reklama
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
hej jestem ale tylko kilka rzeczy wyprasowalam (a mam sterte pod sufit
) bo przyszedl R btat z rodzina na komunie zapraszac i siedzieli do 22:10, wiec poprasuje jutro.
Wybaczcie ale nie odpisze bo nie mam dzis weny, w sumie taki rozwalony dzien mialam.
R najmlodszy brat (ten co maja ta corcie starsza od kuby o 7 m-cy co sie z nimi czesto spotykamy i ja z na razem pracuje) mial wypadek. :-
-
-(, jechal przez miasto i poczul ze mu znosi samochod na srodek ulicy a ze jechal auto z naprzeciwka odbil na bok i walnal z znak drogowy i kraweznik i go obrucil i dachowal 



. W zyciu bym nie pomyslala ze tak sie latwo samochod przewraca 

. Wyrzucilo go na chodnik, cale szczescie ze nikt nie szedl i nie jechal za nim bo moglo sie tragicznie skonczyc. Dobrze tez ze nie uderzyl w slup kolo ktorego przefikolkowal bo nie wiem co by bylo.
Samochod do kasacaji wyrwalo kolo i rozne czesci, pogniociona cala karoseria, polamane fotele

. Jemu chyba nic powaznego sie nie stalo, jest potluczony i wszystko go boli, kregoslup ma caly, dzieki Bogu, jak na dachowanie to naprawde cud ze tylko takie obrazenia bo jak zobaczylam samochod to szok 


.
Kurde cos mu musialo w aucie nawalic bo nie mozliwe, jechal przez srodek miasta wiec nie mial jakiejs zawrotnej predkosci, zwlaszcza ze to bylo niedaleko skrzyzowania. To normalnie przeznaczenie, powienien w sobote grac na weselu i normalnie rano by spal a nie jechal do sklepu, ale w czwartek mu odwolali wesele i dlatego mogl rano jechac. A rok temu tylko 18 kwietnia tez mial wypadek na tej amej ulicy tylko kilkadzieisar metrow wczesniej (wtedy mu facet z podparzadkowanej wyjechal prosto pod kola

). Tylko tym razem innym samochodem bo maja dwa
.
Normalnie jestem w szoku.

Wybaczcie ale nie odpisze bo nie mam dzis weny, w sumie taki rozwalony dzien mialam.
R najmlodszy brat (ten co maja ta corcie starsza od kuby o 7 m-cy co sie z nimi czesto spotykamy i ja z na razem pracuje) mial wypadek. :-








Samochod do kasacaji wyrwalo kolo i rozne czesci, pogniociona cala karoseria, polamane fotele







Kurde cos mu musialo w aucie nawalic bo nie mozliwe, jechal przez srodek miasta wiec nie mial jakiejs zawrotnej predkosci, zwlaszcza ze to bylo niedaleko skrzyzowania. To normalnie przeznaczenie, powienien w sobote grac na weselu i normalnie rano by spal a nie jechal do sklepu, ale w czwartek mu odwolali wesele i dlatego mogl rano jechac. A rok temu tylko 18 kwietnia tez mial wypadek na tej amej ulicy tylko kilkadzieisar metrow wczesniej (wtedy mu facet z podparzadkowanej wyjechal prosto pod kola



.
Normalnie jestem w szoku.
grzechotka
Grudniowa mamusia Kubusia
hej
kata ja twojego posta wydrukuje i dam szwagrowi bo on sobie nie zdaje sparawy co znaczy taki pies .



jutrzenka wy to macie jakiegos pecha osttatnio w rodzinie ale oby minął trzymaj się
kasia jak cycki??

a my wczoraj mielismy fajny dzień pojechaliśmy na manufakture bo była wystawa mustangów (marna i szybko sobie ppojechali na szczeście
) kuba oglądał samochody ale najciekawsze były fontanny caly czas uciekał do fontann poszliśmy na sale zabaw i kubas tak sie rozbawił że po 2 h nie chciał wyjść i darł się chociaż był tak zmeczony i głodny to uciekał i śmiał sie żeby tylko zostać jeszcze ale jakoś z wrzaskiem udało sie go zabrać spotkaliksmy na szczeście klauna z maka i ten zrobił mu takiego pieska z balonika skręcanego więc doszlismy jakoś do samochodu
histeryk i złosnik jest straszny
zadjęcia w galerii
a a tu link do tej mojej aukcji ale oczywiście zero wejść na stronę
http://www.allegro.pl/item615255274_super_paka_dla_chlopaka_28_sztuk.html
kata ja twojego posta wydrukuje i dam szwagrowi bo on sobie nie zdaje sparawy co znaczy taki pies .




jutrzenka wy to macie jakiegos pecha osttatnio w rodzinie ale oby minął trzymaj się
kasia jak cycki??


a my wczoraj mielismy fajny dzień pojechaliśmy na manufakture bo była wystawa mustangów (marna i szybko sobie ppojechali na szczeście

histeryk i złosnik jest straszny
zadjęcia w galerii
a a tu link do tej mojej aukcji ale oczywiście zero wejść na stronę
http://www.allegro.pl/item615255274_super_paka_dla_chlopaka_28_sztuk.html
kasiamaj
mama 2007/2010
witajcie
odpisuję szybko bo młody dobija się do komputera i wyje jak mu myszkę zabiorę
a więc....noc minęła spokojnie-młody obudził się tylko raz o 3:10 i nawet szybko zasnął.
rano wstał o 6-ej razem z J.-tylko że J poszedł do pracy a ja zostałam z Kubą.
Cycki-chyba lepiej?-piszę chyba bo nie odwijałam jeszcze....za to jak się tak ścisnęłam to odezwał się mój mostek-na który kiedyś z głupoty mi J usiadł całym ciężarem ciała.
mam nadzieję że szybko miną te konsekwencje odstawiania....-ale cieszę się że to tak nawet ładnie idzie......
Kata-no cóż jakoś trzeba sobie radzić-odstawiam teraz bo podobno w okresie zimowym nie powinno się tego robić.
Jutrzenko-straszne to co piszesz.....i wiem jak to jest J też dachował jak w ciąży byłam z Kubą.a jeszcze spytam...-jak babcia?
Grzechotka-fajnie zrobiłaś tą aukcję.
odpisuję szybko bo młody dobija się do komputera i wyje jak mu myszkę zabiorę
a więc....noc minęła spokojnie-młody obudził się tylko raz o 3:10 i nawet szybko zasnął.
rano wstał o 6-ej razem z J.-tylko że J poszedł do pracy a ja zostałam z Kubą.
Cycki-chyba lepiej?-piszę chyba bo nie odwijałam jeszcze....za to jak się tak ścisnęłam to odezwał się mój mostek-na który kiedyś z głupoty mi J usiadł całym ciężarem ciała.
mam nadzieję że szybko miną te konsekwencje odstawiania....-ale cieszę się że to tak nawet ładnie idzie......
Kata-no cóż jakoś trzeba sobie radzić-odstawiam teraz bo podobno w okresie zimowym nie powinno się tego robić.
Jutrzenko-straszne to co piszesz.....i wiem jak to jest J też dachował jak w ciąży byłam z Kubą.a jeszcze spytam...-jak babcia?
Grzechotka-fajnie zrobiłaś tą aukcję.
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
witam
kurde mowie Wam jaki pech. Ten R brat z bratowa mieszkaja z jej babcia, on w szpitalu a dzis jeszcze pogotowie zabralo jej babcia bo sie przewrocila w domu i uderzyla glowa i ma rozcieta skron
, dzwonilam teraz do niej to babcia sie wypisala na wlasne zadanie bo zszyciu glowy 

. Normalnie jej wspolczuje, szwagier jeszcze w szpitslu, ma dzis miec USG i jakies inne badania, nic nie wiadomo kiedy wyjdzie
.
Kasia dzieki ze pytasz
a z moja babcia to caly czas slabo, wyszla juz ze szpitala bo medycyna wyczerpala swoje mozliwosci :-
-(, kurde juz chyba po tym wszystkim glowa tez zaczyna szwankowac (do tej pory bylo kontaktowa i wszystko kojarzyła), teraz mowi z ja okradli, ze jej mieszkanie sprzedali, mowila ze jej maz gdzies poszedl (a dziadek umarl w 1984r) ze jej noge urwalo
, po protu juz umysl tez odmawia posluszenstwa. Straszna ta jej koncowka zycia, biedna sie nacierpi, noge odcieli i nadal boli 

.
A odstawianie mam nadzieje ze juz z gorki
, dzielna jestes i sukces tuz tuz 
Grzechotka fajna ta aukcja, zdolna jestes
kurde mowie Wam jaki pech. Ten R brat z bratowa mieszkaja z jej babcia, on w szpitalu a dzis jeszcze pogotowie zabralo jej babcia bo sie przewrocila w domu i uderzyla glowa i ma rozcieta skron






Kasia dzieki ze pytasz

a z moja babcia to caly czas slabo, wyszla juz ze szpitala bo medycyna wyczerpala swoje mozliwosci :-




A odstawianie mam nadzieje ze juz z gorki



Grzechotka fajna ta aukcja, zdolna jestes

Iza_bella.b
Fanka BB :)
Cześć dziewoje !!!
kurcze poczytałam i nadrobiłam zaległości, ale dużo informacji na raz i tyle tych smutnych...
Jutrzenko bardzo współczuję ...biedna babcia, ale chociaż tyle, że ma Was.. a szwagier..normalnie ciarki mi przeszły po plecach...w tym samym miejscu rok temu i teraz dziwna sytuacja...trzymam kciuki, za niego i Was czyli grupę wsparcia...
kasiamaj bidulko doskonale wiem co przeżywasz ja też karmię małego i staram się dawać mu cycocha coraz mniej...czyli metoda małych kroczków i już mam małe cycoszki, kurcze ale odstawianie jeszcze przede mną.. nie wiem jak przez to przebrnę, a za Ciebie trzymam mocno kciuki... to bardzo trudna sprawa
kal.aga jak tam Łukaszek ? a Marcel musi zrobić badania w instytucie jak teraz przy najbliższym badaniu krwi będą wyniki jak ostatnio... z nim to dziwna sprawa, bo na pierwszy rzut oka jest ok, i nawet nic nie powiedzieli w szpitalu, przy wypisie(mimo, iż na wypisie są badania) krwinki niby ilościowo w normie ale jak się zagłębić to skład ma kiepski, tzn kiepsko chłonie żelazo i krwinki są ogólnie słabe, szybko giną... Tak to mniej więcej wygląda. Przyjmował ferrum lek 2 m-ce ale nie było znaczącej poprawy i teraz czekam i koniec kwietnia początek maja powtórzę badanie krwi, które ma rozstrzygnąć. Pediatra niby bardzo się tym nie przejmuje, ale tą sprawę naświetliła nam neurolog do której jeździmy kontrolnie raz na 2 m-ce. I potem dopiero pediatra się tym zajęła.... kurcze coś chyba chaotycznie napisałam... mam nadzieję że się doczytasz
Pryzbelka no to kawałek czasu Cię nie było, domyślam się jak wszyscy są wyczekani
kurcze aż serce rośnie na samą myśl
Paolka Marcel też się awanturuje po powrotach ze spacerów, jak ubieram na spacer też awantura ja wracam też i jak tu matka ma nie zwariować
Sylwia dziękuję za bodziaki, dla mnie też te największe a kolory zostawiam Tobie, wiesz takie typowe Marcelkowe
a co do pakowania to u mnie z tym masakra. wyjeżdżamy teraz co piątek i wracamy niedziela ok 22-23 Pakować się nie znoszę, bo niby tylko 2 dni ale trzeba coś do Kościoła, nie wiadomo jaka pogoda, nie wiadomo ile razy mały się zabrudzi, zachlapie, lub może zrobi mega kupę i trzeba mieć coś na przebranie do tego jeszcze jego mleko, kasza, wózek, miseczka, talerzyk, kubki i butelki na kaszę w łóżeczku no i jeszcze gorąca woda na drogę i robienie kaszy w samochodzie bo jedziemy 2-2,5h plus wycieczka po sklepie na cotygodniowych zakupach po drodze... hmmm znowu mnie wzięło na żale
w każdym razie rozpakowywania tak samo nie lubię, pranie itd zanim dojdę do ładu to znowu trzeba się pakować
dota my też w czerwcu mamy zamiar wybrać sie nad morze, nasze polskie
i też nie wiemy gdzie, kurcze skoro tak krucho to może i ja się rozejrzę za rezerwacją. a może przy okazji jakiś mini zlocik 2 hmmmmm?
Dla reszty Buziolka ogromna bo już nie pamiętam co tam miałam napisać... może potem mnie oświeci
I przede wszystkim MIŁEGO POPIERDZIAŁKU


kurcze poczytałam i nadrobiłam zaległości, ale dużo informacji na raz i tyle tych smutnych...
Jutrzenko bardzo współczuję ...biedna babcia, ale chociaż tyle, że ma Was.. a szwagier..normalnie ciarki mi przeszły po plecach...w tym samym miejscu rok temu i teraz dziwna sytuacja...trzymam kciuki, za niego i Was czyli grupę wsparcia...
kasiamaj bidulko doskonale wiem co przeżywasz ja też karmię małego i staram się dawać mu cycocha coraz mniej...czyli metoda małych kroczków i już mam małe cycoszki, kurcze ale odstawianie jeszcze przede mną.. nie wiem jak przez to przebrnę, a za Ciebie trzymam mocno kciuki... to bardzo trudna sprawa

kal.aga jak tam Łukaszek ? a Marcel musi zrobić badania w instytucie jak teraz przy najbliższym badaniu krwi będą wyniki jak ostatnio... z nim to dziwna sprawa, bo na pierwszy rzut oka jest ok, i nawet nic nie powiedzieli w szpitalu, przy wypisie(mimo, iż na wypisie są badania) krwinki niby ilościowo w normie ale jak się zagłębić to skład ma kiepski, tzn kiepsko chłonie żelazo i krwinki są ogólnie słabe, szybko giną... Tak to mniej więcej wygląda. Przyjmował ferrum lek 2 m-ce ale nie było znaczącej poprawy i teraz czekam i koniec kwietnia początek maja powtórzę badanie krwi, które ma rozstrzygnąć. Pediatra niby bardzo się tym nie przejmuje, ale tą sprawę naświetliła nam neurolog do której jeździmy kontrolnie raz na 2 m-ce. I potem dopiero pediatra się tym zajęła.... kurcze coś chyba chaotycznie napisałam... mam nadzieję że się doczytasz

Pryzbelka no to kawałek czasu Cię nie było, domyślam się jak wszyscy są wyczekani

Paolka Marcel też się awanturuje po powrotach ze spacerów, jak ubieram na spacer też awantura ja wracam też i jak tu matka ma nie zwariować

Sylwia dziękuję za bodziaki, dla mnie też te największe a kolory zostawiam Tobie, wiesz takie typowe Marcelkowe



dota my też w czerwcu mamy zamiar wybrać sie nad morze, nasze polskie


Dla reszty Buziolka ogromna bo już nie pamiętam co tam miałam napisać... może potem mnie oświeci

I przede wszystkim MIŁEGO POPIERDZIAŁKU



grzechotka
Grudniowa mamusia Kubusia
a ja własnie byłam w żłobku zapytać sie co i jak no i mam nadzieje że sie dostaniemy tz pani powiedziala że na bank sie dostaniemy bo jestesmy z rejonu i oboje pracujemy no i dala nam juz papierki tak wiec w dzień zapisów 15 maja bedziemy juz rano ze wszystkimi dokumentami
zalezy mi na tym konkretnie żłobku bo choc nie jest tani chociaz panswowy 250 zł miesiecznie + pieluchy to ładnie jest odnowiony sa małe grupy po 10 maluchów i dwie panie kazda grupa ma dwie sale zabaw z nowymi zabawkami salę łazienke só nocniczek swoją szafke i sale do spania z własnym łóżeczkiem pełne wyrzywienie i nie daja dzieciom paskudztw gotuja na parze albo dusza duzo warzyw i owoców sami pieka miesa i ciasta taki eko złobek mają swój figloraj i duże podwórko z mnustwem zabawek i co najważniejsze jest zaraz koło mojego domutak wiec nawet bez wózka moge kube zaprowadzić w drodze na przystanek jak bedę jechała do pracy
ech tylko jak on to przezyje to ja nie wiem
w lipcu będziemy chodzic na takie dni asymilacyjne a potem będe go zostawiała na jakis czas az do tylu godzin ile bedzie musiał zostawać
w żłbku sa tez zajecia z gimnastyki korekcyjnej z rehabilitantka i lekarz ortopeda przychodzi i logopeda i zajecia z rytmiki mam nadzieje że mu sie tam spodoba
zalezy mi na tym konkretnie żłobku bo choc nie jest tani chociaz panswowy 250 zł miesiecznie + pieluchy to ładnie jest odnowiony sa małe grupy po 10 maluchów i dwie panie kazda grupa ma dwie sale zabaw z nowymi zabawkami salę łazienke só nocniczek swoją szafke i sale do spania z własnym łóżeczkiem pełne wyrzywienie i nie daja dzieciom paskudztw gotuja na parze albo dusza duzo warzyw i owoców sami pieka miesa i ciasta taki eko złobek mają swój figloraj i duże podwórko z mnustwem zabawek i co najważniejsze jest zaraz koło mojego domutak wiec nawet bez wózka moge kube zaprowadzić w drodze na przystanek jak bedę jechała do pracy
ech tylko jak on to przezyje to ja nie wiem

w żłbku sa tez zajecia z gimnastyki korekcyjnej z rehabilitantka i lekarz ortopeda przychodzi i logopeda i zajecia z rytmiki mam nadzieje że mu sie tam spodoba

dzien doberek
u nas kiepskiej pogody ciag dalszy
juz mi sie to nie podoba, ale biedni sa ci ludzie po trzesieniu ziemi co jeszcze w namiotach spia a tu zimno i mokro, szkoda mi ich
moj diabolek wlasnie oglada teletubisie, a ja na nie juz patrzec nie moge bo wiecznie to samo, lubi tez epoke lodowcowa no ale musze mu wymieniac te bajki
kasiamaj zycze wytrwalosci w dazeniu do celu, ale szkoda mi Kubusia, u nas nie bylo tego problemu bo karmienie od poczatku bylo dwojakiego rodzaju, mnie Bog nie obdarzyl mleczkiem :-
-
-(
sylwia pomyslowy 6-cio latek, nie kazdy by cos takiego wymyslil


kata u nas tez tylko moje kolana sa wygodne, do D idzie tylko jak on je bo uwielbia z nim jesc :-):-):-)
jutrzenka zyczonka dla poszkodowanego zeby szybko wrocil do pelni sil, a co przeznaczenie to przeznaczenie, widocznie tak mial pisane


babci tez szkoda, zal ze czlowiek po przezyciu calego zycia koniec ma taki ciezki


grzechotka my tez zaczynamy sie rozgladac za zlobkiem i ja sie za praca bede rozgladala, ale mysle ze Zaki da rade kilka godzin bezemnie, bo on uwielbia sie z dziecmi bawic, mysle ze gorzej bedzie dla mnie zostawic go w zlobku, jakos nie wyobrazam sobie tego
my nad morze tez pojedziemy na pewno w tym roku, bo tu mamy 30km do morza, a jak jeszcze pojedziemy do Algierii do D do domku to jeszcze lepiej bo nad samym morzem mieszkaja wiec poplywamy, zreszta Zaki juz chrzest morski ma za soba w ubieglym roku
dla wszystkich niewymienionych ogromne
u nas kiepskiej pogody ciag dalszy

moj diabolek wlasnie oglada teletubisie, a ja na nie juz patrzec nie moge bo wiecznie to samo, lubi tez epoke lodowcowa no ale musze mu wymieniac te bajki
kasiamaj zycze wytrwalosci w dazeniu do celu, ale szkoda mi Kubusia, u nas nie bylo tego problemu bo karmienie od poczatku bylo dwojakiego rodzaju, mnie Bog nie obdarzyl mleczkiem :-
sylwia pomyslowy 6-cio latek, nie kazdy by cos takiego wymyslil



kata u nas tez tylko moje kolana sa wygodne, do D idzie tylko jak on je bo uwielbia z nim jesc :-):-):-)
jutrzenka zyczonka dla poszkodowanego zeby szybko wrocil do pelni sil, a co przeznaczenie to przeznaczenie, widocznie tak mial pisane



babci tez szkoda, zal ze czlowiek po przezyciu calego zycia koniec ma taki ciezki



grzechotka my tez zaczynamy sie rozgladac za zlobkiem i ja sie za praca bede rozgladala, ale mysle ze Zaki da rade kilka godzin bezemnie, bo on uwielbia sie z dziecmi bawic, mysle ze gorzej bedzie dla mnie zostawic go w zlobku, jakos nie wyobrazam sobie tego
my nad morze tez pojedziemy na pewno w tym roku, bo tu mamy 30km do morza, a jak jeszcze pojedziemy do Algierii do D do domku to jeszcze lepiej bo nad samym morzem mieszkaja wiec poplywamy, zreszta Zaki juz chrzest morski ma za soba w ubieglym roku
dla wszystkich niewymienionych ogromne

reklama
dotaZ
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 4 412
i my się witamy:-)
Kurcze Jutreznka ....co za wiesci.....trzymaj sie cieplutko
Grzechotka my tez oddajemy malego tylko,ze do przedszkola od wrzesnia....ja wiem,ze maly sobie poradzi bo on garnie sie do obcych ale czy ja sobie poradze.....naprawde na dzien dzisiejszy to dla mnie tragedia....no i tez zapiszemy malego od sierpnia,najpierw na 2 godzinki dziennie.....ale niewazne nie chce o tym pisac:-(
I pozdrawiam Was laseczki...przyznaje sie bez bicia,ze przecztalam tylko kilka ostanich postow.....
Milego dnia!!!
:-):-):-)
Kurcze Jutreznka ....co za wiesci.....trzymaj sie cieplutko

Grzechotka my tez oddajemy malego tylko,ze do przedszkola od wrzesnia....ja wiem,ze maly sobie poradzi bo on garnie sie do obcych ale czy ja sobie poradze.....naprawde na dzien dzisiejszy to dla mnie tragedia....no i tez zapiszemy malego od sierpnia,najpierw na 2 godzinki dziennie.....ale niewazne nie chce o tym pisac:-(
I pozdrawiam Was laseczki...przyznaje sie bez bicia,ze przecztalam tylko kilka ostanich postow.....

Milego dnia!!!

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 315
- Wyświetleń
- 50 tys
Podziel się: