reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2011

haha... no my chcemy zabrać się za zrobienie pokoju dla małego i biję się z myślami co zrobić, aby on tam spał sam, nie chcę zawalać mu miejsca naszym łóżkiem dodatkowo.... chyba po prostu jestem za leniwa i nie chce mi się do niego biegać w nocy:baffled:
 
reklama
Witam sie i ja;)
U nas nocka w miarę, za to pobudka 5.30..jak co weekend:-(
Rano myślałam, że już upałów nie będzie, ale niestety, znów robi się coraz goręcej. Z drugiej strony mamy lato, co nie;-);-):-)
Freiya, trzymam kciuki za eksmisję Emi do łóżeczka!!:-)
Milva, a często biegasz do Bartusia w nocy?
 
U nas kwestia własnego pokoju dla Adasia, to dopiero przyszły rok i to na pewno druga połowa. Na pierwszy rzut idzie kuchnia i to niestety pochłonie sporo pieniędzy. Ale myśle już poważnie o kupnie łóżka i postawienia go u nas w sypialni. Będzie ciasno, ale trudno. Wyspać się w 3 nie da!

M. Naprawia auto z tata, ja uspałam Adasia i idę obiad robić.
 
Ewka- nie miałabym odwagi bo nie znam niemieckiego...
Sosnowiczanka- fajne macie okolice, super wycieczki a gdzie foteczki ?
Mła- babcia miała w końcu okazje osobiście uściskać wnusię :) zostaje w PL czy wraca ?

Ja kiedyś zaufałam Tracy Hogg czy jak jej tam i Ola spała od początku w swoim łóżeczku i swoim pokoju. Lubiła i czuła sie w nim bezpiecznie (styczniówki mi nie wierzyły ) Z Pelaśką już było inaczej, bo mieszkanie większe, sypialnia i z wygody mała spała ze mną. Przeszła do swego pokoju i łóżeczka gdy miała 7-8 m i tak zostało. Poszło gładko...jest tylko duże ALE obie dziewczyny były bezkolkowe, bezsmoczkowe, ząbki wychodziły łagodnie ( wychodzą nadal ) no i w nocy budziły mnie na cyca tylko do 8 miesiąca. Zdarza sie sporadycznie że Kasiula budzi sie w nocy. Wtedy idę do niej chwile posiedzieć obok albo zabieram do siebie. Z pare dni temu właśnie tak było że zgarnęłam małą do siebie a potem doszła jeszcze Ola. Taki głód mamy mają dzieciaki ;) Dziewczyny śpią mniej więcej od 21 do 8ej więc nawet spoko a ja padam o 22ej bo jestem z tych co potrzebują dużo snu, niestety.
 
Maxwell- Bart śpi obok naszego łóżka teraz, więc wystarczy jak tylko się nachylę do niego jak piszczy, smoczek mu wyleci itp. Boję się, że jak będę spała w drugim pokoju, to nie usłyszę jak coś będzie nie tak i się mały wybudzi całkowicie np...
Nie wiedziałam, że takim dylematem będzie odstawienie dziecka do swojego pokoju:baffled:
 
NASTAZJA czyli już powrót do domku??

FREYIA życzę powodzenia.

Byliśmy na chwile w mieście z dziećmi i mamą, K sobie te całą szlifierkę kupował bo zarobił trochę grosza, bylismy po paliwo teraz, K kosi, ja ćwiczyłam i wziełam sie za robienie obiadku, mały śpi to jeszcze poprasuje ranne pranie bo już wyschneło.
Ciepło mamy ale straszny wiatr przy tym.
 
Krzysiu śpi sam w swoim pokoju od kiedy miał 4 miesiące, czasem popłakuje to biorę go do siebie. Milva nie martw się – na milion procent usłyszysz płacz swojego dziecka zza ściany! Ja nie słyszę telefonu i budzika koło ucha a słyszę jak Krzysiu w swoim łóżeczku zmienia pozycje :)

Dopadło nas wszystkich choróbsko! Masakra jakaś ;(
 
Czesc kochane :)

Niedawno wróciłam z pracy. Na szczescie dzis juz troche mniejszy ruch. Po pracy jeszcze poszlam jedna pania do domu ostrzyc, bo nie wychodzi bidulka.
Aluś juz wyspany, o 14.30 wstał wiec moze i spac nie pojdzie o ponocy dzis.
Czekam ma M, bo mieismy dzis jechac do Agaty i Ikei. Poszukuje stolu i krzeseł do kuchni. Tylko z M mamy inne zdanie, bo ja chce stół i krzesła a jemu marzy sie skórzany narożnik :baffled:
Przy okazji chcę tez zobaczyć łóżka, myśle czy by Alankowi nie kupić takiegó dorosłego łózka i wstawic je do naszej sypialni. W sumie chciałabym "normalne" dorosłe łóżko tylko w mniejszym rozmiarze, niewiem, 90/200cm czy tak jakoś.

Ja ja razie nie dorosłam chyba do tego zeby wyeksmitować łobuza z naszej sypialni. Ale mimo ze mamy duze łoże, 180/200 to Alan tak sie rozpycha ze jest nam ciasno... A pomyslec ze jak kupiliśmy te łóżko to załowałam, myślałam ze mogłam kupić ciut mniejsze, na 160 cm :sorry2:.
Nastazja widze ze u was ze spaniem tak samo jak i u nas ;)))

Kupinosia jesli wycieczka dojdzie do skutku obiecuje ze bedzie i foteczka :)

Freiya ja tez zycze powodzenia!

Pyszczek zdrówka!!!
 
Kupinosia, w dniu kiedy moja mama przyjechała, ja zaczęłam rodzić (dosłownie ze 2h później) i była z nami przez pierwszy miesiąc życia Miśki. No ale teraz to co innego i po miesiącu babcia wróciła do siebie i niesamowicie tęskni i popłakuje do słuchawki ;)

Freiya, powodzenia z Emilką i własnym łóżeczkiem. U nas nie ma z tym kłopotu, bo E od pierwszej nocy w domu śpi sama w swoim pokoju. Ale nie mam aż takiego radaru jak Pyszczek. Przez pierwsze miesiące słyszałam każdy szmer, teraz bez niani elektronicznej nie obyłoby się. Zwykle jestem niewyspana i jak padam na łóżko, to po mnie.

U nas kolejna noc w całości przespana - święto na wsi! ;) Do tego mała ciągle trajkocze i powtarza nowe słowa. Od wczoraj mówi "sieba", co oznacza "sama" - więc sama je, sama, wchodzi na narożnik itd. Z nowych słówek mamy też "ziaba" i do kompletu "reg reg". Jak tak dalej pójdzie, to za miesiąc powie stół z powyłamywanymi nogami ;))) I jakoś ostatnio mniej je, co jeszcze mnie nie martwi, bo ciałka jej nie brakuje, ale jestem czujna.... Częściej też mówi "wada" a nie "siok", więc już wiemy że lubi wodę bardziej, niż sądziliśmy. Właśnie usnęła w swoim łóżeczku, ale nie mamy tego luksusu, co Inka - trzeba przy niej siedzieć, aż zaśnie. Nie głaskamy itd, ale kontroluje czy któreś z nas jest. No i wymieniamy się - raz jedno kąpie i usypia, raz drugie - żeby się nie przyzwyczajała, że np. bez mamy to ona się nie kąpie. To był mój pomysł, ale myślę że się sprawdza. Dzięki temu i babcia mogła kąpać bez awantur. Zresztą urodziłam wodne dziecko, które mogłoby mieszkać w wannie i łazienkowe awantury zdarzają się tylko przy wyciąganiu jej z wody (i to przez tatę, bo mama zawsze coś wymyśli ;))...

Dziewczyny, a co z Asienką????
 
reklama
Hej!
Po nocce odsypiałam do 13 :-):-)
Pózniej grill u znajomych a teraz uciekam spać bo na 7 do pracy :-(

Niestety asienka dawno nie zaglądała do nas. Ciekawe jak Michas?
 
Do góry