reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2021

Dziewczyny mam pytanko.. czy chodząc prywatnie do ginekologa w ciąży (który ma umowę z NFZ) dostała któraś z Was skierowania na badania bezpłatne ?
Ja chodzę prywatnie i on mi dał skierowanie na NFZ. Tylko, że ja 2 razy poroniłam i on napisał to na skierowaniu. Niektóre leki też mi przepisuje z kodem "C" za które nie płacę.
 
reklama
Cześć Kobitki! ❤️
Wczoraj i dziś powiedzieliśmy najbliższym o ciąży. Wiedzą, że jesteśmy po jednym poronieniu ale bardzo Nas wspierają. Wszyscy zareagowali bardzo pozytywnie i tylko utwierdziłam się ze mam wspaniałą rodzinę, mimo, że rodziców nie ma już z nami 🥺
Jest tylko jeden problem. Teraz boje się bardziej, że gdy okaże się ze coś jest nie tak to będę żałowała ze powiedziałam. Chociaż czuję, że tym razem wszystko się uda 🤞
 
Od wtorku mam infekcje pochwy dostałam już antybiotyk dopochwowy dopiero przyjęłam dwie dawki ale niepokoją mnie ciagle upławy w kolorze różowym albo czerwonym ?co to może być ?czy to normalny kolor podczas infekcji ? czy któraś z was miała podobnie ?w pon również wystąpiło u mnie plamienie zrobiłam wszystkie badania ale na tym etapie wszystko jest wporzadku ,progesteron w normie wiec nie dostałam tez nic na podtrzymanie ciąży wiec wydaje mi się ze te upławy są przyczyna tej infekcji ale martwi mnie kolor tego
 
Tak ja na wszystkie badania dostaje skierowania bezpłatne na wszystkie badania.
a jak wygladają takie skierowania ? Dostałam „ skierowanie na badania laboratoryjne” normalnie z pieczątka i podpisem lekarza , są moje dane i pesel.. dane przychodni (niepublicznej) jak sprawdzić czy one są płatne ?
 
Cześć Kobitki! ❤️
Wczoraj i dziś powiedzieliśmy najbliższym o ciąży. Wiedzą, że jesteśmy po jednym poronieniu ale bardzo Nas wspierają. Wszyscy zareagowali bardzo pozytywnie i tylko utwierdziłam się ze mam wspaniałą rodzinę, mimo, że rodziców nie ma już z nami 🥺
Jest tylko jeden problem. Teraz boje się bardziej, że gdy okaże się ze coś jest nie tak to będę żałowała ze powiedziałam. Chociaż czuję, że tym razem wszystko się uda 🤞
Mam bardzo podobne obawy... O pierwszej ciąży powiedzieliśmy od razu prawie całej rodzinie, tacy byliśmy szczęśliwi... Potem, informowanie, że się nie udało było strasznie trudne, zarówno dla nas jak i dla rodziny... Tym razem powiedziałam tylko mamie i w pracy - wolałabym nie mówić nikomu aż do grudnia. 😜 Mój mąż jednak chce powiedzieć swoim rodzicom - mówi, że jak widzi ile wymiotuję to teraz na pewno będzie dobrze... Nie jestem przekonana do tego, dopiero teraz zacznę odczuwać presję... 😔
 
Cześć Kobitki! ❤️
Wczoraj i dziś powiedzieliśmy najbliższym o ciąży. Wiedzą, że jesteśmy po jednym poronieniu ale bardzo Nas wspierają. Wszyscy zareagowali bardzo pozytywnie i tylko utwierdziłam się ze mam wspaniałą rodzinę, mimo, że rodziców nie ma już z nami 🥺
Jest tylko jeden problem. Teraz boje się bardziej, że gdy okaże się ze coś jest nie tak to będę żałowała ze powiedziałam. Chociaż czuję, że tym razem wszystko się uda 🤞
Ja też tak mam. Boję się, że coś pójdzie nie tak i będę musiała się tłumaczyć, choć mało osób narazie wie. Chcę jednak powiedzieć w pracy, bo męczą mnie niebotyczne mdłości i nie wiem, czy nie pójdę na L4 np. w czerwcu, w lipcu już na pewno.
 
reklama
Biorę antydepresanty, które nawet nie są dla kobiet w ciąży, ale ani ginekolog ani psychiatra nie pozwoliły odstawić, mówią, ze stres groźniejszy niż leki i wola żebym je brała i hydroxyzyne, która chyba jest bezpieczna. Biorę od lipca je no i chyba cała ciąże będę brać. Nie zostaje mi nic jak zaufać, ze dziecku nic po nich nie będzie. Mam psychoterapię, ale zmierzyć się z tym i tak cholernie ciężko. Rodzice wracali z mojego ślubu... dziś moja pierwsza rocznica i wcale nie mam ochoty ich świętować. Jeszcze kupiłam im tego dnia auto, tata miał mieć 60 za 4 dni... No a potem strata dziecka doszła. W sumie ta ciąża to dla mnie ratunek, jak nie utrzymam to już chyba kolejny raz się nie podniosę. 22.05 tego roku tata miał mnie prowadzić do ołtarza... ślub kościelny przełożyłam. Nie ogarnęłabym go psychicznie w tym roku. Chociaż za rok tez tego nie widzę. Ehh rozpisałam się. Nie chce Wam tu smęcić, forum ciążowe powinno być pozytywne 💪🏻 10.05 mam wizytę, liczę na serduszko ❤️
Jejku przeżyłaś na prawdę cos bardzo ciężkiego. Cos co trudno pojac rozumem. Bardzo Ci współczuję! Dobrze, ze korzystasz z pomocy psychiatrycznej i psychologicznej. W końcu podniesiesz sie i uśmiechniesz do życia. Jestem pewna, że ten dzidzius, który w Tobie rośnie, wlasnie Ci w tym pomoze ;) dobrze, ze mówisz o tym co Cie spotkało. myślę, że niejedna z nas teraz pomyslala jak kurcze człowiek przezywa jakies pierdoly, które tak na prawdę nie są ważne. Ehhh dałaś mi kopa!
 
Do góry