reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudnióweczki u lekarza

reklama
Ja się jeszcze zastanawiam nad porodem, pewnie będę się zastanawiać do samego końca, ale mój P. chce bardzo być przy mnie. Ja jestem przerażona, boję się po prostu porodu jak niczego innego na świecie. Myślę, że jeśli rzeczywiście było mi ciężko to chyba bym go tam zabiła :D
Poród wcale nie jest taki straszny [emoji4] i tak sie to zapomina w momencie gdy przytulasz swoje malenstwo [emoji6]

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kochane tez nie mozna mowic ze maz jak sie nie zdecyduje byc przy nas przy porodzie to jest zlym czlowiekiem. Rozni sa ludzie. Ja wiem ze moj maz mnie bardzo kocha, i my sie siebie ani nie wstydzimy ani nie krepujemy. I nie mowie tu tylko o puszczaniu bąków przy sobie haha. Moj maz tez uczestniczyl aktywnie w porodzie, mierzyl tetno, patrzyl jak mala sie rodzi od momentu jak pokazala sie glowka to tam stal, przecinal pepowine.. Jednak nie wyobrazam sobie zebym miala go przekreslic za to ze go nie bylo.. Tyle lat razem, tyle pieknych, dobrych i tez zlych chwil za nami.. Ja mu dalam po prostu propozycje a on sam sie zgodzil. Gdyby sie nie zgodzil, gdyby nie dal rady, to wiem ze i tak czekalby na korytarzu z pluszowym misiem dla dzidziusia [emoji4]

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kochane tez nie mozna mowic ze maz jak sie nie zdecyduje byc przy nas przy porodzie to jest zlym czlowiekiem. Rozni sa ludzie. Ja wiem ze moj maz mnie bardzo kocha, i my sie siebie ani nie wstydzimy ani nie krepujemy. I nie mowie tu tylko o puszczaniu bąków przy sobie haha. Moj maz tez uczestniczyl aktywnie w porodzie, mierzyl tetno, patrzyl jak mala sie rodzi od momentu jak pokazala sie glowka to tam stal, przecinal pepowine.. Jednak nie wyobrazam sobie zebym miala go przekreslic za to ze go nie bylo.. Tyle lat razem, tyle pieknych, dobrych i tez zlych chwil za nami.. Ja mu dalam po prostu propozycje a on sam sie zgodzil. Gdyby sie nie zgodzil, gdyby nie dal rady, to wiem ze i tak czekalby na korytarzu z pluszowym misiem dla dzidziusia [emoji4]

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom

Nikt nie mowi o Twoim mężu przeciez. To ze ja i Antiope tak myslalysmy o swoich to inna sprawa. Zreszta moj maz sam powiedzial ze to swiadczy o małżeństwie czy maz chce byc w takiej chwili z zona czy nie. Jesli jest sie na prawde blisko to jasne ze s takiej chwili jest sie razem. Jasne sa sytuacje ze sie nie da .bo jest drugie dziecko i nie ma z kim zostawic czy jest sie chorym czy na wyjezdzie. Jestesmy ludźmi ale jeśli ja prawie umieram w szpitalu a on siedzi z w domu na kanapie to sama powiedz jak to swiadczy o facecie.


 
Nikt nie mowi o Twoim mężu przeciez. To ze ja i Antiope tak myslalysmy o swoich to inna sprawa. Zreszta moj maz sam powiedzial ze to swiadczy o małżeństwie czy maz chce byc w takiej chwili z zona czy nie. Jesli jest sie na prawde blisko to jasne ze s takiej chwili jest sie razem. Jasne sa sytuacje ze sie nie da .bo jest drugie dziecko i nie ma z kim zostawic czy jest sie chorym czy na wyjezdzie. Jestesmy ludźmi ale jeśli ja prawie umieram w szpitalu a on siedzi z w domu na kanapie to sama powiedz jak to swiadczy o facecie.


To teraz Wam mogę powiedzieć, że napiszę coś na zamkniętym w tym temacie.
 
Uff... Dziewczyny ja juz po wizycie :)

Zestresowałam sie na badaniu bo okazało sie ze wypiłam za mało wody i nie dało się nic zmierzyć. Musiałam wyjść, wypic 4 kubki i wejść jeszcze raz. A i tak dzidzia leżała do nas tylem, dopiero po paru potrząsaniach udalo sie zrobić zdjęcie bokiem. Dobrze ze mąż ze mną poszedł bo mało co do mnie docierało :p Do tego prawie nic nie widziałam bo monitor był przekręcony w stronę lekarek. Za wydrukowanie zdjęcia musiałam zapłacić ale nie mogłabym nie miec żadnej pamiątki.

Teraz jak emocje juz troche opadły jestem super zadowolona : )))) Maluszek ma 6,3cm, wszystko jest dobrze. Widac bylo raczki, nóżki, główkę... Serduszko bije 158 bmp. Przezierność karkowa wyszła 2,5mm. Czy któraś z was wie czy to dobrze czy nie?

No i termin mi sie przesunął na dzień wczesniej. 1 grudnia :)
 

Załączniki

  • WP_20160524_001.jpg
    WP_20160524_001.jpg
    745,8 KB · Wyświetleń: 127
reklama
Do góry