Hello!
Moja dziecinka z rana klocuszki uklada, to sobie poczytac i popisac cosik moge
Ewedja az trudno uwierzyc, ze u Was dlugo utrzymuje sie brzydka pogoda...Ja myslalam ze w Italii zawsze ladnie;-)
U nas od wczoraj pochmurno i deszczowo i kolo 10 stopni tylko, ale za to sie trawka ladnie zieleni i drzewka w koncu paczkuja, to sie powoli ladnie robi (a na niedziele nam 27 stopni zapowiadaja!

)
Weroniczka, te Twoje granulki o chyba panaceum na rozne dolegliwosci co?

Najwazniejsze ze dzialaja

:-) U nas tez sporo homeopatycznych lekow mozna dostac, ale narazie nie byly nam potrzebne...i niech tak zostanie bo i tak bym nie wiedziala ktore kupic
Dotka, Ty chyba przy okazji fryca na solara poszlas, tylko cos Ci twarz za mocno zweglilo

I dawaj prawdziwa fotke, bo nie uwierze, ze sobie prawie afro strzelilas hehe
Iza, ja kiedyz w Pl glownie vizira uzywalam, ale jakos nie lubie proszkow i potem zaczelam kupowac tylko plyny do prania i szczerze mowiac najbardziej zadowolona bylam ze zwyklych biedronkowych (kupowalam do delikatnych i do czarnych- na wszystkie ciemne rzeczy) Ale czy to by dziecka nie uczulilo to nie wiem

W kazdym razie jak dla mnie to zaden proszek nie usunie w zwklym praniu takich plam jakie moze moje dziecie narobic
Kata, no to fajnie ze tak na dworze urzedujecie dlugo

Kaya tez mam zaczela fochy strzelac jak wracamy z dworu, zwlaszcza jak jakies dzieci sa

I to tak ryczy, ze nigdy wczesniej z zadnego powodu tak nie zawodzila
Basia, no to Ci zazdroszcze, ze mlody tak wszystko wcina co Wy...U nas malymi krokami cos tam przemycam starej, ale wedline z kanapek wyrzuca, a jedzeniem zasadniczo sie bawi (chociaz najwazniejsze ze troche poskubie z tego zanim rozetrze w palcach i wyrzuci):-)
Jedynie zupy Kaya wcina takie jak dla nas a chlebek to najchetniej z maslem z fistaszkow... O lakociach nie wspominam, bo ciasta ciasteczka, czekolade to by rabala na potege jak by tylko jej dawac:-)
Jutrzenka, poczytalam sobie co tam u Ciebie i przyznaje ze faktycznie nie macie za ciekawie z tymi roznym "przygodami" w rodzince....mam nadzieje ze Wam sie zla passa odwroci i jednak wiecej pozytywnych przezyc bedzie
Grzechotka, Ela, niech te katarki maluchom sie szybko skoncza...
Elcia, to u mnie podobnie z tym mega leniem, ale narazie jeszcze troche sobie odpuszczam, bo niedlugo pelna para zajme sie pakowaniem i musze powyrzucac pere rzeczy przy okazji bo w tydzien od powrotu z Pl sie przeprowadzamy, to mniej gratow bedzie

Grzechotka...pracowita z Ciebie babeczka i troskliwa mamusia...Twoj R ma za dobrze z Toba i szkoda, ze ie potrafi tego docenic...
Viki, ja co do nauki ortografii to sie nie wypowiem fachowo, ale z wlasnego doswiadczenia jak juz ktoras z dziewczyn pisala potwierdze, ze najlepiej sie uczy przez czytanie ksiazek. Ja teraz totalnie to zaniedbalam, ale w podstawowce czytalam mnostwo i to potem procentuje bardzo w doroslym zyciu, wiec na pewno warto zachecac dzieci do czytania...niech to beda nawet jakies przygodowki....jakas tzw. "lekka" literatura.... bo innaczej to chyba juz tylko klepanie tego samego na okraglo zostaje... Ale Damian to madry chlopiec wiec na pewno dacie sobie z tym rade
Majoszka:-) podziwiam Cie za konsekwencje, bo super sobie radzisz z tym odstawianiem!!!!



A przy okazji tatus Kubusia ma pole do popisu przy synku opowiadajac bajeczki na dobranoc

Tak trzymac!:-)
Paula mowisz, ze chwilowy zastoj w interesie??? Nie martw sie niedlugo sezon komunijny, to sie pewnie ruszy;-) A poki co wiecej czasu dla Julci masz- chociaz taki plus
No i narazie to by bylo na tyle co mam do powiedzenia, bo sie corcia przyszla potulic do mamy

Niewymienione dziewczynki przepraszam i i tak o Was mysle tylko tego nie widac:-)