reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Asia, Kasia, Grzechotka wy to wyrodne matki jesteście:szok::szok::szok: Jak możecie wogóle?:confused::sorry2: Ja tek nie mam:no::-p
A tak na serio to kilka razy zdarzyło mi się wsadzic wrzeszczącego Marcela do łóżeczka i wyjśc do innego pokoju uspokoic najpierw samą siebie:szok: Miałam wrażenie, że jak go nie odłożę to zrobię mu jakąś krzywdę:zawstydzona/y::-(

Asiacur głowa do góry:-) Jeden uśmiech synka i od razu zapomnisz jak Ci dał kosc;-):-)

A Marcel to jest łobuz:szok::wściekła/y: Normalnie coraz większy:szok: Coś czuję, że on da mi jeszcze w kosc:crazy::rofl2:
Łazi tam gdzie mu nie wolno a jak go zabiorę to jest ryk:wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Kacha_wawa, grzechotka dziękuję za pocieszenia. Wsadziłam właśnie małego do łóżeczka i się jakoś uspokoił trochę. Ale nic nie pomaga. Ani noszenie, ani lulanie, ani śpiewanie. Nie wiem, co mu się stało. Chyba będę musiała zastosować jakiś medykament. Może to te cholerne zębiska. Ja już nie mam pomysłu.

Kacha_wawa patrząc na zdjęcia Olisia trudno uwierzyć, że tak dawał Ci też popalić. Wydawałoby się, że to wiecznie uśmiechnięte i spokojne dzieciątko. Tak ślicznie wygląda. Jak dobrze zrozumiałam Oliś też jeszcze nie ma zębów? Ja już wszystko zwalam na te zęby i chyba zwariuję zanim one się pojawią.
Dobrze, że jest chociaż się gdzie wyżalić. Ale jak pójdę z młodym do znajomych to jest aniołkiem i wszyscy się dziwią, że on może tak fantazjować.
Biorę go teraz na przetrzymanie. Histeryzuje, a ja nie reaguję. Jednak pójdę do niego. I gdzie ta moja silna wola?
 
hehhe asia to taie cwaniaki mój tez w gościach jest aniołkiem i wszyscy mówią że taki spokojny że jeszcze nie słyszeli jak płacze hehhe pewnie niech posiedza cały dzień z nim :-D:-D:-D:-D
i właśnie mój urois wiesza mi się na plecach i strzela mi ze stanika ech ci faceci:-D:-D
 
Cześć Dziewczynki :)

Dziś to już zupełnie jestem do niczego ...
Przeczytałam wszystko coście natworzyły i ... zapomniałam co mam napisać:szok: Biorę sobie w przyszłym tygodniu dwa dni urlopu, bo czuję, że już nie wyrabiam ... sama z dzieckiem cały tydzień, do tego codziennie praca, stres ... w domu burdel, bo nawet mi się sprzątać nie chce:no:, a w sumie to nawet nie mam kiedy ...
A coś mnie siły opuściły:baffled:

Jeszcze do tego wszystkiego zraziłam sobie dziecko do deserków ... zachciało mi się dawać świeżych malinek, wczoraj z naturalnym jogurtem ... ale było bleeeeeee.... a dziś najpierw same, a potem z kleikiem ryżowym i to samo .... potem to już nawet ulubionych bananków ze słoiczka nie chciał wziąć do ust:crazy:
Jedno tylko dobre ... wiem że nie jest na te wszystkie nowości uczulony:tak:
Ale za to dziś mu bardzo smakowała moja zupa pomidorowa ;-)
No cóż ... chłop ... na słodkości go nie bierze;-)

No nic, idę na razie pod prysznic ... wpadnę potem (jak wcześniej mnie sen nie zmorzy:baffled:)
 
Asiacur nie jestes wyrodna matka. Kazda z nas potrzebuje jakiejs odskoczni. Ja wrocilam do pracy po 5 m-cach i po prostu chcialam. Cala ciaze lezalam, potem macierzynski znowu w domu i bylam juz tym zmeczona. Mialam potrzeby wyjsc do ludzi, chcialma jakiegos porzedku dnia a nie siedzeie na lozku caly dzien. Moj maly byl naprawde bardzo grzeczny a mimo wszystko ja chcialam isc do pracy.

Tylko u mnie nie mam problem z R. On sie malym zajmuje (teraz siedzi z nim m-c sam bo ma urlop) przeiwja go karmi i nie protestuje, jakos sie dzielimy opieka nad malym po powrocie z pracy oczywiscie bo w dzen jest z babcia. Ja mam jeszcze o tyl dobrze ze on dosc krotko pracuje bo wyjezdza ok 7:30 a ok 14:30 juz jest w domu. Kapiemy malego wspolnie a usypia sam po polozeniu do lozeczka wiec wieczorem mam czas dla siebie.
ODPUKAC, ZEBY NIE ZAPESZYC :szok::szok::szok:

Sylwia moj to bierze do lapki i buzi to co mu nie wolno a jak zabiore to wiadomo co sie dzieje :crazy::crazy:

Monia moj synek dla obmiany uwielbia owoce swieze i deserki tez. Poza tym przebojem u nas jest ten deserek z jogurtem GERGERA, maly je zjada w mig. Brdzo tez lubi owoce&zboza z Hippa, zjada caly ten duzy sloiczek :szok::szok:

A moj maly spi przed wieczornym kapanie, zaraz go budze mycie, mleczko i pcia. A mama do kompa :-D:-D:-D
 
Wiecie co???
Właśnie sobie coś uświadomiłam:tak:
Ja tak Was czytam ( w szczególności Jutrzenkę i Dotę), że macie takich fajnych facetów co Wam tak dużo pomagają i wogóle. Później kłócę się z moim bo wydaje mi się, że inni mają lepiej. Ale R to pracuje przeważnie od 9 rano do 9 wieczorem, czasami 7 dni w tygodniu. Więc chyba jestem trochę nie w porządku wymagając od niego tyle:crazy:
Wiem, że nie można też za bardzo odpuszczac ale tak sobie pomyślałam, że oststnio to chyba przegiełam:zawstydzona/y:
 
Sylwia hehe ... wyraźnie u Ciebie widać huśtawkę nastrojów:-D:-D:-D
Mój Ł jest w domu tylko na weekendy, ale mimo wszystko wymagam od niego pewnych rzeczy i będę wymagać.
Trzeba być twardym ... a nie miętkim:laugh2:;-)
 
No dobrze, Monia. Ale na codzień Ty też pracujesz więc nie możesz robic wszytskiego. A ja????? Ja naprawde mam niewiele do roboty:rofl2:


EDIT:
Kurde ja się tu uzewnętrzniam a Was nie ma:crazy:
 
Ostatnia edycja:
Oj Sylwuś co Ty gadasz? Niewiele do roboty??? To my wszystkie tłuczemy naszym chłopom, że zajmowanie się domem i dzieckiem to ciężka praca, a Ty tu takie ... NIEWIELE:-D
To Ci musiał mężuś nasłodzić do uszka;-)
Ale ja jestem taka sama ... przytuli, przeprosi ... a ja się rozpływam:zawstydzona/y:;-)
Ważne że jest już dobrze ... :):)
 
reklama
Do góry