reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

witajcie mamuski
u nas noc ok 1 pobutka o 2 20 a 2 o 5,00 no i 3 tak o7,30 i pobawiła sie jeszcze z tata pół godz i cysia zjadła i poszła spac az do 12:szok::szok::szok: szokozja teraz ciaga monia i zaraz pujdzie spac
pogoda u nas do bani pada deszcz , głowa mnie okropnie boli i nawet apap nie pomógł chyba cisnienie niskie
dzisiaj jedziemy do mojej mamy opic auto i tam zostaniemy na wekend a wiec do usłyszenia ,naskrobiecie pewnie stron ze hoho
zycze wszystkim słonecznego i udanego wekendu
miłego dnia
 
reklama
Dziewczyny nie zrozumcie mnie źle, ale mam ochotę uciec z BB na jakiś czas i wrócić jak już bedzie po wszystkim... Ciężko mi się czyta o zdrowych dzieciaczkach, cieszę się z ich sukcesów, ale jednocześnie się pogłębiam...Zadaje sobie cały czas pytanie: dlaczego moje dziecko???? Dlaczego wogóle dzieci muszą cierpieć...
Terminu operacji jeszcze nie wyznaczyli, a powiedzieli mi, że przez telefon każdy może się podać za rodzica, więc informacji nie udzielają... Z dziurkami ani lepiej ani gorzej, ale gorzej z samym oddychaniem i z ciśnieniem... Młody ma już przez nadciśnienie powiększoną wątrobę, sam coraz ciężej oddycha, więc będzie miał operację jak najszybciej...Dostał w tej chwili podniesioną dwukrotnie dawkę leków, chcieli Go już dzisiaj w szpitalu zatrzymać, żeby sprawdzić działanie jakiś innych leków, ale w końcu łaskawie wyrazili zgodę, żebyśmy przyszli w niedzielę. Wtedy ponownie sprawdzą Jego oddech i prawdopodobnie zostaniemy na obserwacji w szpitalu. Dodatkowo wtedy podadzą te nowe leki, a je można przyjmować tylko w warunkach szpitalnych bo nie wiadomo jak organizm zareaguje...13 maja mamy tego kardiochirurga (podobno jeden z lepszych w całym UK) i może wtedy padnie konkretny termin, w każdym bądź razie ze względu na stan zdrowia Młodego operacja musi nastąpić jak najszybciej. Przeciąganie tego wszystkiego spowoduje obumarcie wątroby i płuc i konieczność przeszczepu tych narządów...Podobno wskaźnik powodzenia operacji u tego kardiochirurga wynosi 98% i podobno w skali powagi od 1 do 10 Oliś ma wadę na 3, czyli nie jest tak źle, ale dla mnie to wszystko jest jak najgorszy koszmar. Podobno po operacji jak wszystko będzie ok spędzimy w szpitalu jakieś 7 dni, a później tylko rutynowe kontrole co jakiś czas.
Dziewczyny ja już nie daję z tym rady. Wiem, że Młody ma dobrą opiekę, ale za co to wszystko?? Niech sobie ten ZD będzie, ale za co reszta problemów...Jak zawsze patrzyłam optymistycznie na wszystko tak teraz boję się moich myśli...
 
Kasieńko cokolwiek zadecydujesz my uszanujemy Twoją decyzję i będziemy tu na Ciebie czekac:tak:, na Was czekac:tak:
Naprawde nie umiem znalezc słów żeby Cię jakoś pocieszyc. Ucałuj Oliśka baaardzo mocno i powiedz Mu że ciotki z BB trzymają kciuki za Jego zdrówko.
 
reklama
Najgorsza jest świadomość, że w czasie operacji serce mojego dziecka nie będzie biło, będzie za Niego oddychać bezduszna maszyna...Później dwa dni będzie utrzymywany w stanie śpiączki...K...wa dlaczego to mnie nie dotknęło, dlaczego On musi przez to przechodzić????Przez dwa dni moje dziecko nie uśmiechnie się do mnie, bedzie jak bezwładna roślinka...Nie wiem jak wyrazić to co czuję, ból to mało powiedziane...Rozpacz też za mało...
 
Do góry