reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

weronika ciesze sie ze z dzidzią wszystko ok, a ja wlasnie wrociłam z zakupów, pojechalismy kupić damianowi fotel taki do biurka.....ale niestety wrocilismy bez fotela, ale za to z kolejnymi ubrankami dla dzidziusia.
i powiem wam ze nie wiedziałam ze damian bedzie mial tyle frajdy z kupowania rzeczy dla mlodszego braciszka...narazie zero zazdrości...oby tak dalej:tak:

i tez zmykam dokonczyć obiadek. dziś mamy spagetti;-)
 
reklama
Witajcie!!!

Dzisiaj deszczowo...no ale jesień mamy za pasem...;-)

Viki myślałam o tym co napisałaś, to niesamowite, że Twój synek tak się cieszy...u dzieci to różnie bywa... mogę Ci napisać, że to tylko świadczy o wychowaniu Waszego synka, no i oby tak dalej:tak:

A wiecie, że najgorszy wiek starszego rodzeństwa na powitanie młodszego to 4,5 latka.....;-)

Dobra, zajrzę potem...

Miłego dnia!!! papa
 
Czesc Dziewczyny :)
dotaZ powiadasz 4-5 latek? To straszne moja mala siostra jest w tym wieku :sorry2: troche boje sie o jej reakcje juz nie bedzie najmlodsza. W sumie mieszkamy daleko od siebie ale jak przyjdzie na swiata mala Zosia lub Czarus to wszyscy beda zwroceni wlasnie w Jej/Jego strone. Narazie nie widac zazdrosci,wie ze ja bede mama a ona ciocia. Ostatnio nawet kazala mi pozdrowic Dziecko :-D

Ja dzis w pracy,mam jej az nad to. Zachmurzylo sie oby tylko nie padalo bo mamy dzis jechac na kajaki :-)
Milego dnia :)
 
witam dziewczynki:-)

dota, dziękuję za mile słowa:zawstydzona/y:;-)

a u nas znow pochmurnie, ale musze przyznać ze ostatnio odpowiada mi własnie taka pogoda. Damian dostał zapału do nauki i przerabia czytanke i juz jest chyba na 4 lekcji haha, ciekawe czy ta"miłośc" do nauki mu zostanie:-pale póki co nie może się doczekać poniedziałku i rozpoczęcia roku szkolnego.
i przyznam wam się ze dla rodziców to też jest duże wydarzenie...jejku ja sama jestem jakaś taka podekscytowana a jednocześnie przerazona....ale miejmy nadzieje ze bedzie oki.

życze wam wszytskim milusiej soboty:-)
 
Cześc wszystkim...

Weroniczka wczoraj to wogóle z tego wszystkiego zapomniałam Ci pogratulować USG :zawstydzona/y: Ale ciesze sie że wszystko w porządeczku i jestem bardzo zdziwiona że nie chciałaś znać płci:confused::shocked2: no ale cóż, Twoja decyzja, ja tam musze sie dowiedzic koniecznie bo mnie trafi normalnie:-D

A wogóle to nie chciałam sie zalić wczoraj bo za często to robie, ale ledwo przeżyłam ten wczorajszy dzień:baffled::-( Wstałam z potwornymi bólami brzucha, tzn bolał mnie w pozycji wyprostowanej... takie cholerne kłucie, cały lewy bok, promieniujący aż do plecó (do krzyża). Jak siadałam to przechodziło momentalnie, jak wstawałam żeby iśc to znów ból... No i tak do ok 16, po czym po 16 zmieniło sie to w mój znów stawiający sie brzuch... znów zaczął mnie ciągnąć do przodu jak kiedyś... no i tak do końca dnia... Nie wspomne o tym że wczoraj miałam strasznie często skurcze macicy!!!! No i przez te bóle i ciągnięcia to wogóle niemogłam sie ułożyć do snu, bo w każdej pozycji było źle...
Niewiem co to znaczy, dziś już jest wszystko w porządku, jakby wczoraj nic sie nie działo...:confused:
A i koleżanka mnie wczoraj pocieszyła (ma dziecko już) stwierdzając, że mam strasznie nisko brzuch:szok::szok::szok: tez mi sie tak wydawało, ale myślałam ze mi sie zdaje... no ale ona to zauwazyła i powiedziała mi żebym, sie przygotowała na wcześniaka...:szok::shocked2:
Niewiem co o tym myśleć...

Dobra kończe przynudzac, itak dzis tu pewnie nikogo nie bedzie, a ja sie nudze sama w domu, na polu ciapa i pada i wogóle gówniana pogoda...
 
Ataata to dobrze ,ze juz dzisiaj lepiej z tym brzuchem.ja tez jesli chodzi o brzuszek to mialm wczoraj kiepski dzien.Maly ciagle chcial na rece, wiec wiekszosc dnia go nosilam(nie wiem moze te cholerne zeby mu ida).Przez to wszystko bolal mnie starsznie kregoslup i brzuch.Wzielam sobie magnez i no-spe i jak troche polezalam to mi przeszlo ale potem znowu maly sie mi na rece gramolil.Mowie wam az mi sie plakac chcialo.Dzis na szczescie maz pracuje tylko do 14-tej wiec on go bedzie dzwigal i mam nadzieje ,ze bedzie lepiej.
A poza tym jesli chodzi o brzuszek to Ty sie Agatko w ogole nie przejmuj.Czesto chude dziewczyny maja chyba takie brzuchy.Ja w pierwszej ciazy tez sie martwilam bo kto nie spojrzal to sie pytal czy wszystko dobrze bo mam strasznie nisko brzuch i ze pewnie wczesniak bedzie(Witek sie urodzil 4 dni po terminie).Teraz tez mam taki brzuszek zaczyna mi sie zaraz od spojenia lonowego a konczy sie zaraz za pepkiem i nie sadze zeby byl wyzej w bardziej zaawansowanej ciazy;-)
 
O Aneczko no to mnie troche uspokoiłaś z tym niskim brzuchem...
Myślałam, ze tylko ja tak mam i że to niedobry znak, we wtorek mam wizyte u ginki to sie spytam co i jak...
A Ty jak tak Witka dźwigasz to nie ciągnie Cie potem ten brzuszek?? Bo ja zauważyłam, ze to ciągnięcie i stawianie sie brzucha to mam chyba od wysiłku... tzn tak mi sie wydaje, juz 2 razy to zaobserwowałam... jesli robie coś co powoduje, że napinają mi sie mocno mięśnie brzucha, to właśnie potem zdycham i chodze jak garbata...

A wogóle jakiś czas temu, niedawno, pępek mi zbrązowiał...:baffled: tzn naokoło pępka mam brązową otoczke, no oczywiście nie mówie o pasku:tak:
 
ataata dobrze , że juz lepiej się czujesz. powiem ci ze ja tez mam skurcze i brzuch mi twardnieje.w ostatnim tygodniu zauważyłam ze zdarza sie to czesciej niz wczesniej, ale w srode ide do gina wiec tez sie dowiem.
jak bylam w ciazy z damianem, skurcze i twardniecie brzucha zaczelo sie w okolo 27 tygodniu i dla pewności gin polozyl mnie na 3 dni do szpitala, a tam dwa razy dziennie mialam robione ktg i okazalo sie ze jest wszystko dobrze, ale dostalam fenoterol(na podtrzymanie) i twardniecie brzucha nie wystepowalo juz tak czesto..
 
reklama
No widzisz viki ty przynajmniej dostałas nato jakieś leki, ja tylko zwiększona dawke magnezu, nospe (której nie biore bo mój organizm na nią nie działa) no i informacje że jak to nie pomoże to ewentualnie szpital...
We wtorek mam wizyte u ginki, pewnie znowu zleje sprawe bo szyjka "ładna i zmknięta":angry:
No i jak jej powiem że biore magnez 3x1 to mi każe berac 3x2 i na tym sie skończy...
 
Do góry