Witamy sie i my z rana!
Dzis wyjatkowo wczesnie, bo mnie dziecie w lozku szaleje, wiec mam chwilke zanim sie o sniadanie nie upomni
Kal.aga, no to wspolczuje ja to bym szybko zeswirowala z takimi diabelkami:/
Chociaz kto wie, moze i moja taka czorcica bedzie i bede musiala przywyknac???;-)
Dziewczyny, u Kayi to z dnia na dzien bylo, ze najpierw sie ciagala po ziemi i tez myslalam, ze nie bedzie probowac raczkowac, bo i tak sie juz przemieszcza, a tu kilka dni pozniej hop na kolanka i pocinala, a kolejne kilka dni pozniej sama zaczela wstawac przy meblach (teraz tez przy lozeczku, a nie ma latwo, bo to turystyczne;-))
Sylwia, ale sobie dogadzasz i smaka robisz!:-) Ale wiadomo, jak malenstwo ma ochote na cos extra, to trzeba robic, niech rosnie zdrowo!!!!:-)
Dotka, Ewedja chyba tam na stale do meza pojechala, a w Polsce tymczasowo byla....albo ja czegos kiedys nie doczytalam...;-)
A wycieczka superowa! Nawet jak Krzysio nie bedzie pamietal, to i tak fotki na pamiatke zostana:-)
Kasia, a niech Aga przekupuje, w koncu to nie ona musi je wychowywac;-) Tylko ja nie sadze, zeby to jej sie codziennie udawalo
Ale ja bym chociaz siostre zaganiala do sprzatania po swoich pociechach kiedy przyjdzie je odebrac. Chociaz strat moralnych i tak Adze to nie wyrowna
;-)
Nie ma to jak mieszkac samodzielnie.....
Kal.aga, ja jestem z corcia ciagle w domu i nie musze mleka odciagac, ale w ciagu dnia Kaye rzedziej karmie natomiast regularnie rano i wieczorem, a w ciagu dnia wystarczaja jej kaszki, zupka, owoce... Moze i Ty sprobuj malemu tylko wieczorem i rano cyca dawac, bo sie domyslam, ze to odciaganie jest na dluzsza mete uciazliwe...A przynajmniej zrezygnowac z cycusia w czasie kiedy przebywasz w pracy...
No i tak ogolnie, to naszym bezzebnym grudniaczkom zycze zeby szybko wyszly im te pierwsze perelki, i mamusie zeby w koncu troche spokoju zaznaly:-)
Dzis wyjatkowo wczesnie, bo mnie dziecie w lozku szaleje, wiec mam chwilke zanim sie o sniadanie nie upomni
Kal.aga, no to wspolczuje ja to bym szybko zeswirowala z takimi diabelkami:/
Chociaz kto wie, moze i moja taka czorcica bedzie i bede musiala przywyknac???;-)
Dziewczyny, u Kayi to z dnia na dzien bylo, ze najpierw sie ciagala po ziemi i tez myslalam, ze nie bedzie probowac raczkowac, bo i tak sie juz przemieszcza, a tu kilka dni pozniej hop na kolanka i pocinala, a kolejne kilka dni pozniej sama zaczela wstawac przy meblach (teraz tez przy lozeczku, a nie ma latwo, bo to turystyczne;-))
Sylwia, ale sobie dogadzasz i smaka robisz!:-) Ale wiadomo, jak malenstwo ma ochote na cos extra, to trzeba robic, niech rosnie zdrowo!!!!:-)
Dotka, Ewedja chyba tam na stale do meza pojechala, a w Polsce tymczasowo byla....albo ja czegos kiedys nie doczytalam...;-)
A wycieczka superowa! Nawet jak Krzysio nie bedzie pamietal, to i tak fotki na pamiatke zostana:-)
Kasia, a niech Aga przekupuje, w koncu to nie ona musi je wychowywac;-) Tylko ja nie sadze, zeby to jej sie codziennie udawalo

Ale ja bym chociaz siostre zaganiala do sprzatania po swoich pociechach kiedy przyjdzie je odebrac. Chociaz strat moralnych i tak Adze to nie wyrowna


Kal.aga, ja jestem z corcia ciagle w domu i nie musze mleka odciagac, ale w ciagu dnia Kaye rzedziej karmie natomiast regularnie rano i wieczorem, a w ciagu dnia wystarczaja jej kaszki, zupka, owoce... Moze i Ty sprobuj malemu tylko wieczorem i rano cyca dawac, bo sie domyslam, ze to odciaganie jest na dluzsza mete uciazliwe...A przynajmniej zrezygnowac z cycusia w czasie kiedy przebywasz w pracy...
No i tak ogolnie, to naszym bezzebnym grudniaczkom zycze zeby szybko wyszly im te pierwsze perelki, i mamusie zeby w koncu troche spokoju zaznaly:-)