reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Hello!

Ale dziś ciepełko, hohoho
Weroniczka, ale zagadkę zadałaś. Ja nie mam pojęcia. Najtrudniejsze zagadki zadają dzieci, hehehe

No przecież książę nazywa się Papiernik. tak?
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej!
polatałam z mopem po korytarzu teraz robię przerwę.
t. z młodą na spacerze

miałam wczoraj wpaść na nockę ale się z młodą ululałam :sorry2:

asia raczej nie - ona wieczorem i tak się załatwia - tylko raz wcześniej raz później. a my nie będziemy przecież czekać z kąpielą bo i tak już nam ziewa nieraz :-(
t. się śmieje, że ma niezły skok rozwojowy bo po nim nauczyła się walić klopsy do wanny :-D
jak młoda choruje to zawsze ma na początek przepisany eurespal - działa u nas znakomicie ale młoda nie chce pić i na siłę jej podaję w strzykawce powolutku bo jak psikłam kiedyś za dużo to wypluła bo nie zdążyła połknąć :baffled: niedobre to to w smaku ale niektóre dzieci akceptują :tak: u nas zawsze się kończy na eurespalu i nurofenie. to podstawa pierwszego leczenia
aga a kim z zawodu jest twój mąż?
elcia :-(
[*] przykro mi...
weroniczka nie wiem o co chodzi :confused: może jak kundzia będzie w wieku stasia to będę bardziej błyskotliwa :tak:

wiosna dziewczęta!!
 
Witam

Ale ja miałam noc Madzi jest chora i w nocy nie mogła oddychać bo tyle miała flegmy płakała mi przy każdym kaszlnięciu. Klepałam ją po pleckach aby to się odkleiło i po dwóch godz. poszła spać dopiero. Rano wstała i po mleku zwymiotowała 2 razy flegmą i to pomogło jej teraz jest już lepiej nie gwiżdże tak jak oddycha :szok:

Elcia i kach przykra sprawa tacy młodzi i już ich nie ma. W Lutym zginą w wypadku mój sąsiad z jego najstarszym synem bawiłam się w piaskownicy miała 54 lata zostawił 2 małoletnich dzieci. Tydzień przed wypadkiem miał małą kolizje a że był kierownikiem w PZU to szybko mu zabrano auto do naprawy i dostał jakieś badziewie zastępcze od własnej firmy a te auto nie posiadał poduszek. Taki zbieg okoliczność jak by coś mu mówiło że może coś się złego stać. Zginął na miejscu Kurier Południowy - Ofiara śmiertelna na Warszawskiej
 
I ja sie witam...
Dziewczyny... Elcia, Kacha, Anetka- bardzo mi przykro :-(


Z Oliwierem lepiej juz , pupa tez nawet w dobrym stanie, jak po 2 dniach silnej biegunki.... no i wszystko chyba wraca do normy....:tak:

Milego weekendu :-)
 
Anetka bardzo mi przykro :-( Coś w tym chyba musi być, jakiś taki znak, że coś się może wydarzyć. W noc poprzedzającą śmierć Mirwaisa jego pies wył niemiłosiernie, nikt nie wiedział o co mu chodzi, a w dzień śmierci nie opuszczał go na spacerze na krok, chociaż zawsze szalał jak wściekły i przychodził do nogi jak mu się chciało:confused:
Niestety brawura tak często się kończy, szkoda, że tylko bardzo często także użytkownicy dróg, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami na tym cierpią. To jest przykre, że młodzi ludzie tak szybko kończą swe życie, ale niestety bardzo często poniekąd na swoje własne życzenie :-(Aż mi wstyd, że kiedyś jak byłam młodsza też lubiłam brać udział z kolegami w takich wyścigach,ale też do pewnego momentu. Któregoś razu po prostu kolega w porę nie zauważył, że droga się kończy, na gwałtowne hamowanie było za późno, poza tym padał deszcz, skończyło się tak, że samochód wyleciał z drogi i zaklinował się między dwoma drzewami, a przed nami rozpościerała się dosyć pokaźna przepaść. Na szczęście skończyło się na drobnych odrapaniach, przez jakiś czas w okolicach skroni nie miałam włosów, bo przywaliłam, w uchwyt od pasów, troszkę szkła mi się w usta powbijało, ale skończyło się na strachu. Może to jest głupie, ale mam wrażenie, że opatrzność nas uchroniła, obok miejsca wypadku stała przydrożna kapliczka. Teraz wiem, że miałam przed sobą zadanie wychowywania dziecka niepełnosprawnego i pomoc psom w schronach. Nie był jeszcze wtedy mój czas. Ale od tamtej pory panicznie boję się szybko jeździć samochodem. Jak ktoś tylko trochę przekroczy prędkość to od razu wciska mnie w fotel i robię się blada :zawstydzona/y:
 
reklama
hej dziewczynki

elcia- przykro mi z powodu brata:-(

tak właśnie kończy się brawura, ja co dzień jeżdżę do pracy główną trasą, jest świeżo wyremontowana nawierzchnia i widzę jak się zachowują niektórzy kierowcy, nie dość że narażają siebie to i dla innych stanowią zagrożenie:no:

w ogóle to ja nie rozumiem dlaczego produkują auta które mogą jeździć 160-200 na godz. skoro i tak najwięcej to można jechać 130 i to na autostradzie:dry:

a ja już jestem prawie po robocie, a koło 15 jedziemy do teściów:baffled:

edit: GORĄCE I OGROMNE BUZIACZKI. od Basi, która jest bardzo zajęta ale bardzo za wami tęskni
 
Ostatnia edycja:
Do góry