Monia fajnie ze imprezka sie udala, ja tez raz bylam na imprezie ale cugle mialam w glowie czy on nie placze i co tam w domu. Tak juz chyba jestesmy stworzone.
Soida mam nadzieje ze tak juz zostanie. Bylam dzis z malym na spacerze przed poludniem razem ze swoja szwagierka ktora ma corcie 11 miesieczna. Potem poszlam do nich do domku i bylam tam ze 2 godziny. Nie mogla sie ona nadziwic jaki Kubus grzeczny (bo jej Majka byla placzliwa), lezal na lezaczku, gapil sie czasami w tv bo lecial Mis Koralgol, potem zjadl i usnal sam w lezaczku. Ona byla normalnie w szoku i opowiada wszystkim w kolo jaki Kubus jest super grzeczny.
My dzis w sumie 2 spacerki zaliczylismy przed poludniem do obiadku a drugi niedawno. Maly spal w wozeczku tylko obudzil sie i plakal w sklepie jak mu czapke kupowalam bo mu kilka przymierzylam i sie przy 4 czy 5 zdenerwowal.
A i ogladalam ubranka do chrztu. Kurde i mam problem. Generalnie uwazam ze powinien byc bialy stroj. Ale widzialam taki superek garniturek sztruksowy (spodnie i marynarka i czapka a do tego koszulka, kamizelka taka wyszywana i muszka, mozna tez dokupic kurteczke) i byl w kolorze bialym i takim bezowy (niby mowila ze ecru ale to bardziej bez). I nie wiem, wszyscy mowia zeby nie brac bialego, babka w sklepie powiedziala ze lepiej sie ten bez sprzedaje niz bialy a j nie wiem co robic bo mi sie zz chrzetem to raczej bialy kojarzy. Ale ten bezowy byl fajniejszy i mozna by go w niego (tzn spodnie) ubrac potem bo sa naprawde fajne. A i kurteczka ma fajny fason taki ze mozna go na codzien nosic wiec lepsza bylaby bezowa. A Wy co sadzicie??. Wasze maluszki mialy chyba wszystkie biale???