo czytałam w którym tygodniu straciła dzidziusia i współczuję bardzo, podobno od początku było coś nie tak. Nie nakręcajmy się jej historia, bo nas to nie spotka. Najgorszy jest pierwszy trymestr.. My powoli wszystkie wchodzimy w drugi, najgorsze za nami.
Ale to prawda lęk jest bez przerwy, ja to bym chciała taki mini sprzęt usg w domu ;)
 
Wiesz No wydaje mi się ze nie mogl tego nie zauważyć... tymbardziej ze mowilam ze boli i ze miałam z tym perypetie zanim zaszłam w ciąże , to jest bardzo przykre ze lekarz nie słucha pacjetki:errr: lekarz z IP odrazu wszystko mi wyjaśnił skierował na dodatkowe badania i cytologię by mieć pewność ze się nie pomylił ...
Wiem , ze nie zawsze da się pomoc i czemuś zapobiec . Miałam bardziej na myśli sytuacje w których właśnie się coś da zrobić i zapobiec a lekarz poprostu ma olewawczy stosunek ,to jest bardzo przykre :realmad:
 
Na szczęście mamy możliwość wybrania takiego lekarza jaki nam pasuje. Cytologia na początku ciąży to raczej podstawa. No chyba że ma się świeżą .

@reniuszek zaraz wrocicie na dobre tory, uszy do góry.
Myślę o detektorze ale z drugiej strony ze mnie panikara... przecież jakbym pulsu nie znalazła to bym zwariowala, A mógłby to być po prostu fałszywy alarm


@Ankuś, mamaginekolog miała problemy z poprzednią ciąża która straciła, ta wydaje mi się że była książkowa testy PAPPA i NIFTY , wszystko w nich ok. A tu taki szok...

Napisane na HUAWEI P7-L10 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Na szczęście mamy możliwość wybrania takiego lekarza jaki nam pasuje. Cytologia na początku ciąży to raczej podstawa. No chyba że ma się świeżą .

@reniuszek zaraz wrocicie na dobre tory, uszy do góry.
Myślę o detektorze ale z drugiej strony ze mnie panikara... przecież jakbym pulsu nie znalazła to bym zwariowala, A mógłby to być po prostu fałszywy alarm


@Ankuś, mamaginekolog miała problemy z poprzednią ciąża która straciła, ta wydaje mi się że była książkowa testy PAPPA i NIFTY , wszystko w nich ok. A tu taki szok...

Napisane na HUAWEI P7-L10 w aplikacji Forum BabyBoom
Z tą ciąża na początku też były jakieś problemy ale już teraz myślałam, że jest ok. A tu niestety.

m3sx3e3k25iia4nv.png
 
U mamyginekolog był problem z sączeniem się wód plodowych wywolanych infekcją, to było z tego co kojarzę w 15-16tyg ale mogę się mylić. Leżała w szpitalu, sytuacja była poważna ale lekarze ustabilizowali stan i wszystko było ok..do wczoraj ;(
Czuję się dziś totalnie rozwalona przez te wieści..kurde to 24tydz był
 
U mamyginekolog był problem z sączeniem się wód plodowych wywolanych infekcją, to było z tego co kojarzę w 15-16tyg ale mogę się mylić. Leżała w szpitalu, sytuacja była poważna ale lekarze ustabilizowali stan i wszystko było ok..do wczoraj ;(
Czuję się dziś totalnie rozwalona przez te wieści..kurde to 24tydz był
Dzięki za wyjaśnienia, nie znałam tej historii. Tragedia po prostu
 
Tragedia ale niestety takie przypadki się zdarzają, ale dziewczyny to są pojedyncze przypadki. Co chwilę jakieś dziecko się rodzi. Ja też jestem po poronieniu i mam różne fazy, ale staram sie nie pozwalać sobie na złe myśli.. Czasem nachodzą, ale od razu mówię o nich mężowi, albo przyjaciółce, dostaje zje...ke i jest lepiej :)
 
Tragedia ale niestety takie przypadki się zdarzają, ale dziewczyny to są pojedyncze przypadki. Co chwilę jakieś dziecko się rodzi. Ja też jestem po poronieniu i mam różne fazy, ale staram sie nie pozwalać sobie na złe myśli.. Czasem nachodzą, ale od razu mówię o nich mężowi, albo przyjaciółce, dostaje zje...ke i jest lepiej :)
O to ja mam tą samą metodę. :D Nie dołujmy się, halooo! Duża liczba z nas ostatnio widziała swoje pociechy całe i zdrowe, wręcz podskakujące. Cieszmy się tym, a nie zadręczajmy. Musimy być w dobrych nastrojach dla naszych pociech, żeby potem ze szczęśliwej mamy wyskoczyło szczęśliwe dzieciątko, tak? ;) TAK. :)
 
reklama
Do góry