majeczka02
Fanka BB :)
Hej Kochani:-)
Wiecie co zauwazyłam,że jak mój synek płacze albo krzyczy to dzidzus w brzuszku strasznie się wierci i kopie. Ruben wczoraj wlazł do mnie na łóżko i zapytał czy moze pocałować dzidzusia pozwoliłam mu
za chwilkę stwierdził,ze się z nim pobawi więc wdmuchiwał powietrze w mój brzuszek,żeby słychać było "bączki" Ale miał zabawy co nie miara,dzidzuś w brzuszku podskakiwał,a ja się smiałam w niebogłosy...Na koniec strasznie sie wzruszyłam bo mój mały synek stwierdził,że jest teraz starszym bratem i będzie sie opiekował dzidzusiem bo go Kocha
:-) Ciekawe jak to bedzie kiedy maluszek się urodzi
;-)
Pisałam już na wątku zakupowym,ze zamówiłam dziś pieluszki tetrowe kolorowe i białe za całkiem atrakcyjna cenę
Zastanawiam sie jeszcze nad sylikonowymi osłonkami na sutki i brodawki,bo karmienie przy synku czasem bolało...a wtedy o tych osłonkach nie wiedziałam
Nie wiem jak tam u Was pogoda,ale u mnie ponuro i pada... Nie nażekam bo lubię deszcz
Szczególnie taki cieplutki nie raz sobie w takim tańczyłam;-)
Ewcia Gratulacje Córeńki
Bajeczka Gratulacje Syneczka-masz mnóstwo szczęscia pod serduszkiem
:-) Synkowie sa zwykle mamusinymi;-):-)
Ale Wam super,że znacie płeć
Firanka super,ze wszystko sie poukładało i jesteś z nami
Wiecie co zauwazyłam,że jak mój synek płacze albo krzyczy to dzidzus w brzuszku strasznie się wierci i kopie. Ruben wczoraj wlazł do mnie na łóżko i zapytał czy moze pocałować dzidzusia pozwoliłam mu
za chwilkę stwierdził,ze się z nim pobawi więc wdmuchiwał powietrze w mój brzuszek,żeby słychać było "bączki" Ale miał zabawy co nie miara,dzidzuś w brzuszku podskakiwał,a ja się smiałam w niebogłosy...Na koniec strasznie sie wzruszyłam bo mój mały synek stwierdził,że jest teraz starszym bratem i będzie sie opiekował dzidzusiem bo go Kocha
:-) Ciekawe jak to bedzie kiedy maluszek się urodzi
;-)Pisałam już na wątku zakupowym,ze zamówiłam dziś pieluszki tetrowe kolorowe i białe za całkiem atrakcyjna cenę
Zastanawiam sie jeszcze nad sylikonowymi osłonkami na sutki i brodawki,bo karmienie przy synku czasem bolało...a wtedy o tych osłonkach nie wiedziałam
Nie wiem jak tam u Was pogoda,ale u mnie ponuro i pada... Nie nażekam bo lubię deszcz
Szczególnie taki cieplutki nie raz sobie w takim tańczyłam;-)Ewcia Gratulacje Córeńki
Bajeczka Gratulacje Syneczka-masz mnóstwo szczęscia pod serduszkiem
:-) Synkowie sa zwykle mamusinymi;-):-)
Ale Wam super,że znacie płeć

Firanka super,ze wszystko sie poukładało i jesteś z nami
;-)
Czułam się tam jak w kolejce do kasy w TESCO, "obsłużona" szybko, byle jak, zdecydowanie na przysłowiową "sztukę" i dla świętego spokoju. Jedyne co się dowiedziałam tak w miarę konkretnie, to że na dzień dzisiejszy mam łożysko przodujące i gdybym właśnie miała rodzić, na 100% była by to cesarka. Z tego względu dali mi skierowanie na nadprogramowe usg w 32 tygodniu ciąży (czyli jakoś połowa października!
). Mam straszny żal do tutejszej "służby" zdrowia, same popatrzcie... W Polsce macie usg średnio co miesiąc, max co 2. Lekarz Wam tłumaczy, daje skierowanie na badania, sprawdza takie parametry jak chociażby długość szyjki itd. Tutaj tego nie ma :-( Ot, na początku ciąży w 12 tygodniu miałam badaną krew. A te comiesięczne wizyty u położnej ograniczają się do badania ciśnienia, szybkiego podsłuchu serduszka dopplerem i sprawdzeniu próbki moczu jakimś paseczkiem co się zabarwia albo i nie
Na koniec słyszycie słynne "OK" i... do domu, następna wizyta za miesiąc!
A skąd mam wiedzieć, czy nie mam anemii? Jak u mnie z poziomem cukru? Czemu nie wysyłają tutaj na badanie z glukozą? Wszystko się opiera na badaniach krwi z 12 tygodnia, a przecież przez 2 miesiące mogło się coś zmienić! Dlaczego kobieta, która robiła mi usg wczoraj w szpitalu nie powiedziała, jakiego typu mam łożysko? Jakie są szanse na to, że w moim wypadku się podniesie? Dlaczego nie poinformowała o tym, że muszę więcej wypoczywać i leżeć, ograniczyć współżycie lub z niego zrezygnować? Zero poinformowania - ot, tyle, że gdybym miała plamienie lub krwawienie, mam NATYCHMIAST dzwonić do szpitala. Tyle to i ja sama wiem! Dopiero od "doktora Google" dowiedziałam się, że mam zwiększone ryzyko krwawień i krwotoków, odklejenia się łożyska i innych paskudztw, czego mam unikać, na co zwracać uwagę... I nie chodzi o panikę, że doszukuję się sama problemów, tylko o brak informacji od - wydawało by się - kompetentnych osób! Przecież mam do tego pełne prawo, znać stan zdrowia swój i dziecka i rokowania na przyszłość z tym związane. A przecież to właśnie personel w szpitalu powinien mi był powiedzieć o zagrożeniach, wytłumaczyć jakiego typu ułożenie łożyska obecnie jest u mnie. Gdybym się sama nie doinformowała, to pewnie do tego scanu w 32 tygodniu miałabym koszmary senne o przymusowej cesarce :-( 
wiec jak tylko przyjde z USG zdam relacje:-)