Hej kochane. Nie udzielam sie ostatnio, bo coś weny mi brak. Ale czytam was codziennie.
Tak więc początkowo chwalę się, w zeszłym tygodniu podpisałam umowę z przedszkolem, więc Alanka mogę nazwać pełnoetatowym przedszkolakiem

)) Pod koniec czerwca idziemy na dni otwarte. Mam nadzieje ze moje dziecko od wrzesnia w miare spokojnie przyjmie tą małą rewolucje w swoim zyciu.
Z pieluchą u nas całkiem niezle, sika tylko w nocnik (czy do ubikacji) Woła za kazdym razem. Gorzej z kupką... Ale cóż... Do wrzesnia musi dać radę. Póki co nie pomaga nawet to ze od tygodnia M sra, sory za wyrazenie, wyłącznie w nocnik. Nawet kupiliśmy mu nowy, bo wspolnie stwierdziliśmy ze W Alanka to tak jakoś niebardzo...

Ta więc tata ma zielony, Aluś czerwony, ale póki co większych sukcesów nie widać... Mam nadzieje ze to sie wkrótce zmieni, bo M dziś powiedział ze czuje sie zażenowany tą sytuacją. Tłumaczę mu co prawda ze to dla dobra i dziecka i naszego, jakoś musi przetrwać... No cóż... Mam nadzieje ze wkrótce Alan bedzie wołał, a tatusia nocniczek bedzie mozna wyrzucić. Trzymajcie kciuki!
W koncu zrobiła sie ładna pogoda wiec po pracy spedzam z Alankiem cały czas na dworze, nie zakładamy nu wtedy pieluchy, dgyz woła sisi i sika pod thuje

Pieluche zostawiamy sobie juz tylko na dłuzsze zakupy, a i tak wracamy to jest sucha, jednak nie mam jeszcze odwagi zabierac go do sklepu bez.
Z "nowości" to zmieniłam dziś nieco kolor włosów i zamiast czerwonych mam różowe ;P I to takie najbardziej różowe jak sie da. I czuje sie super, a co lato mamy, wszelkie szaleństwa dozwolone

))
Ponadto w poniedziałek wybieram sie do studia tatuazu. Zamierzam na starym tatuazu (słońce na lędźwiach) Zrobić cover, czyli pokryć go nowym wzorem ( motyw kwiatowy). I troszkę rozbudować. 3 tyg temu byłam na laserowym usuwaniu starego wzoru, powiem wam ból jak ch..j. Masakra jakaś. No ale troszkę zjasniało, i mozna na nim zrobić coś nowego
MamoO daj znać jak bedziesz w Sosnowcu. Jesli tylko nie bede w pracy to chętnie zabiorę Alusia i spotkamy się
Netka nie lekcewaz tego endokrynologa. Sama mam problemy wymagające wizyt u endo i wierz mi czasem z niby wydawałoby sie błahych spraw moze wyniknąć coś strasznego. I zapisz sie raczej szybko, bo kolejki do endokrynologów są chyba jednymi z najdłuższymi terminami...
Oglądam TopChefa mojej kolezanki znajomy jest finale, więc trzymam kciuki
Aluś spi, Buziaki!!!