hej babolce

uf...co za dzień...ale podołałam...:-)
najpierw co u gina-więc wszystko ok!!!! dzidzia rośnie i ma się dobrze,serducho w normie moja szyjka też.muszę tylko badania porobić morfologię tarczycowe i mocz.
coś już napomknął mi że tym razem też cesarka bedzie....skoro pierwsza była...
ale to jeszcze.
jeśli chodzi o przedszkole..:-) jeszcze takiego szału Kuba nie zrobił....nigdzie...
wiecie co...on nie chciał wychodzić....płakał bidulek...aż sie zanosił.
ale najpierw od początku....

poszliśmy na umówioną godzinę jak weszliśmy Kuba zrobił

i stanął wryty,wszystkie dzieciaki się zbiegły...pani zaraz no to żeby się rozebrał -spytała czy pójdzie do dzieci??? Kuba dał jej rękę i poszedł...od razu mu się spodobało,bawił się brał sobie zabawki gadał coś do jakiegoś chłopczyka co podszedł do niego...a ja rozmawiałam z przedszkolanką...usiadłam sobie na krzesełku-minieturowym bo innych nie było


-pani w tym czasie zapytała Kuba a gdzie mama...Kuba rozłożył ręce i mówi nie ma....a zostaniesz z nami?-Kuba yyyyy-(co znaczy tak) a nie boisz się??-Kuba ne....
nie widział mnie bo za dzieciakami na małym krrzesełku nie było mnie widać-spokojnie mogłam iść do domu -a on by został.
dzieci jest 20-tka (tylko że jest jedna grupa a w niej maluchy od 2.5 roczku do 5lat) starsze są niżej w zerówce.
co do przedszkola jako miejsca-bardzo fajne podobało mi sie jak panie się zajmują dzieciakami,całe pomieszczenie jest w starym budynku -ale świeżo po remoncie.są nowe kibelki,stoliki krzesełka...akurat trafiliśmy na obiad-jest katering nie ma kuchni na stanie wszystjkie posiłki dowożą -na obiad była zupa rosołek i drugie pulpeciki z kartofelkami i sałatka..kompoty są robione-nie kupowane.albo soki.w razie gdy dziecko zażyczy sobie -dostaje dokładkę.
dokładnie jeszcze nie wiem jak z opłatami bo jutro mamy takie spotkanie z cała p.dyrektor dziś nei mogła byc bo miała wyjazd.ale z tego co wiem to jest jakaś opłata stała 40zł. miesięcznie i 8zł.za posiłki dziennie.
po obiedzie maluchy szoruja łapki i ząbki i idą leżakować.
trzeba mieć własny kocyk i poduszkę,szczoteczkę pastę i kubeczek do mycia ząbków.ręczniczek kapcie na zmianę i ewentualnie drugą zmianę ubrań gdyby sie coś przytrafiło....
podsumowując wszystko-na dzień dzisiejszy po tym co widziałam -jestem pozytywnie nastawiona-zostaje tylko dogadac sprawy z tą babką czy wyrazi zgodę na te nasze 3-4 godz dziennie i jak to cenowo wyjdzie??? ale to jutro się dowiem.
Kuba taki zadowolony-babki się śmiały że nie widziały jeszcze dziecka żeby go siłą matka z przedszkola zabierała...

myslę że nie bedzie problemu zeby tam zostawał,bo świetnie sie tam czuł.
jeszcze dostaliśmy zaproszenie na bal karnawałowy 12lutego-dzieciaki się przebierają...i jeśli Kuba chce to może przyjść.-myslę że to miłe....takie zaproszenie.
a....teraz miałam Wam coś odpisać....
dziewczyny-dzięki za odp.w spr.kąpielowej

:-)
Paula-łóżko mamy kupione ale w Gdańsku jeszcze -trzeba je przywieść od J brata pokój chcemy robić na wiosnę.
Dotka-bo ja jestem zegarynka
Ata-dzięki.
Alex-pewnie że bym chciała wiedzieć-z Kubą to już w 12 tyg wiedzieliśmy.
Grzechotko-zdrówka dla Kubusia-z kostiumem też pewnie będę miała problem..jak zdecyduję że Kuba pójdzie na ten bal.
Kacha-poczekamy -zobaczymy...potem my będziemy się śmiały

usmiałąm siez tego co napisałaś o babci...że dziś nie rodzisz.

Kata-jak pilnowanie peleryny książęcej???
Jutrzenko-nie denerwuj się ;-)
a i jeszcze przekazuję pozdrowienia od
WERONICZKI.-dla wszystkich.
uffff-ale post




-ciekawe czy ktoś przeczytał.