Nastazja
Mama Adama Łobuza I
- Dołączył(a)
- 29 Maj 2011
- Postów
- 1 628
Witajcie u mnie lepiej, chyba los się zlitował nade mną i Adaś spał w miarę spokojnie, budził się 3 razy ale bez płaczu i rzucania. W końcu się wyspałam. Bolą mnie jeszcze oczy ale poza tym jest ok. Chyba te przemęczenie najbardziej mnie wykańcza. Teraz Adaś śpi już od godziny, a ja się męczę z obiadem. Dziś mam mielone ziemniaki i sałatkę. I jeszcze placki ziemniaczane jakby ktoś chciał. Później będę robiła ciasto z galaretką i jeżynami, bo nie mam co z nimi zrobić.
Czekam na M. podobno ma być wcześniej.. Ale nie wiem bo nawet nie mam jak zadzwonić do niego. Nie wiem co będziemy później robić? Pogoda brzydka..
Milva - trzymam kciuki za TŻ, mój M. też mówił coś ostatnio że od września pójdzie gdzieś indziej do pracy, ale nie umiem się z nim porozumieć w tym temacie. Od razu mi wyskakuje z tekstem że mam pretensje o to że nie ma pracy stabilnej, że mało zarabia. Jeszcze nie zdążę nic powiedzieć a ten już się irytuje.
Czekam na M. podobno ma być wcześniej.. Ale nie wiem bo nawet nie mam jak zadzwonić do niego. Nie wiem co będziemy później robić? Pogoda brzydka..
Milva - trzymam kciuki za TŻ, mój M. też mówił coś ostatnio że od września pójdzie gdzieś indziej do pracy, ale nie umiem się z nim porozumieć w tym temacie. Od razu mi wyskakuje z tekstem że mam pretensje o to że nie ma pracy stabilnej, że mało zarabia. Jeszcze nie zdążę nic powiedzieć a ten już się irytuje.