reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2019

Ja poprzedni poród miałam wywoływany cała dobę. 2 tygodnie po terminie.Od rana żel, spuszczenie wód nic nie pomagało.w końcu na następny dzien oxaytocyna i ruszyło - o 16 pojawił się synek. Ale użyli vacuum i zrobili cięcie do odbytu. Takze teraz zastanawiam się nad cesarka bo potem i tak dochodziłam do siebie ponad miesiąc czasu. Antybiotyki brałam po porodzie no i mały tez, m i potem jeszcze zakażenie się wdało dwa razy i znów antybiotyki. Już chyba gorsza cesarka od tego nie może być
Ja chcę rodzić sn, cc za mną i nigdy więcej go nie chce. Chyba, że w kwestii ratowania życia.
 
reklama
Ja również chce SN. Dwa razy rodzilam naturalnie, pierwszy porod wywolywany z komplikacjami, ale mój gin był przy mnie, wiedział że dla mnie cc to ostatecznośc i przy jego wsparciu udało się. Drugi przed czasem, jak zgłosiłam się do szpitala to miałam skurcze co 2,5 minuty, po 6 h córka była z nami :)
 
jeśli chodzi o nacinanie i pękanie to mam mieszane uczucia. Przy pierwszym porodzie nacieto mnie ale oprócz tego pękłam i ta rana peknieta goila się sto razy gorzej, ale z drugiej strony przy drugim porodzie nacieto mnie bo "poprzednie nacięcie nieładnie się zroslo" i szczerze nie wiem czy było to konieczne bo miałam tylko 3 parte.
 
Ja chcę rodzić sn, cc za mną i nigdy więcej go nie chce. Chyba, że w kwestii ratowania życia.
A jak się czułaś po i miałaś jakies komplikacje po?mnie najbardziej przeraża to vacuum, po tym synek miał taka zdeformowana główkę i przykurcz barku ze leżał z główka na prawo cały czas, główki do tej pory a ma dwa lata nie ma idealnie okrągłej:(no i to ze zabrali go na 2 h conajmniej i maz nawet nie mógł go poprzytulać bo jechał na kroplówki z antybiotykiem a to wszystko przez 24 h wywoływanie to całe zakażenie
 
A jak się czułaś po i miałaś jakies komplikacje po?mnie najbardziej przeraża to vacuum, po tym synek miał taka zdeformowana główkę i przykurcz barku ze leżał z główka na prawo cały czas, główki do tej pory a ma dwa lata nie ma idealnie okrągłej:(no i to ze zabrali go na 2 h conajmniej i maz nawet nie mógł go poprzytulać bo jechał na kroplówki z antybiotykiem a to wszystko przez 24 h wywoływanie to całe zakażenie
U mnie cc przez odklejone łożysko. Pełna narkoza, utrata dużej ilości krwi i nawet nie dane mi było usłyszeć płaczu dziecka. Ból po wybudzeniu okropny, a z wybudzeniem mnie też mieli problem. CC dla mnie to ostateczność. Dochodziłam do siebie bardzo długo fizycznie i psychicznie. Jak kichniesz, kaszlniesz albo ktoś Ciebie rozśmieszy ... serio myślisz, że potrzebne jest kolejne szycie, bo uczucie jakby ponowne rozerwanie na brzuchu. Inni może chwalą cc, ale ja uważam to za ostateczność.

Do tej pory czuję inne czucie na bliźnie, a ponoć jestem ładnie zszyta.
 
Jak skóra pęka najczęściej pęka w miejcu najcienszym, takie ciężkie pęknięcia zdarzają sie naprawdę rzadko. A nacina sie zawsze w tym samym. Ja bardzo źle wspominam gojenie po nacieciu. Nie mówiac juz o tym ze siadac nie moglam z miesiąc. Natomiast przy drugim i trzecim porodzie siedzialam po turecku i karmilam, a mama po nacieciu obok mnie nie mogla do stolika do obiadu usiąść. Mówiła ze bardzo mi zazdrości. Ale to indywidualna sprawa. Sa położne które chronią krocze zeby nie nacinac
 
jeśli chodzi o nacinanie i pękanie to mam mieszane uczucia. Przy pierwszym porodzie nacieto mnie ale oprócz tego pękłam i ta rana peknieta goila się sto razy gorzej, ale z drugiej strony przy drugim porodzie nacieto mnie bo "poprzednie nacięcie nieładnie się zroslo" i szczerze nie wiem czy było to konieczne bo miałam tylko 3 parte.

Ponoć jak za pierwszym razem się pęklo lub było nacięcie to na 99% i tak by pękło zaraz obok zszycia ..
 
U mnie nie było tak źle z CC , dzień po owszem na przeciwbólowych "uczyłam się " chodzić dwa dni po CC śmiałam szybko do toalety żeby dzidzi nie płakało w tym czasie a ordynatorka mówiła " o już Pani biega" potem nie było już żadnych boli w podbrzuszu ale oszczędzałam się ;) oczywiście nosilam synka itp
 
Przy pierwszym porodzie byłam nacinana na wyrost. Bo szybko szło a dziecko duże sam lekarz powiedział że poniosła fantazja położne. Przy drugim i trzecim nie pekłam. Porody były równie szybkie a przy drugim córka jeszcze większa i szła z rączka przy główce....
 
reklama
Przy pierwszym porodzie byłam nacinana na wyrost. Bo szybko szło a dziecko duże sam lekarz powiedział że poniosła fantazja położne. Przy drugim i trzecim nie pekłam. Porody były równie szybkie a przy drugim córka jeszcze większa i szła z rączka przy główce....
No to jest nadzieja:)uff
 
Do góry