reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Hej!
U nas noc srednia... Połowę Alan marudzil i wisial mi na cycku... Rano zjadl porcję kaszki (choc zrobilam ją bez wiekszych nadziei) Potem wziął ze stolu moje wielkie jablko i obgryzl dokladnie z kazdej strony.
Przeziebienie prawie mu przeszlo, w zasadzie tylko kaszle od czasu do czasu, nie bardzo duzo,Jak myslicie moge isc z nim na spacer???

Violett, Papayka zdrówka dla was!!!!

Lysa rany, współczuje... Wracaj do zdrowia, i do dzieci kochana!!!

Milva poki co Alan tez jest oburęczny :)

Kota a my w tym roku kupujemy bombki plastikowe :) ze wzgledu na Alanka wlasnie:)

U nas tez snieg padł:eek: Wcale sie nie ciesze z tego powodu, nie lubię zimy... Nie dosc ze naubierac sie trzeba to i tak zimno... Dzis -3 na moim termometrze.
 
reklama
Dziewczyny wlasnie przezylam koszmar.:(

Fabian od wczoraj zaczal wiecej chodzic, niedawno bawil sie klockami i wstal zrobil pare krokow i sie wywrucil na te klocki, rozwalil sobie warge i tak plakal ze az sie zapowietrzyl:( Dalam mu klapsa w dupe( to pomaga podobno) a on nadal nie mogl zlapac oddechu, zrobil sie bordowy dmuchnelam mu w buzie a ten nic i az caly zsinial. dopiero jak po odwrocilam do gorny nogami wlasciwie i klepnelam jeszcze raz po pupie to zlapal oddech ale taki ciezki na poczatku:( To byly najgorsze sekundy w moim zyciu, jak juz sie mlody uspokoil to sie poryczalam:( Kiedys mi sie juz zapowietrzyl bylo to raz ale jak dmuchnelam mu w twarz sie sie odetkal i nie byl az siny.
Boze zeby to byl ostatni raz.

Juz wiem co przezywala moja mama bo ja jak bylam mala to kazdy placz rownal sie z zapowietrzeniem. Raz lezalam z tego powodu w szpitalu bo sie odetkac nie moglam i potem pod tlenem lezalam.

Sosnowiczka jak Alan nie ma goraczki to mysle ze mozesz, tylko uwazam zeby nie oddychal przez buzie
 
Witam poniedziałkowo z domku pobudka o 6.30, nocka do d..y, jak zwykle.
U nas jak nie urok to sraczka dosłownie, z samego poniedziałku boli mnie żołądek, latam do kibelka-wrrrr, ot co taki mały bonus do choroby dzieciaków i mojego bólu pleców, bo doszłam, nic tylko się cieszyć :-((.
Najchętniej to bym sobie poleżała albo się zdrzemneła ale przy dzieciach nie ma szans także mały śpi, Mela się bawi a ja w końcu jem lekkie śniadanko. Pomimo kiepskiego sampoczucia, zmieniłam sobie firanki i wymyłam klosze już. Potem obiadek i kto wie co jeszcze zrobię. No i jak na razie jesteśmy uziemnieni w domu.
Siostra wróci ze szkoły to ja skoczę do banku, zapłacić rachunek i do przedszkola zapłacić. za listopad i zatankuję autko troszkę.


SOSNOWICZANKA tak babcia zadowolona z senatorium, relaksuje się chodzi, zwiedza. W drodze do senatorium spotkała kobitkę mieszkającą jakieś około 25 km może 30 od nas która też jechała do tego samego uzdrowiska, nawet pokój sobie razem wzieły.
U mnie delikatnie śnieżek popruszył i mrozek był w nocy.
CO MYŚLISZ BY BLIŻEJ ŚWIĄT NA TE WŁOSKI CO MAM BY POŁOŻYĆ NA TO JAKIŚ ŁADNY BLONDZIK FARBĘ, na pewno ciemne będą przebijać ale myślisz, że odrosty nie będą bardzo chamsko wygądać????
Myślę., że krótki spacer możecie sobie zrobić.

NETKA ooo widzę, że wczoraj wieczorkiem robiłyśmy to samo, ja też podłogi myłam tyle, że na mopie leciałam.
Okna na szczęście mam już pomyte, mama umyła przed wyjazdem, dziś firanki zmieniłam, a brudne hmmmm kiedyś tam upiorę, wrzucę do szafy i poczekają, na chwilę obecną mam wystarczająco prania z dni codzinnych i suszyć muszę w pokoju na suszarce bo jestem uziemiona z Bąkami w domu, tzn. ja mogę wyjść ale nie zostawię ich samych w domu.
Oj tak mama ma atrakcje jak ja w pracy jestem, choć z reguły ciut mniejsze niż ja teraz bo Mela do przedszkola wtedy chodzi i wraca ze mną, więc babcia baluje tylko z małym.
Trzymam kciuki za Was.

AGALA mój młody ma 2 drzemki w ciągu dnia, jedną o 9 śpi 1, czasem 1,5 i drugą tak z reguły między 13 a 14 i tu śpi różnie w zależności od pierwszej drzemki ale tak od 40 minut czasem też do 1,5 godziny a wieczorkiem pada już około 19, ranne pobudki ostatnio przed 7 wcześniej były o 6 czasem przed. Więc co do spania małego nie powinnam narzekać, tylko nocki mamy straszne ostatnio, płacz, marudzenie, kręcenie.
Co do karmienia hmmm ciężka sprawa, ostatnio była zdeterminowana do tego stopnia, że chciałam Kacpra na już oduczyć. Kacerek ciągnie pierś już tylko w nocy, w dzień wcale, nie wiem jak to będzie z oduczeniem bo jak w dzień bez problemu je butlę, wręcz rzuca się na nią to w nocy butelki nie chce, czasami raz mu wmuszę, ale najpierw zaciąga cyca a potem mu butlę wciskam a czasami nie da się oszukać.
Współczuje pustej paczki-oszuści.
Daj jak się coś wyjaśni.

MAXEEL ufff prasownie, robiłam to wczoraj rano, a dziś już kolejne pranie schnie i muszę wrzucić jeszcze jedno, czyli jutro znowu romans z deską i żelazkiem jak Kacper w dzień będzie spał.

KOTA niestety muszę Cię rozczarować, jęsli chodzi o karmienie i o to, że Kuba nie choruje to jak tak samo myślałam przy Amelce, karmiłam ją 20 miesięcy i nie chorowała i myślałam, że to dzięki mleczku które dostawała odemnie a przekonałam się na Kacprze, że jednak coś jest nie tak z tym mlekiem, bo przecież też karmiłam i same wiecie ile on przez ten rok mi się nachorował-najgorzej przez pierwsze 4 miesiące, ile antybiotyków się nabrał i ile innych różnych leków, aż mi ręce opadają.
DOSZŁAM DO WNIOSKU, ŻE MIMO IŻ KARMIENIE PIERSIĄ MA NAPRAWDĘ WIELE ZALET TO ZDROWIE DZIECKA JEST TAK NAPRAWDĘ INDYWIDUALNĄ SPRAWĄ I ZALEŻY OD ODPORNOŚCI MALUCH.
Choć mimo moich przejść, życzę Ci drugie maleństwo również karmiła piersią i by nie miało gorszej odporności niż Kubuś, bo choroby dzieci to masakra.

LYSA dzięki, mimo swoich problemów pamiętasz o innych, jesteś wielka kobieto. TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE, OBY SZYBKO CI SIĘ POLEPSZYŁO I WYPUŚCILI CIĘ DO DOMKU, POWODZENIA.

MILVA Kacper raczej prawo ręczny jest.

FREYA gratuluje ząbka.

VIOLA oby gorącza u małego tylko na zęby. Kochana taki mróz to nie mróz, podejrzewam, że zima
 
Violett wspolczuje tego co przezylas, ostatnio Alan tez mi sie uderzył, o ławę, Warga rozbita, krew sie pokazala, myslalam ze ząb wybity... Z placzu powietrza nie mogl zlapac, ale troche nim potrzaslam i przeszlo...

Dorotar ja w podobne sposób mamę przerobilam na blondynkę :) Miala ciemne wlosy, farbowane srednia czekoloda i siwe odrosty, krótko po farbowaniu widoczne. Zrobilam jej pasemka, za dwa tyg jeszcze raz pasemka i na to polozylam farbę blond , taki zlocisty na poziomie 8, nie za jasny na poczatek, Odrost i jasne wyszly slicznie, ciemne zostaly ciemnymi, wiadomo, i ogolnie wyglądalo to tak jakby miala ciemne pasemka na jasnych wlosach:)
 
Zdrówka dla wszystkich chorych dużych i małych

violett- ja bym tego pieska nazwała Nietoperek, uszy ma jak nietoperz :) Szczęściarz z niego że w końcu trafił w dobre ręce !
Milva- moja buszuje po całym mieszkaniu, mimo że ma swój pokoik i tam swoje "legowisko". Ola zaczęła zamykać sie w swoim pokoju od jakiegoś pół roku.
Agala- moja zaczyna cycem gardzić co mnie nawet cieszy. Pierś dostaje zwykle w nocy jak sie przebudzi do utulania a w dzień to wąłśnie nie bardzo ona chce ssać.
Netka- rozumiem że już zgoda zapanowała między Wami ? :)

Wczoraj byliśmy w Ełku u znajomych "oglądać" dzidziusia. Imię jak dla mnie dziwne, Władzio. To po dziadku, tak myślałam... Mają też Tosie w wieku Oli która zamiast bawić sie z Olo uczepiła sie Kasi. Niby sie z nią bawiła ale co chwila ją biła, podszczypywała i przewracała. Nie wiem czy wszystkie 3latki w tym temacie są tak porypane ? bo Ola też tak sie zachowuje co uważam za objaw zazdrości ale o co chodziło tej Tosi to już dla mnie zagadka.

Młoda dziś chora, nie poszła do przedszkola. Wysoka temp. i ból gardła.

To łóżko z Miki cacy, ale nie wiem czy pakować sie w tą kolekcje. Jak myślicie do jakiego wieku mniej więcej te meble ?
 
Kupinosia wiesz co t zalezy od dziecka,ja mam siostre ktora ma 7 lat i jak rodzice kupowali jej lozko to tez chcieli jakies z motywem a ona powiedziala ze chce zwykle bo tamte sa za bardzo dziecinne. Wielkoscia napewno by starczylo na dluzej ale wlasnie z wygledem mze byc roznie, dlatego ja bym jednak chyba kupila zwykle lozko a zainwestowala w nalejki, posciel, poduszki misie z jakims tam motywem:)

http://www.google.pl/imgres?q=Motyw...w=248&start=0&ndsp=41&ved=1t:429,r:0,s:0,i:83 tutaj jest spoko, łożko zwyklebiale można kupic i np nakleic wlasnie pstac myszka miki - wrazie co potem mozna odkleic:) Mebelki tez kupic zwykle ja np uwielbiam biale i tez je ozdobic naklejkami.
Do tego firaneczki http://szafka.pl/c168070-komplet-firany-z-motywem-myszki-mickey.html i jest fajnie:)

Albo tutaj tez fajnie to wyglada:) http://www.google.pl/imgres?q=pokój...=127&start=0&ndsp=47&ved=1t:429,r:7,s:0,i:101 łożko zwykle a posciel miki, i szafeczka na ktorej mozna zamiast zwyklej lampki oarnac taka w ksztalcie miki i tez ok:) A zawsze mozna zmienic i wychodzi taniej:)
 
Ostatnia edycja:
hej:)

lysa jak u Ciebie? daj znać jak wyniki! wiem, że żadne słowa Cię teraz nie pocieszą ale bądź silna...musisz być zdrowa dla dzieczaczków!!!! ściskam i trzymam kciuki:*

milva u nas i ja i M jesteśmy leworęczni wydaje mi się, że jeszcze sporo czasu minie zanim dziecko się określi;p hehe teraz chwyta jak popadnie:D

papayka zdrówka kochana:*

kupinosia ja uważam jak violett dzieci szybko zmieniają swoich ulubieńców- taki wiek nie nadążysz ;p chyba bezpieczniej kupić gładkie meble i je udekorować na styl który teraz jest przewodni:) jak byłam małolatą to kochałam niebieski kupiłam sobie niebieskie, meble wykładzine itd, itp później mi się odwidziało i męczyłam się z tymi meblami długie lata :D teraz uważam, że meble uniwersalne są najlepsze a reszte można załatwić dodatkami tak żeby było jak nam się podoba:)


dziewczyny zbliża się szczepienie na odrę, różyczkę i świnkę boję się o_O nie tylko samej szczepionki ale też tego, że mały zawsze po szczepieniu jest chory dzień lub dwa i zaraz łapie wirusa...no i boję się też komplikacji nie chciałam czytać tego co pisałyście na ten temat ale nie udało się ;/
 
Asienka, ja normalnie ide z Kuba na to szczepienie, mam nadzieje, ze nie odchoruje go tak, jak ostatniego, wtedy by taki biedny przez caly dzien, wprawdzie nie goraczkowal, ale bolaly go rączki przy kazdym ruchu i caly dzien plakal biedaczek :(
 
reklama
Dziekuje wszystkim za trzymanie kciukow! Mam zapalenie pluc, dostalam antybiotyk. Co jakis czas mam atak boli w ramieniu wiec daja morfine. Nadal czekam na skan pluc ale uwazaja ze to nie jest Zakrzepica. Do srody nie wyjde na pewno :( tak ciezko mi bez dzieci :((
 
Do góry