Co do hipermarketów, to byliśmy z Niusią z Ikei

Było git, bo tam tak fajnie wszystko przygotowane pod dzieci. A mała większośc czasu przespała
Ankubator moja się też ślini strasznie robiąc przy tym bomble i plując gadając... wszystko na raz.
Pierwszą @ przeżyłam i powiem Wam, że pierwszy dzień był ok, ale jak się rozhulała, to jak drugi połóg!
Jeśli chodzi o czułości, to mamy ochotę, ale jesteśmy padnięci i zazwyczaj uderzamy w kimono zamiast podziałać
żabcia_tbg jeśli chodzi o mm, to moja je co 3-4 godziny. Daję jej zazwyczaj 120ml, a ona sobie zjada z tego od 90ml do całości. Łącznie zjada tyle ile może wg tabelki na puszce (Enafamil 0-lac) Tyle, że moja to jest wielkolud i bardziej patrzę na wagę niż na wiek jeśli chodzi o wskazania dot. ilości pokarmu.
Dołączam do mam kolkowych - bierzemy Sab albo Espumisan. Mamy też windi i suchy termofor (z pestkami wiśni). Jak małą męczy, to często śpi na mnie - brzuch do brzuszka. Ale to i tak często nic nie daje i po prostu krzyczy, aż jej to tak nie zmaltretuje, że zasypia. Często budzi się wtedy co chwila - dziś zasnęła na dłużej jak jej położyłam te pestki na brzuszku. Na jej i nasze nieszczęście nienawidzi leżeć na brzuchu (no chyba, że zaśnie i ją wtedy położę na mnie). Macie jeszcze jakieś wypróbowane sposoby?
Kota co do rodzeństwa myślimy zacząć działać za niecały rok

To może się uda nam szybciej niż poprzednio i trafimy znów na ten sam wątek
Piszecie o atakach płaczu. Mnie natomiast ostatnio przestraszyła niunia w trakcie płaczu kolkowego. Tak ją biedną zabolało, że zacisnęła piąstki, schowała główkę miedzy ramionka, zrobiła się czerwona i zatrzymała oddech na parę sekund, aż mi serce zaczęło walić. To samo zrobiła raz jak ją mój E. huśnął za bardzo w foteliku. Czytałam, czy to nie jakiś bezdech, ale nie zgadza mi się z objawami na szczęście i postanowiłam już nie czytać tych pierdół, bo trafię do psychiatry (może już powinnam). Powiem Wam, że nie wyobrażałam sobie, że aż tak będę to wszystko przeżywać. Tak się boję o małą, że mi rozum odbiera
Dwa pytania mam do Was kochane:
1/.Jakie duże już są Wasze dzieci? Moja tak rośnie, że ubranka typu śpiochy i pajace to już są 68 za małe niektóre, ale body, spodenki i buzeczki jeszcze niektóre 62 nosi. A wg metra krawieckiego ma 64

SZOK!
edit: upss... widzę, że juz cały temacik jest o tym, więc się idę w niego zaglębić
2/.Ile wczesniej powinno się zapraszać na chrzciny? Bo nie wiem, czy nie popełniłam już faux pas, bo jeszcze nikt nie zaproszony, tylko chrzestni sa uświadomieni
Mła i
asko dziękuję za miłe słowa
Co do budowy, to mamy ocieplony stryszek i wełna upchana jest na poddaszu i założone szyny pod regipsy. Poza tym kończy robić się prąd
