jol
zoladek mnie cosik boli i ogolnie spiaca jakas jestem wiec zaraz wymiekam jak tylko kuba usnie


bo ja zobacy ze sie poloze do lozka to bedzie chcial ze mna lezec a tak to sam w lozezku lezy (w sumie to nie wiem czy lezy czy siedzi, na pewno nie spi bo sie odzywa)
a ja od kilku dni staram sie odstawic mu smoka, juz 4 noc z rzedu zasypia bez


, tzn siedzie w lozeczku i ma wlaczona bajke i zaraz zasypia. W dzien nie wiem jak moja mama ale ja w weeked sprobuje mu wcle nie dawac. On i tak tylko dol usypiania go uzywa a w dzien wcale wiec moze latwo pojdzie.
Gorzej w nocy bo juz 2 razy sie przebudzil i postekiwal jkby mu sie cos snilo i musialam mu go dac bo by sie podniosl


, no nic zobaczymy
Kasia biedny Kubcio, buziaczki mu przesylam
Co do lekow to ja daje w ostatecznosci, czopki paraetamolu mam jescze te co kupilam jak sie urodzil i jeszcze mam to samo opakowanie



.
Ale jesli ma temerature (w sumie bo ze 4 razy mial i przy tym katar jakis czyli przeziebieniowo) to ja daje Nurofen w syropie. Latwo sie podaje bo strzykawka, ma fajny smak wiec kuba nie wypluwa a m dodatkowe dzialanie przeciwzapalne nie tylko przeciwgoraczkowe.
W sumie niewiele go dostal bo ciagle jedna butelke mam wic mysle ze nie zaszkodzi


.
Swoja droga Viburcol tez kupilam jak mial sie urodzic bo wszyscy mowili ze niezbedne jak dziecko jest marudne i jakies nie w sosie i moze ze 3 szt w calym jego 1,5 rocznym zyciu uzylam.

