reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

A jesli chodzi o spacery to gdzie chodzicie? Ja dzis chcialam dluzej pochodzic bo byla ladna pogoda i musialam krazyc miedzy domami bo nic za bardzo kolo mnie nie ma. Jest jedna glowna ulica handlowa ale to smigne nia w ciagu 15-20 min. I co dalej? :eek: A miedzy domami to nie za bardzo rozrywkowe sa dla mnie takie spacery...

ja mam o tyle dobrze że mieszkam blisko lasu także terenówka Danielka daje radę na leśnych wertepach :laugh2: a poza tym to wypady do szwagierki (3 km w jedną stronę) i w sumie też kluczymy między domami, bo Jedlicze to taka willowa mieścina...
 
reklama
Jestem załamana:-(
Wróciłam z drugiego badania bioderek u ortopedy:-( no i ortopeda zainteresował sie jąderkami Piotrusia bo jedno ma wędrujące, nie mógł odszukać drugiego i poprosił o konsultacje chirurga dziecięcego. W tej klinice do której jeździmy akurat dyżur miał ten sam chirurg co kiedyś operował wodniaczka jąderka u Antosia. Przyszedł, pomacał i stwierdził, ze jąderko drugie jest ale jest bardzo wysoko, na dodatek robi się w tym miejscu przepuklinka:-( Musze uważać bo jak zacznie się powiększać mam przyjechać. Na dodatek Piotruś też ma wodniaczka na jednym jąderku.
Krótko mówiąc- znowu bez operacji się nie obędzie:no:
Na zejście tego jąderka daje 1% szans:-( jak będzie dobrze i nie będzie sie powiększać to poczekamy aż Mały skończy 1,5 roku.

Na samą myśl, że znowu będziemy przez to przechodzić ryczeć mi się chce, znowu narkoza, szpital, koszmarrr!

Biedna :-( Mysle ze najwazniejsze ze ten lekarz to zauwazyl i sie tym odpowiednio zajmiecie.
 
ja mam o tyle dobrze że mieszkam blisko lasu także terenówka Danielka daje radę na leśnych wertepach :laugh2: a poza tym to wypady do szwagierki (3 km w jedną stronę) i w sumie też kluczymy między domami, bo Jedlicze to taka willowa mieścina...

Ale wiesz, mysle ze inaczej sie idzie miedzy domami jak sie ma jakis cel (np. wypad do szwagierki :tak:). Jak sie tak krazy dla samego krazenia czas sie bardzo dluzy. Ale poki z dzieciaczkiem nie da sie porozmawiac bede ratowac sie muzyka ;-)
 
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p
 
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p

ja Danielka noszę bez niczego, brzuchem do brzucha i trzymam pod pupą. czasem noszę go plecami do brzucha a jak boli go brzuszek to leci samolotem :laugh2: przy okazji ma wtedy masaż.
a swoją drogą, Daniel już całkiem nieźle trzyma głowę :errr:
 
Jestem załamana:-(
Wróciłam z drugiego badania bioderek u ortopedy:-( no i ortopeda zainteresował sie jąderkami Piotrusia bo jedno ma wędrujące, nie mógł odszukać drugiego i poprosił o konsultacje chirurga dziecięcego. W tej klinice do której jeździmy akurat dyżur miał ten sam chirurg co kiedyś operował wodniaczka jąderka u Antosia. Przyszedł, pomacał i stwierdził, ze jąderko drugie jest ale jest bardzo wysoko, na dodatek robi się w tym miejscu przepuklinka:-( Musze uważać bo jak zacznie się powiększać mam przyjechać. Na dodatek Piotruś też ma wodniaczka na jednym jąderku.
Krótko mówiąc- znowu bez operacji się nie obędzie:no:
Na zejście tego jąderka daje 1% szans:-( jak będzie dobrze i nie będzie sie powiększać to poczekamy aż Mały skończy 1,5 roku.

Na samą myśl, że znowu będziemy przez to przechodzić ryczeć mi się chce, znowu narkoza, szpital, koszmarrr!
Ojeju.. :-( Przytulam mocno;*
 
A jesli chodzi o spacery to gdzie chodzicie? Ja dzis chcialam dluzej pochodzic bo byla ladna pogoda i musialam krazyc miedzy domami bo nic za bardzo kolo mnie nie ma. Jest jedna glowna ulica handlowa ale to smigne nia w ciagu 15-20 min. I co dalej? :eek: A miedzy domami to nie za bardzo rozrywkowe sa dla mnie takie spacery...
My różnie. Osiedle lub park lub targ lub rynek:-) Nie narzekam na brak atrakcji podczas spacerów;-)
 
reklama
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p
A normalnie:-) Tzn moja Mysia już nie bardzo lubi pozycję leżącą na moich rękach, tak więc noszę ją tak aby obserwowała wsjo wokół, bardzo to lubi. Główkę ma wówczas opartą o moją klatę (ona jest tyłem do mnie). Moja Martynka to już główkę sztywno trzyma, bardzo rzadko jej się kolebie.
 
Do góry